Mistrzostwa Świata: Niesamowici Helweci
Poniedziałek okazał się szczęśliwy dla reprezentacji Słowacji, Szwajcarii, Finlandii i Szwecji, które wygrały swoje spotkania.
W tegorocznych mistrzostwach świata nie wiedzie się Niemcom. Podopieczni Pata Cortiny ponieśli trzecią porażkę z rzędu, tym razem przegrywając ze Słowacją. Po pierwszej tercji reprezentacja Niemiec prowadziła 1:0, a po 43 minutach 2:1. W końcówce ze znakomitej strony pokazał się Tomasz Zaborsky, który zdobył dwie bramki i pozbawił niemiecką kadrę trzech punktów.
Niemcy - Słowacja 2:3 (1:0, 0:1, 1:2)
Bramki: Wolf (4), Kink (43) - Bliznak (34), Zaborsky (46, 53)
Kary: Niemcy - 2 min., Słowacja - 4 min.
Po dwóch tercjach na tablicy świetlnej widniał remis, ale w ostatniej odsłonie Szwajcarzy włączyli piąty bieg i odjechali Czechom, strzelając trzy bramki. "Helweci"kolejny już raz dali popis niezwykle skuteczniej gry.
- Spodziewałem się, że Szwajcarzy zagrają dobrze, ale przez dłuższy czas to my byliśmy lepszym zespołem -powiedział Jirzi Hudler. -Mieliśmy wiele dogodnych sytuacji, ale rywale zagrali mądrzej.
Szwajcaria - Czechy 5:2 (1:0, 1:2, 3:0)
Bramki: Andres Ambuhl (18), Nino Niederreiter (27), Simon Moser (46), Simon Bodenmann (54), Reto Suri (59) - Jiri Hudler (34-karny, 40).
Kary: Szwajcaria - 6 min., Czechy - 4 min.
Również trzecie zwycięstwo odniosła reprezentacja Finlandii, pokonując Francję 3:1. "Suomi" prowadzili po dwóch tercjach 2:0, ale na początku ostatniej odsłony
Francuzi zdobyli kontaktowego gola. Nadzieję w serca trójkolorowych wlał Pierre-Edouard Bellemare, jednak ostatnie słowo należało do podopiecznych Jukki Jolonena. