Hokej.net Logo

Marek Kostecki: Nazywają mnie grabarzem? Ja nikogo nie oszukałem

Marek Kostecki: Nazywają mnie grabarzem? Ja nikogo nie oszukałem

Wieloletni prezes GKS Stoczniowca Gdańsk Marek Kostecki w rozmowie z Hokej.Net wyjawił plany na budowę drużyny, dlaczego zgłosił drużynę do Polskiej Hokej Ligi i czy obawia się bojkotu ze strony kibiców.



HOKEJ.NET: - Zgłosiliście drużynę Stoczniowca do Polskiej Hokej Ligi. Jak wygląda Wasza sytuacja w obecnej chwili?


Marek Kostecki: - Przepisy nie pozwalają na to, aby stowarzyszenie Stoczniowiec występowało w ekstralidze, dlatego powstaje spółka, a jaką będzie miała ostateczną nazwę i jaki będzie jej sponsor tytularny, to czas pokaże. Prezesem nowej spółki, która jest w organizacji, będzie na pewno Maciej Turnowiecki.

Skąd pomysł na to aby Stoczniowiec zgłosić do PHL-u?

- Nie można hamować rozwoju hokeja. Gdyby nie blokada prezesów Polskiej Hokej Ligi, to Stoczniowiec zajął drugie miejsce, które premiowane byłoby awansem. Bo przypominam, że Zagłębie miało pierwsze miejsce w pierwszej lidze, a gdyby sytuacja miała miejsce w normalnym kraju, to drugie miejsce oznaczałoby awans do ekstraligi, bo drużyna rezerw nie może awansować. Powtarzam więc, że Stoczniowiec z punktu widzenia sportowego awansował. Osobiście ostro protestowałem przed tym, że nikt nie spada i nikt nie awansuje. Ale jak się okazało, że Sanok, Krynica prą do ligi, to myślę, że to jest pewna próba odbudowy polskich zawodników. Stoczniowiec i przede wszystkim Sanok mają plejadę zawodników, a to jest kierunek rozwoju polskiego hokeja, a nie różne blokady i szukanie rozwiązań na 2-3 miesiące jak choćby kontraktowanie na play-offy zawodników zagranicznych.

Czyli nie jest Pan za tym, aby liga była w pełni otwarta dla obcokrajowców?


- Uważam, że źle się dzieje. Z Podhala gra tylko trzech wychowanków, jeżeli w Gdańsku również mało grało wychowanków, to jest tego inna przyczyna. Natomiast prowadząc normalne szkolenie, tak jak my, to w którymś momencie grało w naszym klubie siedmiu zawodników w reprezentacji Polski. Rompkowski, Skrzypkowski, Odrobny, Bagiński czy Urbanowicz skąd się wzięli? Bo na pewno nie z powietrza tylko z porządnego szkolenia. I oni przez długie lata stanowili trzon polskiej reprezentacji. Tak jak kiedyś było szkolenie w Podhalu, a proszę zobaczyć ilu teraz jest zawodników polskich. Mnie przeraża, że dzisiaj w marcu kończą się jakieś rozgrywki i właściwie zawodnik do sierpnia nie robi nic. Idzie i "rozwozi pizzę" albo coś innego, to jest straszne. Rozumiem, że jest pogoń za obniżeniem kosztów, natomiast reprezentacja gra w trzeciej grupie. To jest ból głowy, martwię się bo kocham hokej, sport i widzę co się dzieje. To jest temat rzeka.

Wymienił Pan kilku zawodników wychowanków gdańskiego hokeja, czy udało by się kogoś zachęcić do powrotu?


- Nie na tym etapie, ale jak będzie coś wiadomo to wszyscy zostaną poinformowani. Ale są fajne i ciekawe rozmowy. Liczę, że w końcu zwiększy się szkolenie polskiej młodzieży i ten kierunek powinien być absolutnie preferowany.

Czyli zespół będzie tworzony na podstawie wychowanków, ewentualnie wzmocniony kilkoma obcokrajowcami?

