Radziszewski: - Trudniej niż przed rokiem
Comarch Cracovia jest już na finiszu przygotowań do występów w Champions Hockey League. Przypomnijmy, że 25 sierpnia krakowianie zagrają z Red Bull Monachium. Jak szanse swej drużyny ocenia bramkarz Rafał Radziszewski?
- Na pewno chcemy podziękować naszym kibicom, którzy w zeszłym sezonie tych rozgrywek wszędzie nas wspierali.Wtedy o mały włos nie sprawiliśmy niespodzianki, przegrywając z czeską Spartą 4:5 i tracąc gola w końcówce meczu – mówi popularny „Radzik”
- Teraz będzie jednak jeszcze trudniej, gdyż zmierzymy się z mocniejszymi rywalami. Red Bull to przecież mistrz Niemiec, Brynäs IF to wicemistrz Szwecji, a IFK jest czołową drużyną w Finlandii. Są to niesamowicie silne zespoły. Wierzymy jednak, że zebrane doświadczenie z poprzednich rozgrywek, teraz zaprocentuje – dodaje.
Polski golkiper wierzy w swą drużynę, a za cel minimum stawia zdobycie choćby jednego historycznego punktu. Będzie o to niezwykle trudno, jednak zawodnik stara się dostrzec pozytywy.
- Każdy pojedynek z silnym rywalem daje nam dużo korzyści. Rok temu zagraliśmy cztery spotkania, teraz będzie ich sześć. Mam nadzieję, że na mecz w Monachium będziemy w optymalnej dyspozycji i najważniejsze, że trzon zespołu się nie zmienił – konkluduje.
Warto w tym miejscu wspomnieć, że polski golkiper stał się fenomenem poprzednich rozgrywek i był na ustach całej hokejowej Europy. Radziszewski we wszystkich występach popisał się obroną aż 188 na 212 celnych strzałów, co dało mu średnią 88,7% skuteczności. W samym tylko spotkaniu z czeską Spartą wyłapał aż 60 uderzeń.
Nic zatem dziwnego, że znalazł się w czołówce klasyfikacji bramkarzy minionych rozgrywek, a potrzebował do tego raptem czterech meczy.
Komentarze