Wysokie zwycięstwo. Styl przeciętny
W zaległym meczu 30. kolejki Polskiej Hokej Ligi GKS Tychy pokonał Węglokoks Kraj Polonię Bytom 10:3. Z dobrej strony zaprezentował się Andrij Michnow, który miał udział przy czterech golach.
Pierwsza tercja rozpoczęła się dobrze dla gospodarzy. Już w 5. minucie gry Alex Szczechura przedarł się pod bramkę gości i „na raty” pokonał Dominika Krausa. Trójkolorowi dominowali, oddawali sporo strzałów, ale ich skuteczność pozostawiała sporo do życzenia. Jak mówi stare sportowe porzekadło „niewykorzystane okazje lubią się mścić”. Sprawdziło się ono w 14. minucie gry, kiedy to fatalny w skutkach błąd popełnił Tomáš Sýkora. Słowak podał do Piotra Bajona, a ten oddał strzał, po którym stworzyło się zamieszanie i ostatecznie Łukasz Krzemień skierował krążek do siatki.
W drugiej tercji tyszanie wyglądali na nieco bardziej zdecydowanych w swoich poczynaniach. W 25. minucie gry Jarosław Rzeszutko oddał strzał, po którym krążek odbił się od kasku bramkarza gości i trafił na kij Mateusza Gościńskiego, który wepchnął „gumę” za linię bramkową. Chwilę później błąd popełnił Bartosz Ciura, ale na jego szczęście po strzale Macieja Anklewicza krążek tylko odbił się od słupka Lewartowskiego. W 31. minucie Michael Cichy oddał mocny strzał pod poprzeczkę bramki gości, a golkiper Polonii był bez szans. Było więc 3:1 dla tyszan.
Chwilę później straty zmniejszył Łukasz Dybaś, ale po czterdziestu minutach było 6:2 dla gospodarzy. Zasłużone gratulacje od swoich kolegów odebrali Bartłomiej Pociecha, Bartłomiej Jeziorski i Tomáš Sýkora, który wykorzystał dobre dogranie Michaela Cichego. Warto też wspomnieć, że słowacki napastnik zrehabilitował się za to, że najbliższej odległości nie trafił do pustej bramki.
W trzeciej odsłonie tyszanie przypieczętowali swoje zwycięstwo. Już 7 sekund po wznowieniu na środku tafli trafił Gleb Klimienko, ale niebiesko-czerwoni dwie minuty później przeprowadzili fantastyczną kontrę, którą na bramkę zamienił Krzysztof Dudkiewicz. 22-letni napastnik minął dwóch obrońców rywali i oddał znakomity strzał po lodzie.
Radość Polonii nie trwała długo, gdyż już w 48. minucie gry Jakub Witecki ograł obrońców i podał do Bartłomieja Jeziorskiego. W 52. minucie gry, trener Węglokoksu Kraj Polonii Bytom zdecydował się na wzięcie czasu i zmianę bramkarza. Ten zabieg zdał się na niewiele. Dwie minuty później Tomáš Sýkora w sytuacji sam na sam pokonał Mateusza Kołodzieja, a w 57. minucie spotkania Michnow wyjechał przed bramkę i umieścił krążek w siatce.
GKS Tychy - Węglokoks Kraj Polonia Bytom 10:3 (1:1, 5:1, 4:1)
1:0 - Alexander Szczechura - Adam Bagiński (04:45),
1:1 - Łukasz Krzemień - Łukasz Dybaś, Piotr Bajon (13:02),
2:1 - Mateusz Gościński - Jarosław Rzeszutko (24:28),
3:1 - Michael Cichy - Tomáš Sýkora (28:42),
3:2 - Łukasz Dybaś - Łukasz Krzemień (33:18),
4:2 - Bartłomiej Pociecha - Andrij Michnow (33:47),
5:2 - Bartłomiej Jeziorski - Michael Kolarz, Radosław Galant (35:47),
6:2 - Tomáš Sýkora - Michael Cichy, Filip Komorski (38:44, 5/4),
7:2 - Gleb Klimienko - Andrij Michnow, Filip Komorski (40:07),
7:3 - Krzysztof Dudkiewicz - Piotr Bajon, Maciej Rybak (42:27),
8:3 - Bartłomiej Jeziorski - Jakub Witecki, Michael Kolarz (47:23),
9:3 - Tomáš Sýkora - Andrij Michnow (53:10, 4/5),
10:3 - Andrij Michnow - Filip Komorski, Michael Kolarz (56:53).
Sędziowali: Włodzimierz Marczuk (główny) - Daniel Lipiński, Piotr Matlakiewicz (liniowi).
Strzały: 62-18.
Minuty karne: 2 (w tym 2 minuty kary technicznej) – 4 (w tym 2 minuty kary technicznej).
Widzów: ok. 700.
GKS Tychy: Lewartowski - Pociecha, Ciura; Klimienko, Komorski, Michnow - Bryk, Górny; Gościński, Rzeszutko, Bagiński - Kotlorz, Jeronau; Sýkora, Cichy, Szczechura - Bizacki, Kolarz; Jeziorski, Galant, Witecki.
Trener: Andrej
Węglokoks Kraj Polonia Bytom: Kraus (od 52:11 Kołodziej) - Stępień, Bodora; Dybaś, Krzemień, Mularczyk – Rybak (2), Kamieniecki, Sroka, Wąsiński - Zając, Stawisskij, Anklewicz, Dudkiewicz, Bajon.
Trenerzy: Sebastian Owczarek, Sebastian Kłaczyński.
Komentarze