Reprezentacje Szwecji i USA wywalczyły bezpośredni awans do półfinału rozgrywanych w Buffalo i Lewiston Mistrzostw Świata do lat 20. Szwedzi po dość słabym, ale emocjonującym meczu pokonali wczoraj Kanadę, która przegrała pierwsze rzuty karne w historii imprezy.
To był piękny początek 2011 roku dla kibiców hokeja w Szwecji. W Sztokholmie zbliżała się 1 w nocy, kiedy gole Oscara Lindberga i Antona Landera z rzutów karnych dały "Małym Koronom" zwycięstwo 6:5 nad Kanadą i awans do półfinału Mistrzostw Świata do lat 20. Lindberg, którego występ był zagrożony z powodu urazu barku z meczu z Czechami w decydującym momencie ze stoickim spokojem strzałem z backhandu pokonał stojącego w kanadyjskiej bramce Oliviera Roy otwierając serię rzutów karnych po 65 minutach remisowego spotkania, a w trzeciej rundzie Lander dokończył dzieła zniszczenia drużyny "Klonowego Liścia".
W kanadyjskim zespole pomylili się jego najlepsi gracze - Ryan Ellis i Brayden Schenn. Przerwana w ten sposób została seria ośmiu kolejnych wykorzystanych przez kanadyjskich hokeistów rzutów karnych na MŚJ. Drużyna z ojczyzny hokeja przegrała decydującą rozgrywkę po raz pierwszy w historii. Nim doszło do dogrywki zdominowanej przez Szwedów i rzutów karnych kibice w HSBC Arena obejrzeli widowisko stojące na wątpliwym poziomie i pełne błędów, ale również przez to najbardziej emocjonujące w całej dośc nudnej fazie grupowej.
Nie popisali się obaj bramkarze. Robin Lehner popełnił duży błąd przy drugim golu dla Kanady wpuszczając strzał Quintona Howdena, po którym miał już krążek w ręce, ale Olivier Roy był dużo gorszy. Szwedzi do maksimum wykorzystali jego najsłabszy punkt - zbyt wczesne schodzenie w dół i kolejno Carl Klingberg, Jesper Thörnberg oraz Patrick Cehlin pakowali krążek w dużą przestrzeń zostającą pod poprzeczką. Klingberg strzelił w sumie dwa gole, ale ozdobą spotkania były bramki Cehlina i Maxa Friberga, który w trzeciej minucie popisał się kapitalnym strzałem z powietrza.
- Wiedzieliśmy, że jako drużyna jesteśmy od nich lepsi - mówił po spotkaniu szwedzki trener, Roger Rönnberg. - Chłopcy pokazali charakter i dlatego wygrali. Nie mogłem sobie wymarzyć lepszego scenariusza. Szczerze mówiąc trudniejsze były dla nasz mecze z Czechami i Rosją. Wczorajsze spotkanie było niezwykle wyrównane - ani przez chwilę żaden zespół nie prowadził więcej niż jednym golem, a najdłużej Kanadyjczycy mogli się cieszyć prowadzeniem w trzeciej tercji - przez 8 minut i 21 sekund. Ekipa Dave'a Camerona zagrała bez kontuzjowanego Jadena Schwartza i zawieszonego Zacka Kassiana, który wróci na niedzielny baraż. Kanadyjczycy musieli więc dziś wystąpić z 11 napastnikami.
Wicemistrzowie świata od pierwszych minut starali się stłamsić Szwedów twardą grą, a ich głównym celem stał się kandydat do wyboru z numerem 1 tegorocznego Draftu, obrońca Adam Larsson, którego w pierwszej tercji Ryan Johansen kapitalnym atakiem ciałem wrzucił na bramkę. Larsson, jakby speszony atakami rywali robił zaskakująco dużo błędów w obronie. Nie przeszkodziło to jednak jego kolegom w odniesieniu zwycięstwa. Mecz przerwał serię 11 wygranych Kanady w fazie grupowej MŚJ i pogorszył jej historyczny bilans. Na ostatnich 8 turniejach Kanada wygrała w tej rundzie rozgrywek aż 34 z 36 rozegranych meczów. Obie porażki poniosła właśnie ze Szwecją.
Kiedy "Småkronorna" ostatni raz wygrały z Kanadą - w 2007 roku w Czechach oba zespoły spotkały się później w finale turnieju. Tak wciąż może być i tym razem. Reprezentacja "Klonowego Liścia" w niedzielę w meczu o półfinał zmierzy się ze Szwajcarią. - Teraz będzie wszystko albo nic - mówił wczoraj Ryan Johansen. - To jak mecz numer 7 w play-offach. Kocham presję związaną z najważniejszymi meczami, więc liczę, że to będzie bardzo przyjemne doświadczenie. W przypadku zwycięstwa Johansen i jego koledzy zagrają w półfinale z USA, co oznacza, że któregoś z głównych faworytów zabraknie w finale. Szwedzi tymczasem czekają na półfinałowego rywala, którym będzie zwycięzca drugiego barażu pomiędzy Finlandią i Rosją.
Rosjanie prawo gry w barażu wywalczyli gromiąc Czechów 8:3. Zespół Waleriego Bragina wygrał dwie pierwsze tercje po 4:1 i dopiero w trzeciej Czesi byli lepsi. Władimir Tarasienko zaliczył gola i 3 razy asystował, a o jedną asystę mniej uzyskali Jewgienij Kuzniecow, Dmitrij Orłow i Danił Sobczenko. Orłow po fazie grupowej jest wspólnie z Braydenem Schennem najczęściej asystującym graczem turnieju. Reprezentacja Czech po wczorajszej porażce drugi raz z rzędu będzie musiała grać o utrzymanie w elicie. Rywalizację rozpocznie z 3 punktami za zwycięstwo nad Norwegią.
Kanada U-20 - Szwecja U-20 5:6 (3:2, 1:2, 1:1, 0:0, 0:1)
1:0 Couturier 00:58
1:1 Friberg - Rakell 02:14 PP
1:2 Klingberg - Wännström 14:55
2:2 Howden - Johansen - de Haan 15:38
3:2 Hamilton - Johansen 19:59
3:3 Klingberg 20:52
3:4 Thörnberg - Nemeth 22:44
4:4 Hamilton - Schenn - Després 24:37 SH
5:4 Schenn - Johansen - de Haan 43:22 PP
5:5 Cehlin - Erixon - Styrman 51:43
5:6 Lindberg SO
Strzały: 34-42.
Minuty kar: 8-6.
Widzów: 17 761.
Czechy U-20 - Rosja U-20 3:8 (1:4, 1:4, 1:0)
1:0 Orsava - Hlinka - Holík 01:53
1:1 Orłow - Tarasienko - Sobczenko 02:57 PP
1:2 Kuzniecow - Burdasow - Dwureczenski 06:23
1:3 Gołubiew - Tarasienko - Panarin 08:30
1:4 Tarasienko - Orłow - Sobczenko 10:48
2:4 Straka - Nestrašil - Jeřábek 22:33 PP
2:5 Bierdiukow - Kicyn - Kuzniecow 24:28 PP
2:6 Sobczenko - Tarasienko - Orłow 26:28 PP
2:7 Panarin - Gołubiew - Boczarow 30:22
2:8 Kicyn - Kuzniecow - Bieriezin 31:00
3:8 Hlinka - Frk 51:01 PP
Strzały: 34-29.
Minuty kar: 18-36.
Widzów: 1 400.
Końcowa tabela grupy B
Miejsce
| Drużyna
| Mecze
| Gole
| Punkty
|
1.
| Szwecja
| 4
| 21-9
| 11
|
2.
| Kanada
| 4
| 28-12
| 10
|
3.
| Rosja
| 4
| 19-13
| 6
|
4.
| Czechy
| 4
| 10-21
| 3
|
5.
| Norwegia
| 4 | 4-27
| 0 |
Miejsce
| Drużyna
| Mecze
| Gole
| Punkty
|
1.
| USA
| 4
| 15-4
| 11
|
2.
| Finlandia
| 4
| 17-4
| 10
|
3.
| Szwajcaria
| 4
| 11-13
| 6
|
4.
| Słowacja
| 4
| 7-18
| 2
|
5.
| Niemcy
| 4
| 5-15
| 1 |
Miejsce
| Imię i nazwisko (Drużyna)
| Gole
| Asysty
| Punkty |
1.
| Brayden Schenn (Kanada)
| 7
| 7
| 14
|
2.
| Ryan Ellis (Kanada)
| 2
| 6
| 8
|
3.
| Dmitrij Orłow (Rosja)
| 1
| 7
| 8
|
4.
| Władimir Tarasienko (Rosja)
| 2
| 5
| 7
|
5.
| Ryan Johansen (Kanada) | 1
| 6
| 7 |
Komentarze