- Absolutnie tak. Bo uważam, że dzisiaj mamy bardzo utalentowaną młodzież. Ale jak nie grają, to nie będzie drogi rozwoju. Nie można powiedzieć, że w Polsce nie ma utalentowanych zawodników. Kiedyś smutny mecz oglądałem w Sanoku, z burmistrzem tego miasta. Sanok zdobył wtedy mistrza Polski juniorów i żaden z tych zawodników nie zagrał w ekstralidze. I tak patrzyłem na to wszystko. A jak Sanok skończył? To wszyscy wiemy. Całe szczęście, że dzisiaj mam nadzieję, że się odbuduje. Bo jak 20-latkowie, którzy zdobyli mistrzostwo nie zagrali w ekstralidze to jest kuriozalna sytuacja. Smutno było na to patrzeć, bo w końcu kto ma grać w tego hokeja? Gdzie ta młodzież i przyszłość reprezentacji.

Podobna sytuacja spotkała niestety Stoczniowiec w 2011 roku, gdy wycofaliście się z udziału w ekstralidze...


- Była spółka, która została powołana na potrzeby ligi. Oczywiście granie wymaga sponsorów. Jeżeli nie ma sponsorów, to nie można dzisiaj podchodzić, że jakoś tam gram, jakoś będziemy lawirować. Ówczesny prezes i spółka uznała, że nie ma szans i się wycofała. Ja jestem zwolennikiem absolutnej uczciwości do zawodników. Nie wyobrażam sobie, żebym dzisiaj popierał takie działania, które by skutkowały niepłaceniem zawodnikom. U mnie nie zdarzyło się coś takiego, żebym nie zapłacił zawodnikowi.

A sytuacja z Josefem Vitkiem, która była medialnie poruszana przed laty? Sprawa zakończyła się w sądzie i to na korzyść zawodnika.

- Kiedyś może porozmawiamy na ten temat, teraz nie będziemy tego roztrząsać. Zrobiliśmy pewien błąd, a konkretnie to prawniczka go zrobiła. Jest to już nieważne, bo to przeszłość. Nie mam sobie w tej sprawie nic do zarzucenia, absolutnie nic. To był temat stary, gdzie był błąd prawniczki tak naprawdę...

http://panel.stoczniowiec.org.pl/files/Aktualnosci/Hok/pzhl%20zjazd/kostek%20i%20ja.jpg

Marek Kostecki i Maciej Turnowiecki


Widzielibyście wsparcie dla tej młodzieży przez pozyskanie di drużyny doświadczonego Josefa Vitka?

- Oczywiście, sam pamiętam gdy byłem w Czechach i był to pierwszy kontraktowy zawodnik bezpośrednio z Extraligi czeskiej w polskiej lidze. Świetny zawodnik, piękna kariera. Właściwie gdańszczanin już, dzieci tu chodzą do szkoły. Facet, który z Gdańskiem wiąże duże nadzieje i myślę, że jest traktowany jak swój. Ma polskie obywatelstwo, więc to w tej chwili jest bardzo pozytywna osoba.

Wielu kibiców ma do Pana żal za wycofanie drużyny z ligi. Część nazywa Pana "grabarzem" gdańskiego hokeja.

- Moja świętej pamięci mama zawsze mówiła: „nie wstyd być biednym, wstyd jest być oszustem”. A ja po prostu nikogo nie oszukałem. Dzisiaj nie chce być biedny, a to znaczy że nie jest to wstyd. Żeby grać w lidze trzeba mieć pieniądze, no i oczywiście spółka powstała w tej nadziei. Nie zarządzałem nią, nie byłem nawet w radzie spółki. Oczywiście byli ludzie, którzy bardzo chcieli nią zarządzać, ale coś poszło nie tak. Ale nie chce się wypierać, jednak w tym nie uczestniczyłem.

Nie obawia się Pan bojkotu ze strony kibiców i nie będą chodzili na mecze nowej spółki?


- Nikt niczego lepszego nie wymyślił jak konkurencyjność. Sport jest konkurencyjny, to że ktoś się pogniewa na kogoś to trudno. Natomiast nie można winić nikogo, że ktoś chce grać w ekstralidze. Niech Pan to powie tym młodym ludziom, 18, 19, 20-latkom, którzy zdobyli w tamtym roku wicemistrzostwo juniorów, a w tym prawdopodobnie mieliby mistrzostwo lub również wicemistrzostwo. Drużyna grała w pierwszej lidze lidze i zajęła kolejno 7., 5. i 2. miejsce. Przegrali tylko z rezerwami Sosnowca, w której grali zawodnicy z pierwszej drużyny. Niech Pan im to powie, nie mnie. To są ambitni ludzie, którzy chcą grać w hokeja.

Wola kibiców na pstrym koniu jedzie. Sam grałem wiele lat i też widzę co jest. Dzisiaj klub Stoczniowiec to nie tylko hokej, to jest pięć sekcji i olbrzymie przedsiębiorstwo które funkcjonuje. Na obecną chwilę, uważam że decyduje ambicja sportowa i wola grania. I to trzeba uszanować. A ja to sobie bardzo szanuje u tych młodych ludzi. Na pewno byśmy nie zgłaszali drużyny jeśli zajęliby trzecie czy piąte miejsce. Tylko w sposób sztuczny zamknięcie ligi, spowodowało, że takiego oficjalnego awansu nie było. Sposób sportowy jest bardzo dobry, bo co by Pan powiedział jakbyśmy w normalnej sytuacji awansowali i nie zmieniono przepisów, a my byśmy nie zgłosili drużyny? Ja bym takiej odwagi nie miał, aby to powiedzieć zawodnikom w szatni.

Słychać w Pana głosie, że bardzo Pan wierzy w tych młodych zawodników, którzy szkoleni są w Stoczniowcu.


- Wielu z nich może grać w reprezentacji, ja w to mocno wierzę. Do dzisiaj pamiętam takie mecze w Continental Cup, bo robi się wielkie halo, gdy Polska reprezentacja wygrała z Kazachstanem. Przypomnę Mistrzostwa Świata Chinach, bo wtedy z Kazachstanem wygraliśmy 5:2. Co do pucharu to graliśmy w Rydze, pierwszy mecz był 0:0 gdzie grało wtedy 12 reprezentantów Kazachstanu, a oni grali w grupie A. W drugim meczu Stoczniowiec prowadził do 36. minuty 3:2, ale ostatecznie przegraliśmy 3:7. Cztery bramki traci właściwie czwarta piątka, Skrzypkowski, Rompkowski, Rzeszutko, Urbanowicz i ktoś jeszcze. 18-latkowie. I pytam się wtedy Mariana Pysza, że cały czas grał na cztery ataki, co on na to? A trener odpowiedział: panie prezesie ta czwórka, ta piątka będzie grała w reprezentacji Polski. Oni mają po 18 lat dla nich była to najpiękniejsza rzecz, jaką mogli przeżyć, że grali w Pucharze Kontynentalnym i zdobyli doświadczenie. Hołd daje takiemu trenerom jak Marian Pysz czy Andrzej Słowakiewicz, którzy wierzyli w polskich zawodników, bo oni za nich grali. To jest piękne w sporcie, ktoś daje szansę i ktoś to wykorzystuje. Ja wierzę, że bardzo dużo zawodników będzie grało w polskiej reprezentacji z tej drużyny.

Bardzo ważne pytanie, które każdy zainteresowany ligą sobie zadaje to czy Gdańsk stać na dwie drużyny w Ekstralidze?


- W Katowicach są dwie drużyny i czy Katowice stać na to? To też jest taki ewenement. Ja powtarzam, my nie możemy zabronić rozwoju wychowankom i chcemy pokazać, że jest inna do tego droga. To gra wychowankami i szkolenie polskich zawodników. Oczywiście, nie wykluczamy zagranicznych zawodników, bo to normalne. Natomiast strategia jest taka, że nie wolno stłamsić zapału młodych ludzi. Strona sportowa jest ważna, natomiast są różnego rodzaju strategie. Oczywiście każdy chce wygrywać, mieć udział w zwycięstwie, chce mistrza Polski. Ja już zbyt dużo przeżyłem, widziałem jak sukces budował porażkę. Jak Krynica, Katowice zdobywali wicemistrzostwo Polski, a później nie było ich kilka lat. Jak Sanok, którego nie było, potem znów się pojawił. Czyli to nie jest wszystko takie proste, ale spokojnie.

Czy to nie będzie konflikt interesów na jednym lodowisku dwie drużyny? Wiadomo na hali jest duże obłożenie, jest często wynajmowana różnym podmiotom. Czy nie zabraknie miejsca dla dwóch drużyn na tym poziomie?


- Mamy na szczęście dwie hale, ale zobaczymy jaka liga będzie, czy z publicznością. Jak sytuacja będzie wyglądała, ale mamy jeszcze trochę czasu. Jestem prezesem Stoczniowca, oczywiście nie mogę zgłosić drużyny do ekstraligi bo jesteśmy stowarzyszeniem ale powtarzam nie możemy hamować entuzjazmu młodych ludzi. To jest to, co jest najpiękniejsze w sporcie.

Martwi to, żeby nie było problemów między jednym a drugim klubem. Pomieścić czasowo obie drużyny, rozdzielić szatnie czy też podzielić miejsca reklamowe.

- Wszystko jest oczywiście do uzgodnienia. Natomiast przypomnę, że to Stoczniowiec jest gospodarzem i zarządzającym w Hali Olivia. Będziemy jak zwykle otwarci na rozwój sportu.

Pytanie czy nie będzie za mało zawodników w jednym mieście dla dwóch drużyn? Bo część jest wypożyczonych ze Stoczniowca do Lotosu.


- Myśmy policzyli i jest 28 zawodników na dzień dzisiejszy. Oczywiście, życie uczy pokory, ale wiadomo że w polskim sporcie brakuje zawodników, nie tylko w hokeju, ale w wielu dyscyplinach sportowych. Nie są to czasy gdzie każdy gra w piłkę albo w hokeja. Ale spokojnie do tego podchodzę, mam wiele innych wyzwań i problemów. Jest koronawirus, jest hala. To trzeba dzisiaj wszystko zorganizować, nie idzie wszystko jak płatka bo niestety są sytuacje trudne. A jaki będzie rozwój to też trudno powiedzieć. Stoczniowiec i hokej to rok 73. To nie jest 2, 5 czy 10 lat. To jest 67 lat, czyli kawał historii. Nie jesteśmy początkującymi i że coś zaczynamy kombinować. To jest olbrzymia tradycja. Będziemy rywalizować sportowo i w życiu, ale mając na uwadze, że jesteśmy gospodarzami i zarządzamy halą.

Kto może zostać trenerem drużyny?


- Wszystko jest już uzgodnione. Trenerem drużyny będzie Krzysztof Lehmann, który wprowadził Automatykę do Ekstraligi, ale mu podziękowali. Teraz przez trzy lata buduję tę drużynę na tych obecnych zawodnikach. Jest z nimi w dobrych kontaktach i na pewno jest trenerem utalentowanym. Osoby, które będą zarządzającymi nową spółką takie dokonali ustalenia i dobrze, bo uważam że mamy też dobrych trenerów i trzeba ich absolutnie nagradzać. Jak osiągną jakiś wynik to nie można szukać dziury w całym.

Do końca czerwca jest czas na realizację procesu licencyjnego i złożeniem wszystkich dokumentów, aby dostać licencję. Jak to wygląda?


- Dopinamy budżet, ale jest to wszystko oczywiście przed nami. Myślę, że bardzo optymistycznie do tego podchodzimy. Dlatego, że nie ma jakichś olbrzymich oczekiwań, bo zawodnicy chcą grać w ekstralidze i to jest cudowna rzecz. Natomiast oczywiście musimy myśleć o wielu innych sprawach, ale podchodzimy optymistycznie do tego.

Dziękuję za rozmowę.

- Pozdrawiam kibiców polskiego hokeja.



Rozmawiał: Sebastian Królicki


Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • emeryt: Trener Zupa,Majk,Pani Anna 2025
  • emeryt: Wielka Trójca stworzyła Potwora
  • Oilers: Nic tylko mieć nadzieję, że na polskiej edycji NHL 25 nie zobaczymy Dziubińskiego
  • Simonn23: Wrzesień 2024, Unia - Trinec w CHL. Pomarzyć można :-P
  • hanysTHU: Ciś Kometa ciś!!!
  • C!chy: Oilers,-mają w końcu zrobić PLH w NHL 25 czy to tylko plotka?
  • narut: no i Budziejowice doprowadzają do remisu 3-3 w rywalizacji z Trzyńcem... zaś Litwinów pokonuje 4-1 Kometę i melduje się w półfinale.. 7 mecz w Trzyńcu - emocje będą niezłe, ciekawe czy brak Jerabka nie będzie kluczowy dla tej rywalizacji.. tak czy inaczej - gratulacje dla Pawła Zygmunta, bo na tym etapie rozgrywek jeszcze nigdy nie było mu dane grać, super (!)
  • Paskal79: No ciekawe czy w historii czeskiej ekstraklasy był przyląde by drużyna przegrywająca 0:3 doprowadziła do 4:3 ,pewnie mogło się zdarzyć, choć tylko strzelam......
  • Simonn23: Coś się w Trzyńcu zacięło, nawet jeśli awansują, to obawiam się, że praska Sparta nie da im większych szans
  • narut: Sprata tym bardziej będzie ciężka dla tak grającego Trzyńca do przejścia, że ma z nim stare porachunki do wyrównania, także te z zeszłego roku..
  • Paskal79: No ciekawe bjakbto będzie w 7; meczu.......
  • hanysTHU: No i duppa, graty chemicy!
  • Simonn23: No jestem bardzo ciekaw czy w czwartek staną Stalownicy na wysokości zadania czy będzie ogromne rozczarowanie
  • Luque: Tymczasem polscy piłkarze mają karne o awans
  • Luque: No nie pamiętam żeby kiedykolwiek strzelili 5 karnych pod rząd, jakiś cud
  • Simonn23: A takie pytanie do nowotarżan, jeździcie na mecze do Popradu?
  • omgKsu: Bilety na finał w Oswiecimiu już w sprzedaży on-line , także spieszmy sie kupować bo tak szybko sie sprzedają ;)
  • rober03: Zakupione na oba mecze. Tak coś czułem że szybciej będą
  • TenHasek;): Na ten drugi mecz w Oświęcimiu to nie kupujcie chyba że lubicie masochistyczne tematy ;D Po co znowu oglądać jak Katowiccy zawodnicy się oblewają szampanem i biorą puchar do Katowic
  • omgKsu: Słaba napinka haszku , próbuj dalej ;)
  • Andrzejek111: Co powiecie o wyprzedaży dwóch pierwszych meczy w Satelicie (~1400)??
  • hanysTHU: Kupujcie, ja czekam do wtorku. Wtedy kupię. Jest pula dla karneciarzy także mi nie zabraknie.
  • hanysTHU: Druga sprawa to zobaczymy ilu kibiców sukcesu będzie przed telewizorami...
  • hanysTHU: Na razie to się oblewają zimnym potem z napinki.
  • hanysTHU: A tak naprawdę to żałuję, że nie mamy większych hal z sektorami dla gości, bo dwie najlepsze ekipy ultras w thl by miały okazję się zmierzyć na oprawę.
  • Ligota_GKS: Na przełomie wieku do Was jeździliśmy, ale wiadomo jak to wtedy wyglądało i czym się kończyło
  • Młodziutki: W kurniku będzie 1400 u nas 4000 niezła proporcja
  • Kudlaczenko: No i?
  • Simonn23: wstyd żeby w Katowicach nie było porządnego lodowiska
  • omgKsu: Po co jak na lidze te marne 1400 mieli ciezko uzbierac
  • Ligota_GKS: w Oświęcimiu też tłumy nie chodziły na zasadniczy. Przykład Sosnowca pokazał, że potrzebne są nowoczesne obiekty, żeby podnieść frekwencję
  • unista55: Marketingowo lepiej, by to Unia grała w LM... pokazalibyśmy przynajmniej Europie, że w Polsce i 4000 może przyjść na mecz. Ale co ma być to będzie :)
  • PanFan1: Szkoda że nie da się zorganizować chociaż finałowych meczy w spodku, bo się nie da prawda ?
  • Paskal79: Panowie dlatego trzeba coś zrobić ,by projekt który wygrał na remont naszego lodowiska nie wszedł na życie ,bo pamiętajmy już nigdy nowego lodowiska ,czy nowoczesnego nie będzie , jakie to ważne dla miasta , mieszkańców i zawodników, przykład Sosnowca pokazuję jakie to ważne,wtedy można organizować praktycznie wszystkie ważne imprezy hokejowe i nie tylko! A tak będziemy mieli taką,, starą babę ''która była u kosmetyczki i się podrobiła a w środku dalej starość i ruiną składowisko 60 la
  • omgKsu: Amen.
  • Paskal79: To fakt jakby przyszło nawet ok 2500-3000 tyś na LM i taka oprawa to na pewno by na tych europejskiej działaczach zrobiło wrażenie,bo nie ukrywajmy LM w Europie niee ciszy się uznaniem i niee wiem czy 30/40 %pojemnosci lodowisk są wypełniane no i łatwiej skusić zawodników do podpisania kontraktów,bo kasa b ważna,ale to już jakiś argument, choć droga ciężka i daleka do tego Ale ja stawiam 4:2 w serii dla Uni:-)
  • Paskal79: No pewnie w spotku trzeba zarezerwować termin wcześniej , choć może być wolny,ale koszty zamrożenia lodu i zrobienia lodowiska i band to duże koszty, raczej ciężko do ogarnięcia, choć było by super,dla kibiców pewnie na takie final w spotkaniu przyszło by 5-7tys a może i więcej no i goście by się zmieścili:-)
  • hanysTHU: Zawsze można grać w Sosnowcu. Teren neutralny;)
  • PanFan1: Toronto: po meczu Leeafs, potrzebują czterech godzin i 21 osób obsługi, żeby przygotować halę dla Raptors - ludzie dlaczego u nas nie może być normalnie ??? Może my po prostu zbyt mało wymagamy od swoich pryncypałów ? Łatwo nas zbyć tanią bajeczką że się nie opłaca i nie da (qoorwa wszędzie się da, tylko nie u nas)
  • PanFan1: https://youtu.be/UTnnX6M5K-4?si=75N-m8pm58Tj0st2
  • hanysTHU: Madison Square Garden też w momencie się przeobraża.
  • hanysTHU: Ale takie podejście,że się nie da. Płacę podatki to kujwa wymagam.
  • hanysTHU: Ale na komisje, audyty audytów to ja nie chcę płacić
  • TenHasek;): Szkoda ,że w Oświęcimiu nie ma hali jak w Ameryce . Myślę ,że lekko zapełnili by hale na 60 tysięcy . Bilety by się sprzedały w pół dnia i jeszcze trza bilbordy w "centrum" " miasta " postawić
  • Paskal79: Szkoda faknie było by spodek odwiedzić na takim finałowym meczu,no trudno, choć atmosfera tu i tu będzie gorącą to pewne
  • PanFan1: Powiem Ci Paskal że chętnie bym się wybrał, akurat w PL będę i myślę że spodek byłby pełny.
  • PanFan1: Dokładnie to mam na myśli Hanys, śmierdzi mi w tym wszystkim zwykłym lenistwem, a nie to że się nie da.
  • Paskal79: Nie lenistwem kasa panowie kasa,i może termin bo kto na początku roku,zarezerwuje spodek na finał w hokeju!?, jakby Katowice niee weszły to straty byłby ogromne,bo ani meczy ani innych imprez nie było by
  • Paskal79: Panfan a może były pełny dużo kibiców z Katowic by było mogłoby z Oświęcimia też przyjechać,a w dodatu pewnie trochę kibiców z innych drużyn i miast z okolic by wpadło na finał,bo zapowiada się bardzo ciekawa batalia.....
  • PanFan1: ... ale jak trzeba wiec dla aktywu partyjnego, z darmowym kateringiem, gorzałą i [****]mi ogarnąć, to się terminy znajdują od ręki ? 😉
  • PanFan1: ... dziewczynkami...
  • PanFan1: Łatwiej byłoby zapełnić spodek poczas finału THL, niż np. na mecze Repry.
  • Arma: Żeby zapełniać cokolwiek to najpierw kibicom trzeba pokazać ten sport bo poza Południem i Toruniem to mało kto wie że w PL jest hokej. Jak nie było klubu z ekstraklasy w mieście to raczej nowy widz się nie dowie o tym sporcie.
  • PanFan1: I tak i nie Arma, jak byłem w styczniu u siebie, spotkałem młode małżeństwo z trójką dzieci u nas na hali przed meczem - poznaniacy - przyjechali w koszulkach "koziołków", bo chcieli obejrzeć polską ligę i Podhale. W Nottingham (na MŚ) była masa Polaków z Gdańska, ale i z Bydgoszczy byli i wrocławiaków spotkałem, nie jest zaś tak że ten nasz hokej jest całkiem nieznany
  • PanFan1: Poza tym wracając do finału THL, mecze będą w TVP, będą zapowiedzi, gdyby było to ogarnięte w spodku, masz pełną halę na bank, was z Oświęcimia przyjechałoby "legion", Gieksy na pewno nikt nie musiałby namawiać, a i takich wolnych strzelców jak w tym przypadku mnie, dwa razy powtarzać nie trzeba by było, no tylko trzeba wpierw się za to było zabrać
  • m1chas: Biletów na sobotę online już nie ma 🙂
  • Arma: Bilety na spodek by się wyprzedały od razu ale zabezpieczenie takiej imprezy to byłby horror dla służb.
  • PanFan1: Arma proszę cię, nie wymyślaj, skoro inne dyscypliny można zorganizować i wszędzie indziej można, to i hokej by się dało, tylko trzeba najpierw chcieć.
  • J_Ruutu: Problemem nie jest zabezpieczenie spodka, lecz zrobienie i utrzymanie tam lodu.
  • PanFan1: kiedyś się robienie lodu w spodku udawało, chyba że teraz aparatura już niedomaga ?
  • hubal: władzom się nie opłaca , mniej kasy do zajumania
  • hokej_fan: Bilety online na sobotni mecz w Oświęcimiu wyprzedane
  • hokej_fan: Będzie się działo
  • Hokejowy1964: Aparatura, w trakcie ostatniego remontu, została że to tak ujmę "zdekompletowana". To po pierwsze. Po drugie biletów sprzedało by się max 3, w porywach 4 tysiące i taka liczba w Spodku słabo wygląda. Duża część biletów trafiłaby do kibiców sukcesu i oni już nie stworzą takiej atmosfery jaką mamy na małej hali. Spodek jest we władaniu tak zwanego "operatora" a oni nie są skorzy do współpracy z Klubem, Del karnie mówiąc. W wielkim skrócie to tyle.
  • hokej_fan: Biletów na mecze sobota-niedziela w Oświęcimiu, online już niema. Rozeszły się w kilka godzin.
  • Arma: Ale kibic sukcesu nie ma stworzyć atmosfery. Ma kupić bilet, kupić jedzenie i być liczbą w sprawozdaniu. Niestety ale dla żywotności dyscypliny, kibice sukcesu są najważniejsi. Każdy kto chodzi na hokej regularnie, będzie chodzić dalej, to bańka tak wąska i zamknięta na nowe osoby. Kiedyś jak ta dyscyplina się nie zawinie w kraju, będzie trzeba zburzyć małe obiekty i zbudować większe dla kibiców którzy przyjdą na mecz raz w miesiącu albo od świeta
  • uniaosw: Zakładając że było 2000(na pewno nie mniej) biletów online na każdy dzień online to dzisiaj poszło w sumie 4000 biletów, Brawo
  • uniaosw: Bez tego drugiego online oczywiście
  • omgKsu: Brawo kibice z miast finalistów :)
  • hokej_fan: Hasło się sprawdza. "Oświęcim - tu się dzieje"
  • PanFan1: To o tym Hokejowy nie wiedziałem, czyli w spodku lodu nie uświadczy. Ale co do możliwej ilości sprzedanych biletów na taki event to z Tobą zapolemizuję, myślę że ze 3K to sam Oświęcim by łykał, u nich nikogo na hokej zapraszać nie trzeba, a mają blisko do Kato. Waszych też przecież byłoby dużo, no i jeszcze wonych strzelców też by było sporo.
  • Hokejowy1964: PanFan moim zdaniem w naszych realiach jest niewykonalne to co proponujesz.. Nie przy tej mentalności kibiców.
  • PanFan1: Masz ich na co dzień, więc trudno mi z Tobą o tych sprawach dyskutować, chociaż tyscy i nowotarscy pokazali ostatnio że da się.
  • Hokejowy1964: Wy kibicowsko jesteście inaczej postrzegani. Nie wyobrażam sobie takiego klimatu za kilka dni na meczach finałowych. Za dużo naleciałości kibolskich z piłeczki skopanej niestety....
  • Luque: Nitrasa zaproście do młyna... polansuje się chłop trochę ;p
  • rober03: A ja bym tak obejrzał finał przy piwku pokomentował nawet trochę sobie nawzajem podokuczał a potem pogratulował zwycięzcy i wrócił do domu
  • KOS46: Myślę, że "Spodek" przy tym zainteresowaniu wydarzeniem wśród kibiców, to mógłby zostać szczelnie wypełniony. Już na PP z Tychami w Krynicy oświęcimianie zdominowali trybuny, i nie myślę tu jedynie o sektorze kibolskim. W Katowicach, do których mamy blisko to myślę, ze przy takim głodzie sukcesu to 3000 mogłoby się wybrać. A i nasi kibole mają tam wielu przyjaciół. Mogłoby być grubo... Miejscowych też przyszłoby dużo więcej niż do małej hali.
  • tombot64: To na szczęście czysta fantastyka i pobożne życzenia, najwięcej kibiców Unii to by przyjechało wyremontować spodek z Chorzowa haha, zapomnijcie.
  • hanysTHU: Jeszcze bilety w rozsądnej cenie i byłoby pełno. Byłem na zagranicznych gwiazdach ligi vs repra i było pełno. Bilety były wtedy po dychę;) Z górnych miejsc nie widać krążka ale był full.
  • flashki80: ale na co komu "kibice" kerzy nawet kolory linii by pomylili? Dla Małopolan: ci z chorzowa wam przetłumaczą
  • flashki80: P.S. oby ten głód nie został zaspokojony...
  • PanFan1: Ludzie o co tu chodzi z tym Chorzowem ?
  • Luque: O to, że Unia z kibolami Ruchu się przyjaźni ;)
  • Andrzejek111: Nie Unia, tylko kibole Unii
  • PanFan1: Przecież Chorzów ma nie wiele wspólnego z hokejem, choć kibicować każdemu wolno.
  • hubal: Ruch 3yma z Wisłą K a Unia Oś kibicuje Wiśle PanieF1
  • Luque: Jeśli chodzi o sport to kiedyś przed meczem reprezentacji chciałbym usłyszeć prawdziwy hymn Polski
  • Luque: https://m.youtube.com/watch?v=PsUIGY_b99M&pp=ygUEUm90YQ%3D%3D
  • S'75: Nie Unia Oświęcim kibicuje Wiśle...tylko kiedyś dużo osób jeździło na Wisłę i był to raczej FC niż jakaś zgoda ...czy jak tam zwał...
  • RafałKawecki: Ja tam kibicuję tym co aktualnie grają z GTS Wisła. Ten klub zawsze będzie mi się kojarzył z milicją.
  • TenHasek;): Ogólnie to [****] WRWE i tyle w temacie piłkarskim 🤣
  • hanysTHU: https://zrzutka.pl/wvffcv
  • hanysTHU: Kiedyś nie do pomyślenia żabskocygański układ idealny. Bez napinki...
  • PanFan1: dzięki Hubi ino po co to się do hokeja pcho ?
  • hanysTHU: Nie tylko przez Wisłę, pod koniec lat osiemdziesiątych na Cichej często skandowano na trybunach Unia Oświęcim. A z Wisłą wtedy była kosa. Sztamę Ruch miał z Jagiellonią. A ta Unia na Ruchu mogła być przez Waldka Waleszczyka wychowanka Zatorzanki ,który grał później w Unii z której przeszedł do drużyny niebieskich i zdobył z nią tytuł mistrza Polski w pamiętnym 1989 roku.
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Mieczys%C5%82aw_Szewczyk
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Waldemar_Waleszczyk
  • S'75: To chyba o Miecia Szewczyka Ci bardziej chodziło:)
  • S'75: A tu jeszcze taka ciekawostka że strony kibiców Widzewa Łódź...
    Innym przykładem takiego wczesnego „układu” byli kibice Unii Oświęcim. Jesienią 1988r. podczas pamiętnego meczu w Białymstoku Jagiellonia – Widzew (debiut Jagi w I lidze) na trybunach pojawiło się także 3 kibiców Unii Oświęcim, która w tamtym czasie miała zgodę z kibicami Ruchu Chorzów. Goście z Oświęcimia chcieli wówczas zrobić zgodę z „Jagą” i przy okazji nawiązali także przyjazne stosunki z obecnymi na tym spotkaniu kib
  • S'75: Kontaktów szerszych raczej nie było, choć watro podkreślić, że gdy na początku lat 90tych ŁKS grał w ramach rozgrywek hokejowych (słynny come back Stopczyka) to przybyli na halę fani Unii przychylnie wyrażali się o Widzewie, co z oczywistych względów nie podobało się gospodarzom, więc były ganianki na hali. Wśród gości raczej fanów Widzewa nie było (lub pojedyncze osoby) dlatego też relacje te „umarły” śmiercią naturalną
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe