Było nerwowo, ale cztery minuty przesądziły o losach meczu
Hokeiści GKS-u Tychy pokonali TMH Polonię Bytom aż 8:3. Bytomianie długo stawiali dzielny opór tyszanom, ale gospodarze zdołali strzelić cztery bramki w cztery minuty i przechylili szalę meczu na swoją korzyść.
Pierwsza tercja dobrze rozpoczęła się dla gospodarzy. Już w czwartej minucie gry wynik spotkania otworzył Mateusz Bepierszcz. 26-letni skrzydłowy świetnie wykorzystał dobre zagranie Michaela Cichego, dokładając tylko łopatkę kija. Sześć minut później na listę strzelców wpisał się Joonas Huovinen. Fiński napastnik w nieco ekwilibrystyczny sposób posłał gumę do pustej bramki.
W drugiej tercji goście dali o sobie znać. Lukáš Novák wykorzystał błąd w ustawieniu Johna Murraya i zdobył bramkę kontaktową. Bytomianie poszli za ciosem, bo minutę później Tomasz Pastryk mocnym strzałem pokonał tyskiego golkipera, który tym razem był zasłonięty.
Tyszanie jednak potrafili odwrócić losy tej rywalizacji. W 25. minucie gry Adam Bagiński dobił strzał Jakuba Witeckiego, a chwilę potem Michał Kotlorz wrzucając krążek pokonał Filipa Landsmana. Trójkolorowi odzyskali więc dwubramkowe prowadzenie. Styl gry obu drużyn był chaotyczny, a zawodnicy popełniali proste błędy, więc z czasem zrobiły się hokejowe „szachy”.
Trzecia odsłona spotkania przyniosła najwięcej bramek. W 48. minucie David Turoň znalazł lukę pomiędzy barkiem a poprzeczką bramki „Jaśka Murarza” strzałem z bekhendu. Chwilę później tyscy zawodnicy urządzili sobie strzelecką kanonadę. W ciągu czterech minut strzelili cztery bramki. Zdobywali je Bartosz Ciura, Arciom Mianciuk i Michael Cichy, który trafił dwukrotnie. Tyszanie tym samym ustalili wynik spotkania na 8:3 i w rywalizacji do czterech zwycięstw prowadzą 1:0.
GKS Tychy - TMH Polonia Bytom 8:3 (2:0, 2:2, 4:1)
1:0 Mateusz Bepierszcz - Michael Cichy, Alex Szczechura (04:53),
2:0 Joonas Huovinen - Adam Bagiński, Jarosław Rzeszutko (09:52, 5/4),
2:1 Lukáš Novák - Błażej Salamon (20:11),
2:2 Tomasz Pastryk - Tomasz Kozłowski (23:30, 5/4),
3:2 Radosław Galant - Jakub Witecki, Kamil Górny (24:35),
4:2 Michał Kotlorz - Jarosław Rzeszutko (27:19, 5/4),
4:3 David Turoň - Sebastian Owczarek, Filip Stoklasa (47:23),
5:3 Bartosz Ciura - Mateusz Bryk, Filip Komorski (52:13, 5/3),
6:3 Michael Cichy - Mateusz Bryk, Alex Szczechura (53:31, 5/4),
7:3 Michael Cichy - Gleb Klimienko (55:08, 5/4),
8:3 Arciom Mianciuk - Michael Kotlorz (56:12).
Sędziowali: Przemysław Kępa, Krzysztof Kozłowski (główni) - Mateusz Bucki, Wiktor Zień (liniowi)
Minuty karne: 16 - 24.
Strzały: 41 - 28.
Widzów: 2200.
Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 1:0 dla GKS-u Tychy.
GKS Tychy: Murray (Lewartowski - n/g) - Pociecha, Ciura; Galant, Komorski (2), Witecki - Bryk, Górny; Gościński, Rzeszutko, Bagiński - Kolarz, Jáchym (4); Bepierszcz (2), Cichy, Szczechura - Kotlorz (4), Kaznadziej (2); Klimienko (2), Mianciuk, Huovinen.
Trener: Andrej Husau.
TMH Polonia: Landsman (od 56:12 Studziński) - Owczarek (2), Turoň; Salamon (4), Stoklasa, Novák (4) - Cunik (4), Działo; Frączek (4), Kozłowski, Danieluk (2) - Pastryk (2), Stępień (2); Abramow, Jaworski, Kłaczyński - Kamienieu, Falkenhagen; Dybaś, Krzemień, Mularczyk.
Trener:Aleš Totter.
Komentarze