Strzelecki popis Unii (WIDEO)
W meczu 9. kolejki Polskiej Hokej Ligi hokeiści Re-Plast Unia Oświęcim rozbili na własnym lodzie Comarch Cracovię 9:1. Warto nadmienić, że „Pasy” borykają się z kontuzjami i grypą żołądkową.
W składzie wicemistrzów Polski zabrakło Macieja Kruczka, Bartłomieja Bychawskiego, Miloslava Jáchyma, Jiříego Guli i Michala Vachovca.
– Na pierwszy rzut oka widać było, że rywal jest mocno osłabiony. Ale domeną sportu jest to, że musisz wykorzystywać słabsze momenty przeciwników– powiedział Peter Bezuška, który zdobył dla Unii dwie bramki. – Chcieliśmy zagrać dziś jak najlepiej i zrehabilitować się za porażkę poniesioną na wyjeździe z GKS-em Tychy.
Wynik spotkania w 10. minucie otworzył Sebastian Kowalówka, wykorzystując dobre dogranie Aleksieja Trandina i okres gry w przewadze. Na ławce kar przebywał wówczas Aleš Ježek, który w poprzednim sezonie w kontrowersyjnych okolicznościach rozstał się z Unią. Nic więc dziwnego, że znalazł się na celowniku oświęcimskich kibiców.
Tuż przed zakończeniem drugiej odsłony na 2:0 podwyższył Klemen Pretnar. 33-letni defensor zachował się pod krakowską bramką jak prawdziwy napastnik. Dopadł do krążka i bez zbędnych ceregieli umieścił go w siatce.
Biało-niebiescy szli za ciosem i na początku drugiej odsłony trzeciego gola zdobył Anatolij Protasenja. Zanim guma trafiła do siatki, odbiła się od łyżwy białoruskiego olbrzyma. Sędziowie sprawdzili, czy w tym zagraniu nie było celowości i po krótkiej analizie wskazali na środek tafli.
Krakowianie swoich szans szukali w kontratakach. Gola zdobyli, gdy mieli na lodzie o jednego zawodnika... mniej. W 34. minucie Ondrej Mikula znalazł się w sytuacji sam na sam z Clarke'em Saundersem i po serii zwodów trafił do siatki.
Ale odpowiedź gospodarzy była piorunująca. Niespełna dwie minuty później do krakowskiej tercji popędził Dariusz Wanat, który zamarkował podanie do Protasenji, a następnie wypalił z nadgarstka. Miroslav Kopřiva był bez szans, a 23-letni napastnik przypieczętował golem swój dobry występ.
W trzeciej tercji oświęcimianie dopełnili dzieła i zdobyli jeszcze pięć bramek, z czego aż trzy w przewadze.
Powiedzieli po meczu:
Rudolf Roháček, trener Cracovii: – Gratulacje dla rywali. Daliśmy dzisiaj z siebie wszystko, na co nas było stać. Zdziesiątkowały nas kontuzje i grypa żołądkowa. Rozważaliśmy nawet, czy przyjechać na dzisiejszy mecz. Ostatecznie pojawiliśmy się i zagraliśmy na tyle, na ile mieliśmy sił. Najpierw musimy dojść do zdrowia, a dopiero później myśleć o nawiązaniu równorzędnej walki z Unią oraz innymi drużynami.
Nik Zupančič, trener Unii: – Podobało mi się, że po meczu w Tychach, który przegraliśmy 0:4, zawodnicy dobrze zareagowali. Graliśmy agresywnie, dobrze realizowaliśmy nasz plan, zarówno te małe i duże rzeczy. Dzisiaj jestem szczęśliwym trenerem. Wciąż uważam, że Cracovia jest dobrą drużyną.
Re-Plast Unia Oświęcim – Comarch Cracovia 9:1 (2:0, 2:1, 5:0)
1:0 - Sebastian Kowalówka - Aleksiej Trandin, Martin Przygodzki (09:38, 5/4),
2:0 - Klemen Pretnar - Gregor Koblar, Luka Kalan (17:40),
3:0 - Anatolij Protasenja - Łukasz Krzemień, Jakub Šaur (21:51),
3:1 - Ondrej Mikula - Kasper Bryniczka (33:52, 4/5),
4:1 - Dariusz Wanat - Łukasz Krzemień, Klemen Pretnar (35:42),
5:1 - Peter Bezuška - Sebastian Kowalówka, Aleksiej Trandin (41:42),
6:1 - Patryk Malicki - Damian Piotrowicz, Adrian Prusak (43:37),
7:1 - Peter Bezuška - Jakub Šaur, Anatolij Protasenja (53:21, 5/4),
8:1 - Aleksiej Trandin - Sebastian Kowalówka, Martin Przygodzki (58:03, 5/4),
9:1 - Andrej Themár - Miroslav Zaťko, Luka Kalan (59:25, 5/4).
Sędziowali: Patryk Kasprzyk, Włodzimierz Marczuk (główni) – Mateusz Kucharewicz, Daniel Lipiński (liniowi).
Minuty karne: 4-14.
Strzały: 44-22.
Widzów: 1800.
Unia: Saunders – Pretnar, Wanacki; Koblar, Kalan, Themár – Luža, Bezuška; Przygodzki, Trandin (2), S. Kowalówka – Zaťko, Šaur; Krzemień, Wanat, Protasenja – P. Noworyta, M. Noworyta; Prusak, Piotrowicz, Malicki (2).
Trener: Nik Zupančič
Cracovia: Kopřiva – Gajor, Musioł; Bepierszcz, Kalinowski, Bárta (4) – Dąbkowski, Ježek (2); Kapica, Bryniczka (2), Mikula (2) – Rompkowski (2), Gosztyła; Drzewiecki, Domogała, Brynkus - Kamiński, Augustyniak, Dziurdzia oraz Bezwiński.
Trener: Rudolf Roháček
Komentarze