Superpuchar Polski dla JKH. Tak ten mecz widzieli trenerzy
Hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie obronili Superpuchar Polski, pokonując Re-Plast Unię Oświęcim 3:1. Jak to spotkanie ocenili trenerzy obu drużyn?
– To był bardzo dobry mecz. Obie drużyny zagrały twardo, blisko siebie i myślałem, że możemy wygrać to spotkanie, ale bramkarz Jastrzębia zaprezentował się bardzo dobrze. Włożyliśmy w to spotkanie sporo wysiłku i byliśmy bardzo zaangażowani. Cieszyłem się grą swojego zespołu i byłoby super gdybyśmy wygrali ten mecz – zaznaczył Tom Coolen, szkoleniowiec Re-Plast Unii Oświęcim.
– Dobre spotkanie, wyrównane. Mamy za sobą mecze z Hokejowej Ligi Mistrzów, dzięki którym nasza drużyna nabrała doświadczenia i w tym starciu to pokazaliśmy. Ważna dla losów spotkania była pierwsza bramka, zdobyta przez nas w przewadze. Ważny był też aspekt bramkarza, bo na tej pozycji mieliśmy golkipera z większym doświadczeniem – ocenił Róbert Kaláber, opiekun JKH GKS-u Jastrzębie.
– Unia mocno nam się dziś postawiła, choć miała swoje problemy, bo brakuje im kilku zawodników. Zresztą my też nie mieliśmy optymalnego składu. Nie mogliśmy skorzystać z usług dwóch podstawowych obrońców: Mateusza Bryka i Mārisa Jassa, a na dodatek przez ostatni natłok meczów nie możemy się odpowiednio zregenerować. Dziękuję kibicom obu drużyn za stworzenie na trybunach atmosfery godnej Superpucharu Polski – dodał.
Obu trenerów poprosiliśmy też, o wskazanie kluczowy momentów dla losów tego spotkania.
– Z mojej perspektywy najważniejsza była odpowiedź jastrzębian na naszego wyrównującego gola. Uważam, że gdybyśmy dłużej utrzymali wynik 1:1, to ten mecz mógłby potoczyć się nieco inaczej. Straciliśmy dużo energii na odrabianie strat, a rywale w ciągu minuty lub dwóch strzelili nam drugiego gola. To zawsze boli. Potem rywale dołożyli trzecią bramkę i było nam bardzo trudno – wyjaśnił Tom Coolen.
– Wydaje mi się, że rozegraliśmy dzisiaj jeden z najlepszych meczów w tym sezonie. Graliśmy w sposób zdyscyplinowany i zespołowy. Owszem było trochę niepotrzebnych kar, ale kluczowe okazało się to, że udało nam się obronić osłabienia. W mojej opinii to właśnie ten element zdecydował o końcowym wyniku – zaznaczył trener Kaláber, po czym dodał: – Gdyby Unia skuteczniej rozgrywała przewagi, to to spotkanie mogłoby się inaczej ułożyć, a wynik może byłby inny.
Biało-niebiescy nie wykorzystali żadnego z sześciu okresów gier w przewagach.
– To prawda, nie rozegraliśmy ich dobrze. W takich spotkaniach jest to decydujący czynnik – zaznaczył 67-letni Kanadyjczyk. – Mieliśmy wiele sytuacji, by umieścić krążek w siatce, ale to nam się nie udało. W niedzielę strzeliliśmy dwie bramki w tym aspekcie, w piątek też dwie – dodał.
Tom Coolen ocenił też grę Johana Skinnarsa, nominalnego skrzydłowego, który od trzech spotkań występuje w defensywie.
– Wybrałem go zawodnikiem tego meczu. Nie mieliśmy zbyt wielu obrońców, więc zdecydowałem się przestawić napastnika do formacji defensywnej. Jedyna rzecz, którą zrobiłem dobrze– stwierdził z uśmiechem doświadczony szkoleniowiec.
– Johan jest wyróżniającym się zawodnikiem, dobrze jeździ na łyżwach i nieźle radzi sobie z krążkiem. Zagrał naprawdę dobrze.
Oba zespoły ponownie zmierzą się już w najbliższą niedzielę. Areną spotkania, tym razem ligowego, będzie ponownie Hala Lodowa w Oświęcimiu.
Komentarze