Reprezentacja Szwecji do lat 20 na rozgrywanych w Kanadzie Mistrzostwach Świata Juniorów nie popełniła wczoraj błędu z meczu ze Szwajcarią i tak podkręciła tempo w trzeciej tercji, że dla Słowaków skończyło się to pogromem. Do półfinału bez wychodzenia na lód awansowała natomiast Kanada.
Grupa A
Szwedzi w środę prowadzili ze Szwajcarią w trzeciej tercji już 3:1, ale pozwolili się dogonić i doprowadzili do nerwowych rzutów karnych. Gdy wczoraj reporterka szwedzkiej telewizji po drugiej tercji meczu ze Słowacją przy stanie 4:1 pytała trenera Rogera Rönnberga o dzisiejsze spotkanie z Rosją, ten odparł, że na razie myśli tylko o ostatnich 20 minutach przeciwko Słowakom. Dokładnie tak samo myśleli jego podopieczni.
Szwedzi właściwie ani przez chwilę we wczorajszym spotkaniu nie byli jednak zagrożeni. Zupełnie dominowali na tafli i oddali na bramkę Dominika Riečickiego 55 strzałów, podczas gdy rywale uderzali tylko 15-krotnie. Nawet, gdy Marek Tvrdoň świetnym strzałem z nadgarstka pod poprzeczkę zdobywał - jak się okazało - jedyną bramkę dla Słowacji w przewadze, to nie padła ona po "zamku", a po kontrze. Ale wspomnienie meczu ze Szwajcarią było dla "Małych Koron" na tyle przykre, że drużyna Rönnberga zadbała o to, by rywala dobić i skończyła spotkanie wynikiem 9:1.
- Szwedzi ostrzeliwali nas jak pod Verdun - gorzko zażartował po meczu trener słowackiego zespołu, Ernest Bokroš. - Oddali 55 strzałów, a jakieś 20 kolejnych zablokowaliśmy. To pokazuje ich siłę. Szwedzi w trzeciej tercji potrafili się rozluźnić i dzięki temu pokazali to, co w ich juniorskim hokeju od lat najlepsze - fantazję, polot i świetną szybkość. W 46. minucie William Karlsson był tak wyluzowany, że w sytuacji "sam na sam" próbował pokonać słowackiego bramkarza po przełożeniu krążka między nogami, ale Riečický świetnie interweniował.
W pięciu innych sytuacjach w trzeciej tercji jednak mu się nie udało, a prawdziwą ozdobą spotkania była akcja po której w 49. minucie gola na 6:1 zdobył Rickard Rakell. Napastnik Plymouth Whalers zjeżdżając spod bandy kapitalnie ograł Adama Jánošíka i z backhandu trafił pod poprzeczkę. Rakell strzelił gola i asystował, podobnie jak jego partner z drugiego ataku, Mika Zibanejad. Po dwie bramki i asystę zaliczyli Sebastian Collberg i Erik Thorell, a gola i dwie asysty Johan Sundström. Słowacy nie przetestowali jednak zupełnie stojącego w szwedzkiej bramce Andersa Forsberga. Dziś zapewne znacznie lepiej zrobią to Rosjanie z Johanem Gustafssonem, który stanie między słupkami "Småkronorna", a nie jest tajemnicą, że dokładnie odwrotnie niż u Rosjan, obsada bramki to najsłabsza strona szwedzkiego zespołu.
Dzisiejszy hit ostatniego dnia turnieju będzie małym rewanżem za ubiegłoroczny półfinał Mistrzostw Świata Juniorów wygrany przez Rosjan w kontrowersyjnych okolicznościach 4:3 po rzutach karnych. Choć Rosja wygrała na razie wszystkie mecze na turnieju w prowincji Alberta, to Rönnberg wczoraj nieco podgrzał atmosferę przed spotkaniem, sugerując, że nie zrobiło to na nim wrażenia. - Oczywiście wiemy, że Jakupow i Kuzniecow to świetni zawodnicy i nie można mieć co do tego żadnych wątpliwości, ale myślę, że Rosjanie jeszcze w tym turnieju nie zaprezentowali wszystkich możliwości - powiedział.
Bardzo ważny mecz czeka dziś także Słowaków. Jeśli chcą po raz drugi w ostatnich 9 latach uniknąć znalezienia się w grupie walczącej o utrzymanie w elicie, muszą pokonać Szwajcarię. - Wynik meczu ze Szwecją wygląda fatalnie, ale tak naprawdę nie ma dla nas wielkiego znaczenia - mówi trener Bokroš. - Najważniejszy jest dla nas mecz ze Szwajcarią i obie drużyny zdają sobie sprawę z jego znaczenia.
Szwecja U20 - Słowacja U20 9:1 (2:1, 2:0, 5:0)
1:0 Thorell 04:40
1:1 Tvrdoň - Toman - Jurčo 11:36 PP
2:1 Friberg - Larsson - Brodin 16:22
3:1 Collberg - Larsson - Sundström 24:15
4:1 Sundström - Rakell 38:29
5:1 Zibanejad - Collberg 44:50 PP
6:1 Rakell - F. Forsberg - Zibanejad 48:06
7:1 Nordström - Thorell - Nemeth 51:28
8:1 Collberg - Klingberg - Sundström 53:42 PP2
9:1 Thorell - Rensfeldt - Klingberg 58:42
Strzały: 55-15.
Minuty kar: 20-16.
Widzów: 19 289.
Szwajcarzy tymczasem przed decydującym spotkaniem fazy grupowej wyprzedzili Słowaków w tabeli, wygrywając wczoraj 5:3 z Łotwą. Po dwa gole zdobyli dla zwycięzców 17-letni Christoph Bertschy i Gaëtan Haas, a raz na listę strzelców wpisał się Christian Marti. Inni gracze muszą na siebie brać ciężar odpowiedzialności za wynik, bo w składzie "Helwetów" brakuje ich ofensywnego lidera, Svena Bärtschiego, który w meczu ze Szwecją doznał kontuzji głowy. Gracz Portland Winterhawks prawdopodobnie nie zagra dziś ze Słowacją.
Szwajcaria U20 - Łotwa U20 5:3 (1:0, 2:1, 2:2)
1:0 Bertschy - Trutmann 08:45 PP
2:0 Haas - Vermeille - Bertaggia 22:18
2:1 Andersons - Siksna - Straupe 28:26
3:1 Bertschy - Walser 38:28 PP
3:2 Jevpalovs - Hvorostiņins - Kalniņš 42:23
3:3 Hvorostiņins - Jevpalovs - Kuzmenkovs 52:42
4:3 Haas 53:04
5:3 Marti 54:03
Strzały: 41-23.
Minuty kar: 12-6.
Widzów: 13 666.
Tabela
Miejsce
| Drużyna
| Mecze
| Gole
| Punkty
|
1. | Rosja
| 3
| 20-1
| 9
|
2.
| Szwecja
| 3
| 22-8
| 8
|
3.
| Szwajcaria
| 3
| 8-10
| 4
|
4.
| Słowacja
| 3
| 5-13
| 3
|
5.
| Łotwa
| 4
| 8-31
| 0
|
Miejsce
| Drużyna
| Mecze
| Gole
| Punkty
|
1.
| Kanada
| 3
| 23-3
| 9
|
2.
| Finlandia
| 3
| 15-10
| 6
|
3.
| Czechy
| 3
| 12-7
| 6
|
4.
| USA
| 3
| 14-12
| 3
|
5.
| Dania
| 4
| 6-38
| 0
|
Miejsce
| Imię i nazwisko (Drużyna)
| Gole
| Asysty
| Punkty
|
1.
| Nikita Gusiew (Rosja)
| 3
| 6
| 9
|
| Jewgienij Kuzniecow (Rosja)
| 3
| 6
| 9
|
3.
| Mark Stone (Kanada)
| 6
| 1
| 7
|
4.
| Sebastian Collberg (Szwecja)
| 4
| 3
| 7
|
5.
| Ryan Strome (Kanada)
| 3
| 4
| 7 |
Komentarze