Neupauer: Musimy się wygrzebać z dołka
Podhale Nowy Targ przegrało na własnym lodzie z GKS-em Tychy aż 0:5. „Szarotki” wypracowały sobie wiele okazji, ale nie zdołały znaleźć sposobu na Johna Murraya. – Byliśmy nie tyle nieskuteczni co bardzo nieskuteczni. Sytuacji mieliśmy mnóstwo – powiedział Bartłomiej Neupauer, środkowy górali.
Ktoś kto nie był na meczu i zerknął na wynik końcowy mógłby śmiało pomyśleć, że to było mocno jednostronne spotkanie. A w rzeczywistości tak nie było. Byliście jednak nieskuteczni i to zaważyło…
Bartłomiej Neupauer: – Zgadza się. Byliśmy nie tyle nieskuteczni co bardzo nieskuteczni. Sytuacji mieliśmy mnóstwo. Nie wiem jeszcze, ile oddaliśmy celnych strzałów na bramkę GKS. Przypuszczam, że to pokaźna liczba, ale co z tego skoro nie zdobyliśmy bramki. Ze skutecznością problemu za to nie mieli rywale, stąd taki bolesny dla nas wynik końcowy.
Drugi mecz z rzędu nie potraficie strzelić GKS-owi Tychy bramki. Z żadnym innych rywalem nie macie takiego problemu. Jak to tłumaczyć?
– Nie doszukiwałbym się tu jakiegoś głębszego dna. Ostatnimi czasy w ogóle mamy problem ze zdobywaniem większej ilości bramek. Trudno tak na gorąco powiedzieć czemu tak się dzieje. Po prostu musimy sobie z tym poradzić i mam nadzieję, że stanie się tak już w następnym meczu.
GKS dał wam dzisiaj taką małą lekcję gry w liczebnej przewadze. Wy takich sytuacji wykorzystać nie potrafiliście, oni w ten sposób zdobyli dwa gole, w tym ten trzeci, który chyba miał decydujący wpływ na końcowe losy tego spotkania…
– Zgadza się. Ta bramka miała kluczowe znaczenie. Mieliśmy swoje okazje w liczebnych przewagach, ale i w tym elemencie nasza gra szwankowała.
Jeszcze niedawno to był wasz mocny atut. Teraz coś się zacięło…
– Optycznie wygląda to całkiem nieźle. Problem jest z wykańczaniem. To koniecznie musimy poprawić.
Ten słabszy mecz pucharowy z JKH GKS-em Jastrzębie i teraz ta wysoka porażka z Tychami, to powód do niepokoju?
– Spokojnie musimy do tego podjeść. Może rzeczywiście wpadliśmy w mały dołek, ale mam nadzieję, że szybko się z niego wygrzebiemy i na decydującą część sezonu będziemy w stu procentach gotowi.
Trener Barski ostatnimi czas mocno rotuje formacjami. Nie jest to dla was uciążliwe?
– Nie, dlaczego? Wszyscy gramy tym samym systemem, więc większego znaczenia nie ma z kim i w której formacji gra zawodnik. Trener szuka zapewne optymalnych rozwiązań. To można powiedzieć ostatni na to moment.
Rozmawiał: Maciej Zubek.
Komentarze