Hokej.net Logo
KWI
18
KWI
19

Kieler: Nie ma czegoś takiego jak „mecz bez presji”

Kieler: Nie ma czegoś takiego jak „mecz bez presji”

Gościem naszej kolejnej „Rozmowy Tygodnia” był Michał Kieler, który już za kilka dni zmieni tymczasowo klubowe barwy, przechodząc do drużyny z drugiego bieguna tabeli. Z reprezentacyjnym bramkarzem rozmawialiśmy o jego celach na najbliższe tygodnie, o sytuacji polskich golkiperów, a także o dalszych losach gdańskiego hokeja.


HOKEJ.NET:–Jak broniło Ci się w meczu przeciwko drużynie, z którą niebawem miałeś podpisać kontrakt?


Michał Kieler, bramkarz GKH Stoczniowca Gdańsk, który wkrótce przeniesie się na wypożyczenie do JKH GKS Jastrzębie:– Szczerze, to nie rozmyślałem o tym za bardzo. Podszedłem do tego jak do każdego innego meczu i po prostu chciałem zrobić swoje. Chciałem pokazać się z dobrej strony przed klubem, do którego wkrótce dołączę, a także uciąć wszelkie spekulacje czy uniemożliwić aluzje, że zagrałem nieco słabiej, żeby pomóc przyszłym klubowym kolegom.


Czy zdradziłbyś nam kulisy wypożyczenia do JKH GKS Jastrzębie? Kiedy pojawiło się zainteresowanie ze strony klubu i kiedy udało Ci się dopiąć transfer?


– Otrzymałem jeszcze jedną propozycję, ale to teraz nieistotne. Pierwsze oznaki zainteresowania klubu z Jastrzębia-Zdroju pojawiły się już w grudniu. Do konkretów przeszliśmy na początku miesiąca, wtedy też otrzymałem zielone światło z Gdańska; przystąpiliśmy do ustalania warunków indywidualnych. Transfer na ostatniej prostej znalazł się mniej więcej w połowie miesiąca i udało mi się go sfinalizować po meczu z JKH.


Spekuluje się, że od przyszłego sezonu ponownie może zostać wprowadzony przepis o połowie meczów rozegranych przez polskiego bramkarza, jastrzębianie musieliby więc poszukać alternatywy dla Patrika Nechvátala. Czy rozważałeś przenosiny na stałe?


– Nie, nie rozważałem tego. Od samego początku planowałem pobyt w klubie tylko na okres fazy play-off. Ze Stoczniowcem obowiązuje mnie trzyletni kontrakt i chcę go w pełni zrealizować. Uważam jednak, że ten przepis to bardzo dobra opcja dla polskich bramkarzy.



Przejawiasz reprezentacyjne aspiracje, na pewno w przyszłości chciałbyś stać się etatową „dwójką”, bądź „jedynką” biało-czerwonych. Czy grając w ostatniej drużynie tabeli było Ci łatwiej zrealizować ten cel, bo w końcu miałeś więcej okazji do wykazania się, czy jednak niższe statystyki oddalały Cię od tego?


– Nie zaprzątało mi to głowy. Z każdym meczem uczę się coraz więcej, co mogę zrobić coraz lepiej, co mogę poprawić. Oglądając powtórki meczów patrzę, jak padła bramka i jak mogłem temu zapobiec. Na wiele rzeczy nieraz mam niewiele wpływu, grając z mocniejszymi drużynami. Wtedy doświadczenie tych lepszych zawodników wychodzi i mogą „klepnąć” nawet do pustej. Mówi się wtedy, że bramkarz nie miał nic do powiedzenia. Zawsze można zrobić coś, żeby bramka nie padła. Nie załamuję się, jeżeli moja skuteczność nie wynosi ponad 90%. Wiadomo, każdy bramkarz na to patrzy, chciałby przekroczyć tę barierę. Jeżeli to się nie uda, to nic złego. Nie tylko statystyki grają, ale jest też ważne to, jak bronię. Dla mnie ma znaczenie to, że (mam nadzieję) Róbert Kaláber powołuje mnie na zgrupowanie kadry. Bardzo ciężko pracuję na treningach, co przekłada się na mecze.


