Liga od kuchni (2). Statystyki bez meczów z czerwonymi latarniami
Wielu kibiców zastanawiało się ostatnio, jak wyglądałyby indywidualne statystyki, gdyby nie wliczać do nich meczów z Naprzodem Janów i Kadrą PZHL? Mówicie, macie – specjalnie dla Was pochyliliśmy się nad tym zagadnieniem.
Zewsząd słyszeliśmy głosy, że mecze z Naprzodem i Kadrą PZHL zakłamują obraz realny obraz statystyk. Padały argumenty, że obie ekipy często miały problem ze skompletowaniem składów, przez co niektóre zespoły dokonywały na nich rzezi. Fakty są takie, że w meczach z czerwonymi latarniami Polskiej Hokej Ligi padło aż 16 wyników dwucyfrowych. A rekordowe zwycięstwo odniosło Podhale Nowy Targ, pokonując janowian aż 18:0.
Z drugiej jednak strony trzeba wsłuchać się w komentarze pozostałych. Nikt przecież nie zabronił zespołom strzelać goli i wysoko wygrywać. Wszystko rozbijało się o odpowiednie przygotowanie mentalne do meczów, konsekwentną grę przez pełne sześćdziesiąt minut, a czasem łut szczęścia.
Skoro obiecaliśmy, że przyjrzymy się zestawieniom bez spotkań z Naprzodem i Kadrą PZHL, to dotrzymujemy słowa i dzielimy się faktami.
Zacznijmy od tego, że po fazie zasadniczej najlepiej punktującym zawodnikiem był Christian Mroczkowski z GKS-u Tychy, który zgromadził 60 punktów. Tytuł króla strzelców trafił w ręce Krystiana Dziubińskiego z Podhala Nowy Targ, autora 28 trafień. Postanowiliśmy sprawdzić, jak wyglądałyby te dwie najważniejsze klasyfikację, gdybyśmy wyłączyli z nich spotkania z dwoma najsłabszymi ekipami ligi.
Otóż najlepszym snajperem zostałby Christian Mroczkowski z dorobkiem 20 goli.
Z kolei najwięcej punktów zgromadziłby Damian Kapica – 44. Co ciekawe o jedno „oczko” wyprzedziłby on skrzydłowego mistrzów Polski. Na dalszych lokatach mielibyśmy stary dobry duet Cichy-Szczechura oraz Krystiana Dziubińskiego.
„Kapi” zachowałby tytuł najlepiej podającego zawodnika ligi z tym, że jego liczba asyst skurczyłaby się z 36 do 29.
Nie zmieniłby się też najczęściej karany zawodnik. Zostałby nim Māris Jass z JKH GKS-u Jastrzębie, ale jego liczba minut spędzonych minut zmalałaby ze 112 do 108.
Obrońcy i bramkarze
Najwięcej przetasowań nastąpiłoby w klasyfikacjach skupiających defensorów. W żadnym zestawieniu liderem nie zostałby Henrich Jabornik z JKH GKS-u Jastrzębie, który sezon zakończył z dorobkiem 40 spotkań i 41 punktów. Warto zaznaczyć, że w starciach z czerwonymi latarniami ligi 29-letni Słowak zgromadził aż 19 „oczek” (4 G + 15 A).
Na czele klasyfikacji kanadyjskiej defensorów z dorobkiem 24 punktów znalazłby się Samu Suominen z Podhala Nowy Targ. Tuż za jego plecami uplasowałby się Klemen Pretnar z Re-Plast Unii Oświęcim (23 „oczka”). 33-letni Słoweniec ex aequo z Jiřím Gulą mieliby na swoim dorobku po 10 goli, czyli najwięcej spośród wszystkich obrońców.
Najlepszym bramkarzem byłby Clarke Saunders ze skutecznością interwencji 93,4 procent. Drugie miejsce należałoby do Robina Rahma z GKS-u Katowice (93,3 %), a dopiero trzecie do Tomáša Fučíka (93,1 %).
Jeśli chodzi o średnią wpuszczonych bramek, to tu pierwsze miejsce należałoby do szwedzkiego golkipera GieKSy (1,89 bramki na mecz), drugie go golkipera Lotosu PKH (2,03), a trzecie wspólnie do Saundersa i Ondřeja Raszki (2,06).
Komentarze