Chmielewski: Jedziemy po awans
Biało-Czerwoni są już w Nur-Sułtanie, gdzie odbędzie się turniej kwalifikacyjny do zimowych igrzysk olimpijskich. Polacy swoje zmagania rozpoczną w czwartek meczem z Holandią. Przed turniejem kilka słów powiedział Aron Chmielewski.
Polscy hokeiści są już w Kazachstanie, gdzie od czwartku będą rywalizować w turnieju kwalifikacyjnym do zimowych igrzysk olimpijskich w Pekinie. Rywalami Polaków będą gospodarze, Ukraińcy i Holendrzy.
- Już raz udało nam się awansować z tego etapu rozgrywek. Było to w Budapeszcie przed poprzednimi Igrzyskami. Gra w kadrze dla każdego to marzenie, a zagrać na igrzyskach to najwyższe marzenie na poziomie reprezentacji. Jedziemy tam po awans do kolejnej rundy i zagramy z zaangażowaniem i sercem - powiedział dla kanału Polski Hokej Tv jeszcze przed wyjazdem Aron Chmielewski.
Biało-czerwoni w czwartek zagrają z teoretycznie najłatwiejszym rywalem, czyli Holandią. Później w piątek czeka ich mecz z nieobliczalnymi Ukraińcami, a w niedzielę na zakończenie turnieju najtrudniejsze zadanie, bo mecz z Kazachstanem.
- Może to i dobrze, że będziemy tak stopniowo zwiększać sobie poprzeczkę, jeśli chodzi o przeciwników. Natomiast na każdy mecz musimy być tak samo skoncentrowani, bo w dzisiejszych czasach każdy umie grać w hokeja i poziom się dość wyrównał. Świadczą o tym mecze z Rumunią. Wiadomo, że Kazachstan jest typowany do awansu, ale my mamy serce do walki i niejednokrotnie pokazaliśmy, że potrafimy z nimi wygrać - ocenił 28-letni skrzydłowy.
Zwycięstwa w Kazachstanie mogą sprawić, że atmosfera wśród naszej reprezentacji się zmieni i zacznie ona przyciągać zainteresowanie kibiców. Przez różne zawirowania na linii PZHL-zawodnicy klimat wokół reprezentacji nie jest najlepszy.
- Brakuje nam wyników. Myślę, że gra wygląda ostatnio coraz lepiej. Tomek Valtonen poukładał skład i system gry i to zaczyna przynosić owoce. Brakuje nam skuteczności i wykończenia. Tego zabrakło na zeszłorocznych mistrzostwach. Trzeba nad tym pracować i na tym się skupić. Jeśli będziemy wygrywać mecze, to kibice przyjdą - powiedział reprezentant Polski.
Poprzez różne zdarzenia, skład reprezentacji ulega przeobrażeniom. Rzadko spotykają się też oni w tym samym gronie i nie mają czasu na wypracowanie zgrania i potrzebnych schematów. Czy dla naszych reprezentantów ma to duże znaczenie?
- To jest reprezentacja i ciężko tutaj mówić o zgraniu. Kanadyjczycy w ogóle nie mają zgrupowania i co roku biją się w Mistrzostwach Świata o złoto. Dzisiaj każdy wie, jak gra się w hokeja. Trzeba tylko usiąść i porozmawiać o systemie gry, żeby każdy wiedział, co mamy grać. A dla nas to nie ma znaczenia, czy gramy z tym czy z tamtym. Mamy grać systemem. Jeśli wyjdziesz na lód z kimś innym, to po prostu masz funkcjonować, jak szwajcarski zegarek. Tak dziś wygląda gra w hokeja - zakończył gdańszczanin.
Komentarze