Sensacja w Tychach! "Stalowe Pierniki" ograły mistrza Polski (WIDEO)
Prawdziwą niespodziankę sprawiła KH Energa Toruń wygrywając w Tychach. Goście prowadzili już 3:0, ale mistrzowie Polski na 15 sekund przed końcem doprowadzili do wyrównania. Torunianie lepiej wykorzystywali jednak rzuty karne i powrócili do grodu Kopernika z dwoma punktami.
Tyszanie na początku meczu zostali chyba głowami w szatni. Już w drugiej minucie gry Dienis Serguszkin najlepiej odnalazł się w zamieszaniu podbramkowym i umieścił krążek w siatce. Po ponad dwóch minutach torunianie prowadzili już dwiema bramkami. Znów na listę strzelców wpisał się Dienis Serguszkin, który po dobrym podaniu Artioma Sadrietdinowa, nie dał szans Johnowi Murrayowi. Kolejne minuty toczyły się ze wskazaniem na gości. Podopieczni Juryja Czucha znakomicie rozgrywali gumę w tercji rywala. Tyszanie natomiast grali „na stojąco”. Świadczyć może też o tym statystyka strzałów. Po pierwszej tercji bilans wynosił 7-11.
Trzeciego gola goście zdobyli na początku drugiej tercji, a konkretnie w 22. minucie. Daniel Minge umieścił gumę pomiędzy parkanami tyskiego golkipera.
Z czasem goście trochę spuścili z tonu co skrzętnie wykorzystali gospodarze. W 25. minucie gry Michael Cichy zmniejszył różnicę bramkową, dobijając strzał Alexandra Szczechury. Tyszanie poszli za ciosem i kontaktowego gola zdobył Aleksiej Jefimienko strzałem z najbliższej odległości pokonał Patrika Spěšný'ego.
Widząc, że mecz może się wymknąć spod kontroli, w 32. minucie trener Juryj Czuch poprosił o czas. Zawodnicy „Stalowych Pierników” wzięli sobie uwagi szkoleniowca do serca i przetrzymali napór tyszan w drugiej odsłonie.
Gospodarze od samego początku trzeciej tercji ruszyli do ataku. A torunianie? Próbowali jak najsolidniej zamurować dostęp do bramki. W 57. minucie Filip Komorski uderzył w słupek i było to ostrzeżenie, z którego goście nie wyciągnęli wniosków.
Później posypały się kary. Dwa wykluczenia w jednej zmianie zarobił Aleksandr Jeronau, ale dwie minuty później na ławkę kar został odesłany Remigiusz Gazda. W tym momencie o czas poprosił Andrej Husau, który chwilę później zdecydował się na manewr z wycofaniem bramkarza. Na 15 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry Michael Cichy wcisnął krążek za linię bramkową i doprowadził do dogrywki.
W niej nie zapadło rozstrzygnięcie, więc sędziowie zarządzili konkurs rzutów karnych. W nich lepsi byli hokeiści z grodu Kopernika, a decydującego gola w serii najazdów zdobył Aleksandr Wołżankin.
– Pierwszą tercję rozegraliśmy bardzo dobrze. Była w niej gra taktyczna. Nasz plan był taki, by nastawić się na grę z kontry. W drugiej tercji niestety dopadły nas głupie kary i gospodarze się do nas zbliżyli. W trzeciej tercji nie mieliśmy szczęścia. Dostaliśmy karę tuż przed końcem i rywale strzelili nam bramkę. Przed meczem nawet nie myśleliśmy, że zdobędziemy punkt. Tymczasem zdobyliśmy aż dwa – podsumował Juryj Czuch, trener KH Energi Toruń.
GKS Tychy - KH Energa Toruń 3:4 - po rzutach karnych (0:2, 2:1, 1:0)
0:1 - Dienis Serguszkin - Jegor Fieofanow, Artiom Sadrietdinow (01:03),
0:2 - Dienis Serguszkin - Artiom Sadrietdinow (03:04),
0:3 - Daniel Minge - Jegor Szkodienko (21:54),
1:3 - Michael Cichy - Alexander Szczechura, Filip Komorski (24:32, 5/4),
2:3 - Aleksiej Jefimienko - Gleb Klimienko, Filip Komorski (26:53, 4/3),
3:3 - Michael Cichy - Alexander Szczechura, Gleb Klimienko (59:45, 4/4),
3:4 - Aleksandr Wołżankin (65:00, decydujący rzut karny)
Sędziowali: Mirosław Cybuch, Przemysław Kępa (główni) - Kamil Korwin, Marcin Młynarski (liniowi)
Strzały: 37 - 36
Minuty karne: 32 (w tym 10 min. za niesportowe zachowanie dla Alaksandra Jeronaua) - 16 (w tym 4 min. kary technicznej)
Widzów: 750.
GKS Tychy: Murray - Jeronau (16), Novajovsky(2); Jefimienko (2), Komorski, Klimienko - Kotlorz(2), Akimoto; Kogut, Galant(2), Witecki - Pociecha(2), Ciura; Mroczkowski(4), Cichy, Szczechura - Bizacki, Gościński, Bagiński, Jeziorski(2).
Trener: Andrej Husau
KH Energa Toruń: Spesny - Kozłow(2), Gazda (2); Naparło, Fraszko, Kalinowski - Skólmowski, Jeriomienko; Sadrietdinow, Fieofanow, Sierguszkin(2) - Griebeniuk, A. Jaworski, Minge, Szkodienko, Wołżankin oraz Olszewski, Mazurkiewicz.
Trener: Juryj Czuch
Komentarze