Grając teraz na co dzień pod wodzą trenera Kalábera będzie Ci zapewne bliżej do występów z „orzełkiem na piersi”.


– Zgadzam się, że występy pod okiem selekcjonera Kalabera mogą mi pomóc. Występując w prowadzonym przez niego klubie będę miał więcej okazji, by zaprezentować się z dobrej strony, co może zaowocować w przyszłości w kadrze narodowej.


Zajmijmy się teraz tematem Stoczniowca Gdańsk. Jak odniósłbyś się do słów trenera Krzysztofa Lehmanna, który powiedział niedawno, że niejednokrotnie jesteście traktowani z góry, niczym „chłopcy do bicia”?


– Tu chodzi o niektóre sytuacje związane z zachowaniem sędziów. Nie mamy wpływu na decyzje podejmowane przez arbitrów. Nieraz gwizdną z decyzją korzystną dla nas, a czasami z korzyścią dla przeciwnika. Zapewne chodziło o takie sytuacje, kiedy prosiliśmy o wideoweryfikację, kiedy bramka została zdobyta prawidłowo, a sędziowie nam tego odmawiali. Pewnie chodziło też o sprawę z Sanoka, kiedy straciliśmy gola, a zawodnik stał w naszym polu bramkowym, co też zgłosiliśmy sędziom. Oni jednak z tym nic nie zrobili. Co my możemy więcej zrobić? My, jako zawodnicy, nic. Trener teoretycznie też nie. Wypowie się na ten temat ogólnikowo, ktoś może coś z tym zrobi, a może nie i będzie jak jest. Nam jako ostatniej drużynie też jest ciężej grać z mocniejszymi przeciwnikami. Popełniamy błędy, musimy ratować się faulem. Wtedy też czasem sędziowie gwiżdżą coś, czego nie powinni, a gwiżdżą, albo czasem też w drugą stronę. Moją rolą jest jednak stanie w bramce i bronienie strzałów. Błędy zdarzają się każdemu, niestety, tu nie ma maszyn.



Trener Lehmann miał na myśli nie tylko pracę sędziów, ale też ich bezpośrednie podejście do Was, gdzie nierzadko nie przejawiali Wam szacunku. Czy odczułeś to osobiście?


– Ciężko mi stwierdzić. Może nie odczuwam tego aż tak bardzo, bo staram się być z nimi w koleżeńskich stosunkach. Ja, jako bramkarz, nie mogę też podjechać do sędziów, porozmawiać z sędzią. Często, gdy sędzia jest pod bramką, to pytam go o daną sytuację ze spokojem, bez zbędnej nerwowości, bo nie prowadzi ona do niczego dobrego i może udzielić się obydwu stronom.


Wspominałeś też, że Wasz pierwszy sezon jest przejściowy, nie odczuwacie zapewne zbyt dużej presji…


– Jeżeli chodzi o presję, to nie uważam, że jest coś takiego jak „brak presji”. Każdy zawodnik powinien narzucać sobie jakieś cele; coś, co chce osiągnąć, by być zadowolony ze swojego występu. Wiem, że może niektóre wyniki mówią: „chłopaki przegrali wysoko, grają bez presji”. Nie ma czegoś takiego jak gra bez presji. Chociażby powinno być dla nas nią to, że gramy z lepszymi zespołami i powinniśmy postarać się urwać im punkty. Myślę, że grając ostatnio z mocnymi zespołami, kiedy to udawało się nam pierwszym strzelić gola, to drużyny się frustrują. To powinno być dla nas takim motorem napędowym, żeby stale podnosić swoje umiejętności.


Dążyłem do presji kibicowskiej, w Gdańsku nikt nie oczekuje przecież od Was zwycięstw w każdym meczu. Idąc dalej, musicie mierzyć się z nieprzychylnymi komentarzami. Nawiązując do Twoich słów o okresie przejściowym i dalszym rozwoju, czy takie nastawienie do Stoczniowca pozwala stworzyć coś więcej?


– Myślę, że tak. Hejt pojawia się z tego względu, że zamiast drużyny, która występowała w Gdańsku, czyli Lotos PKH, wystartowaliśmy my. Kibice tego klubu czują pewnego rodzaju oburzenie, zrzucają winę na zarządcę hali. Nie chcę się wypowiadać na ten temat, bo już wiele osób mnie pyta, co ja o tym sądzę. To jest tylko i wyłącznie indywidualna sprawa kibica z Gdańska, który hejtuje naszą drużynę, nie popiera naszego pomysłu i naszych celów. Ja już nie mam na to wpływu. Chciałbym jednak, żeby się to poprawiło. Chciałbym zdjąć to ciśnienie. Już nas nazywali „chłopcami do bicia” przed sezonem, mieliśmy zbierać co mecz „dwucyfrówki”, ale tak nie jest. Udowadniamy, że grając młodym składem, wychowankami z Gdańska, można osiągać dobre wyniki. Nie da się w jeden rok zbudować drużyny, która będzie walczyła o medale. To jest proces, który będzie trwał jakiś czas. Każdy od razu chciały zdobywać sukcesy, ale tak się nie da. Musimy czekać, aż każdym młodszy zawodnik nabierze doświadczenia i to na pewno zaprocentuje, a kibice do nas wrócą i będą nas wspierać. Może nie jest ich za dużo, jest garstka ludzi, którzy nas wspierają, ale są też przeciwnicy. Nic nie mogę z tym zrobić i liczę, że kiedyś to się odwróci, a kibice, którzy nas teraz hejtują, dołączą kiedyś do nas i będą wspierać nas w przyszłych sezonach.



A czy przegrywając mecz za meczem nie masz problemu z wypracowaniem mentalności zwycięzcy, która jest niezbędna w topowym klubie?


– Jak już wspominałem, dla mnie nie ma meczu bez presji. W każdym meczu zakładam sobie jasno określone cele, które chcę zrealizować. Nie mam wtedy w głowie świadomości, że mamy pewną serię porażek, czy że straciłem wcześniej tyle bramek. W tym sezonie nie mamy wielkiego ciśnienia na zwycięstwo, co nie znaczy, że nie chcę grać jak najlepiej. Po prostu chcę jak najdłużej trzymać wynik, postarać się zachować czyste konto i pomóc kolegom dobrą grą. Wszystko inne schodzi na bok.


Zapytam Cię wprost: czy uważasz się za dobrego bramkarza? Grając w drużynach z dolnych partii tabeli należałeś do wyróżniających się postaci, ale zabrakło Ci czegoś w GKS-ie Katowice.


– Z każdym kolejnym meczem staram się podnosić moje umiejętności, a im więcej ich rozegram, tym lepszy się stanę. W Katowicach tak naprawdę nie otrzymałem takiej liczby szans, na jaką zasłużyłem. Sztab trenerski nie wykorzystał w pełni mojego potencjału i sam nie wiem, dlaczego się tak stało.


A co mógłbyś powiedzieć o innych polskich bramkarzach? Kiedyś normą było, że między słupkami ekip z czołówki gościli reprezentacyjni golkiperzy. Teraz w kadrze grają zawodnicy naturalizowani, a młodzież przegrywa rywalizację z zagranicznymi łapaczami.


– Co do perspektyw, to uważam że wspomniany przepis o polskim bramkarzu mógłby im bardzo pomóc. W ostatnich latach na rynku pojawiło się dużo cudzoziemców. Jestem zdania, że zagraniczni bramkarze są dobrzy, ale Polacy im nie ustępują. Kluby często są jednak spętane presją sukcesu, oczekiwaniami sponsorów, stąd też decyzja o rozglądaniu się w innych kierunkach. W każdej z ekip jest jednak po dwóch bramkarzy na wyrównanym poziomie.


Na zakończenie wróćmy jeszcze do tematu „Stoczni”. Wspominałeś, że wiąże Cię z nią trzyletni kontrakt, więc wiążesz zapewne z tym klubem większe oczekiwania. Czy wiesz, w jakim kierunku podąży zespół w kolejnych sezonach? Czy zarząd planuje podążyć ścieżką PKH i stopniowo wzmacniać zespół, czy będziecie bazowali tylko na młodzieży?


– Prawdę powiedziawszy, nie wiem, jakie konkretne plany związane z drużyną rozrysowali działacze. Na pewno zakładano, że nasz pierwszy sezon będzie okresem przejściowym, gdzie młodzież będzie nabierała niezbędnego doświadczenia. Nie zważając na wyniki, udaje nam się to realizować. Wiążąc się ze Stoczniowcem, dla mnie samego była ważna możliwość występów. Mam tutaj zapewniony plac gry, ponadto związałem się trzyletnim kontraktem, więc po zakończeniu sezonu nie muszę zastanawiać się, co dalej, jak bywało to w przeszłości.


Rozmawiał: Kacper Langowski.


Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Luque: Nie mów tak bo Emeryt się obrazi, toż to jego ulubiony grajek ;)
  • szop: i jezdzi z bomba po lodowisku :D
  • szop: Eme to nie klopot :D
  • emeryt: w JKh i Cracovii bardzo dobrze
  • szop: jastrzebie i to bardzo precz od NT
  • szop: tu ceni sie charakter
  • Luque: Szop tak patrzę na Wronka i nie wiem czy do końca charakter ;)
  • Luque: Wronkę*
  • emeryt: w sumie to i tak długo Rac wytrzymał bo zwykle drugi sezon czechosłowaków mocno słabszy
  • Polaczek1: Ciekawe gdzie pójdzie Bryk. Znow powrót do JKH ?
  • jastrzebie: W Cracovi już osłabł
  • Luque: Niejeden tam też dobrze umie liczyć dutki
  • szop: uwierz w tutaj mu go nie brakuje to Nasz chlop
  • Luque: Bryka to bym zostawił, na solidnego siepacza w obronie się nadaje, akurat on nie zawiódł
  • szop: Patryk nie gra za darmo proste Luq ale te pieniadze sa dobrze wydane a to najwazniejsze
  • szop: no Górale cenią dutki tak Nasza natura bywa
  • Luque: Pociecha bardziej mnie zawiódł, gdzie się podziały jego strzały z niebieskiej i dobra gra w przewadze... ale ma kontrakt więc zobaczymy w następnym sezonie
  • jastrzebie: Ciekawe jak Pela w Podhalu. Raczej 4 piatka
  • szop: mysle podobnie choc przy tym trenerze z Kanady moze i grac w 1 i rozbijac innych by reszta mogla sobie pograc tu nie ma reguly
  • Luque: Jaśkiewicz też... reprezentant co chce jechać na elitę a gubi krążki na niebieskiej i jeździ jak wóz z węglem... z Unią szczególnie się nie popisał
  • szop: zalezy co beda grac
  • szop: Jaśkiewicz nie pojedzie moim zdaniem w elicie trzeba umiec juz takie rzeczy
  • szop: Maciaś Wałęga Kolusz Wronka Johnny to powinny byc pewniaki Chmielewskiemu bymm podziekowal gosc kompletnie poza gra Zygmunt bez szalu tez lipa Dronia tak samo do odstrzalu
  • jastrzebie: Pela ma warunki, szybkość tylko ze jest zwariowany i wkrada się chaos w jego zagrania. Może inny trener go wyprowadzi.
  • Luque: Zygmunt w miarę ok, po drugie to jest też gość potrzebny do osłabień
  • Luque: Fajnie grali póki co Kapica z Tyczyńskim, starają się chłopaki
  • szop: jesli bedzie u Nas kanadyjski styl gry to w sam raz a wszystko na to wskazuje jastrzebie
  • szop: Luq moim zdaniem powinni tez jechac
  • narut: Zygmunt - bardzo fajnie, widać, ze jest na fali wznoszącej, jego gra na pewno będzie wyglądać lepiej, dziś w eksperymentalnym zestawieniu, Zygmunt, Wałęga, Kapica - moje kibicowskie marzenie, natomiast Chmielewski i tydzień temu i wcz. na zdecydowany plus, dziś może sobie nieco odpuścił ale i tak dawał jakość, nie wyobrażam sobie tej rep. bez niego..
  • Luque: Ciekawe co z Jeziorem, jakaś kontuzję tam miał, a to też taki zawodnik co w osłabieniu i ogólnie dużo pracuje kijem
  • Luque: No i Jezior też umie strzelić tak jak trzeba
  • Luque: Krzysiek Maciaś, fizycznie dobrze wygląda i stara się oddawać strzały ale musi jesteś więcej pracować, stać go na to
  • szop: Zygmunt zgodze sie ale bez Chmielewskiego sobie wyobrazam
  • narut: dziś Krzysiek też w dość eksperymentalnym zestawieniu, ale razem z Tyczyńskim (wcz. się spawdzało) i Michalskim tworzyłby na prawdę fajną, przynajmniej jak na nasze warunki i możliwości, IV linię napadu..
  • Luque: Narut to by mogła być ciekawa trójka, chętnie bym zobaczył jak zagrają
  • narut: Luque - mam nadzieję, że już w WB i to z powodzeniem.. natomiast na moje skromne oko największy poty co jest problem z formacją Alana (on trochę "szuka jeszcze swojej formy' ale też chodzi o wydobycie z niego tego co najlepsze), bo w pozostałych, poza taką IV bym nic nie ruszał..
  • Luque: Jest taka formacja co zna się jak łyse konie: Łyszczarczyk-Paś-Jeziorski ale nie pamiętam już kto tam robił za centra, ciekawe jakby razem znowu zagrali ;)
  • 6908TB: na portalu z[****] piszą że Unia interesuje się Aronem Chmielewskim
  • 6908TB: z.k.l.e.p.y.
  • 1946KSUnia: Ciekawa ta sytuacja z Chmielewskim. Niby Tychy były najbardziej zdeterminowane, ale jednak Unia, no zobaczymy. Bynajmniej Aron teraz miał pechowy sezon, ale w formie jest to wartość dodatnia. Doświadczenie będzie ważne w CHL
  • unista55: Nie interesuje się, tylko został zaproponowany. Zaproponowany klubowi to nawet chłop spod sklepu może zostać :)
  • unista55: A tamten portal lubi wysysać z palucha, nie raz byliśmy świadkami :)
  • 6908TB: słuszna uwaga, dzięki za poprawe ;)
  • szop: Dobrej nocy hokejowej braci
  • szop: jeszcze przejazd na mojej smigawce i do wyrka:)
  • Luque: Zawsze może chodzić o podbicie kontraktu...
  • KubaKSU: Info z tamtego portalu i wszystko jasne :D
  • wpv: Tak samo Dronia, Dupuy, Boivin, znamy te bajeczki. Zaraz na naszych łamach to zdementujemy ;)
  • narut: Luque ... faktycznie... przecież oni razem grali na mistrzostwach u20... :)
  • 1946KSUnia: Swoją drogą ciekawie rozwija się u sąsiadów nasz wychowanek Michał Kusak. W tym sezonie naprawdę fajne liczby i myślę, że zarząd mógłby w przyszłości pomyśleć o tym chłopaku, jeśli dalej będzie szedł w górę.
  • whiteandblue: 1046 nie sądzę. Rodzice Michała od najmłodszych lat bardzo dużo w niego inwestowali. Chyba nie po to żeby wylądował w THL.
  • PanFan1: Nie wiem w którym klubie THL wyląduje Aron i nic osobiście przeciwko niemu nie mam, a wręcz przeciwnie, duży szacun mam dla niego za podejście do gry w Reprze, zwłaszcza w czasach kiedy innym "gwiazdom" a to sprawy rodzinne wyskakiwały, a to ufoludki na balkonie wylądowali etc. Ale jedno wiem, którykolwiek klub THL go weźmie, wdepnie w bardzo głęboką i cuchnącą kupę.
  • whiteandblue: PanFan1 rozwiń ciut bo mnie to ciekawi. Kibicuję temu zawodnikowi od kilku lat.
  • KubaKSU: Wątpię by to była Unia :P
  • PanFan1: Powiem Ci W&B tak, chłopak odszedł z Trzyńca (przynajmniej taki był oficjalny powód) bo chciał grać w wyższych formacjach, mieć więcej "icetime", poszedł do przeciętnego czeskiego klubu i z mety dostał pierwszy czy drugi atak, w którym się nie sprawdził (tak ja wiem kontuzja ...) Ale po kontuzji zdążył już wrócić i nadal było słabo, na tyle słabo że w Ołomuńcu już go nie chcą. Przypominam sobie kiedy dwa lata temu walczyliśmy o awans do 1A w Tychach i na ostatni mecz (Polska/Japonia)
  • PanFan1: ... po zdobyciu mistrzostwa Czech, odwołano ekspresowo Arona, on oczywiście jak zawsze do Repry, natychmiast przyjechał i zagrał w w/w meczu kosztem Wronki którego odesłano do domu. Aron nie dość że grał w tym meczu słabo, to jeszcze popełniał takie wielbłądy że dobrze żeśmy tego meczu wtedy przez to nie przegrali.
  • PanFan1: Ołomuniec to nie jest (porównując go do topowych polskich klubów) nie wiadomo jak górnolotny poziom, przychodzili jak pamiętasz do Rudiego Czesi z takich klubów i ich występy w Cracovii wcale doopy nie urywały. Smutna prawda o Aronie jest taka, że chłopak jako zawodnik się już kończy, każdy widział jego ostatnie mecze w Reprze i delikatnie mówiąc szału nie było, a gdziekolwiek w THL trafi to: A) tanio nie będzie B) będzie chciał grać w pierwszych formacjach ....
  • PanFan1: ... co według mnie jest przepis na duże koszty utrzymania i marne osiągi w zamian

    Powtarzam mam do chłopaka ogromny szacunek za przeszłość w Reprze i za osiągnięcia w karierze, ale teraz po prostu trzeba umieć po męsku spojrzeć prawdzie w oczy.
  • whiteandblue: Pan..Możesz mieć dużo racji w ty co piszesz. Może jestem jeszcze w euforii po MP i pod wpływem "legendy" Arona, możliwe, że na tym etapie jego kariery zatrudnianie go to ryzyko. Chyba się z Tobą zgadzam.
  • Paskal79: Na Chmielewskiego stać jedynie Tychy Kato i jak wyląduje to w Tychach, a jak Łycha wróci do Nowego Targu to tym bardziej ,zawodnik dobry doświadczony, Ale strasznie zmanierowany i typowa gwiazdeczka,Uni nie stać na niego bardzo małe szanse na to że u nas wyląduje....
  • szop: podobnie jest z Pasiem oby daleko od NT obydwaj
  • Paskal79: Lepiej Pasia ni Chmielewskiego,Ja stawiam Paś w Tychach...
  • Paskal79: No bardzo dużo się dzieje w klubach,a to dopiero początek chociaż teraz można coś, wybrać ''bo potem będzie ,,przebrane '' tym z że cza mocno sakiewkę otworzyć....
  • whiteandblue: Powiem Wam, że to bardzo smutne o czym tu prawimy tzn bida aż piszczy skoro mówimy o raptem 3 nazwiskach Polaków na rynku. Smutne to
  • KubaKSU: A mówimy tylko dlatego, że zwiększa się limit Polaków...dlatego coś trzeba pozyskać...znowu się zaczną czasy ,gdzie polskie gwiazdy będą podbijać umowy i pójdą tam ,gdzie wycisna max
  • Paskal79: Panowie jest tylko jedna rzecz co przemawia do zawodnika...kasa nie miasto nie liga mistrzów nie kibice i atmosfera tylko kasa,w sumie to nic odkrywczego i normalnego
  • KubaKSU: Już wolę ligę z większą ilością obco,przynajmniej jest na co popatrzeć..im więcej Polaków tym poziom ligi będzie słabszy ..dopóki nie zmieni się system szkolenia ,dopóty zwiększanie limitu jest moim zdaniem beż sensu.
  • mario10: Jeśli by A.Chmielewski trafił do Unii to go będzie prywatny sponsor opłacał.
  • Paskal79: Marioe do Uni wątpię ...... I to mocno za niego można by dwóch dobrych obco...
  • Paskal79: Ja bym już wolał za niego z 3 młodych Polaków a są tacy....
  • whiteandblue: Zgadzam się z Panami Paskal i Kuba
  • KubaKSU: Pascal ,1 czy 2 Polaków na poziomie pasowałoby ogarnąć
  • whiteandblue: Jest oficjalne dementi klubu w/s Chmielewskiego. Tak jak mówiliście wymagania poza naszymi możliwościami na dodatek jego zatrudnienie to albo będzie jego odbudowa albo pogrąży dany klub. Ruska ruletka z nim trochę :-)
  • whiteandblue: Tak z naszego podwórka to co sądzicie czy Janek jeszcze się odbuduje na miarę naszych oczekiwań kiedy przychodził z JKH? Kurde przecież miał papiery na b.dobre granie nawet w kadrze. Tego chyba się nie zapomina jak np. pływania czy jazdy na rowerze :-)
  • whiteandblue: Tak pamiętam miał kontuzję ale ma ją już dawno za sobą.
  • 1946KSUnia: Myślę, że Janek się jeszcze odbuduje. Potrzeba mu jedynie regularnej gry, bez żadnych kontuzji pomiędzy
  • Simonn23: Za takiego Chmielewskiego, zdecydowanie lepiej sprowadzić 2-3 chłopaków z Mestis
  • KubaKSU: Simon pamiętaj, że trzeba mieć 2 Polaków więcej :) jeśli większość obco zostanie to na rynku zagranicznym nie poszalejemy
  • uniaosw: Ba Simon
  • Paskal79: Janek super zawodnik,warto dac mu szansę i żeby grał więcej, przede wszystkim nie boi się ciężkiej pracy,jak dla mnie powinien zostać w Uni
  • Paskal79: Tyczyński, może Bukowski, Krężołek ( choć teraz dużo woła, Brynkus, tylko trzeba nimi grać,był jeszcze taki zawodnik co grał chyba w drugiej niemieckiej nie pamiętam nazwiska, można coś wychaczyc tylko cza działać szybko....
  • Paskal79: O Kiedewicz
  • KubaKSU: Zapewne z kimś nasi prowadza rozmowy ;)
  • unista55: Sadłochę pięknie wyhaczyli rok temu :)
  • emeryt: Bahattar czy jakoś tak
  • emeryt: o przepraszam,to do baby z targu,przepraszam
  • Paskal79: Sadłocha strzał w ,,10''napweno jest jeszcze dużo takich zawodników za oceanem, właśnie popytać Kamila czy może ,,seniora ''Piotra
  • Paskal79: Jak ktoś wcześniej napisał pierwsze poczekać kto będzie dowodził tym zespołem Nick czy 🇸🇪
  • emeryt: ale że Per...
  • emeryt: ze sprawdzonej ligi
  • Jamer: Pascal79: Szanse że będzie to Nick są bardzo małe… tutaj nie chodzi o kwestie finansowe a bardziej komfort pracy i decyzyjność dla Nicka… w przyszłym tygodniu się dowiemy…
  • kojo: Podejrzewam,że jak Aron trafi do THL to beda to Kato albo Tychy
  • hanysTHU: Podejmę społeczną pracę jako korektor tekstów.
  • Prawdziwy Kibic Unii: Chmielewski w Podhalu Gacek pisze kontrakt kartcoinowy i Lyszczarczyk tez Krezolek blisko Nowego Targu Pasiut ma super oferte rowniez od Gacka a to dopiero poczatek Gackowych planow buduje talie asow i jokow przez kozak 💪
  • Simonn23: Artykuł zniknął, ciekawe... 😛
  • skh: Tekst został usunięty dlatego, bo okazało się, że Karol Pawlik nie ma prawa reprezentować interesów Arona Chmielewskiego. A to on dzwonił do prezesa Unii z propozycją zakontraktowania reprezentanta Polski. To samo dotyczyło potencjalnego zatrudnienia Patryka Krężołka.

    Na prośbę Mariusza Sibika, prezesa TH Unia Oświęcim i Arona Chmielewskiego tekst został usunięty.
  • Zaba: a może warto by było przed publikacją autoryzować takie "artykuły"
  • mario.kornik1971: to niezły agent z tego Pawlika
  • emeryt: na sb też buszujo naganiacze...
  • emeryt: kiedyś miałem propo od Jano że jak mu czechosłowaka wcisne to mnie przewiezie Roburem
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe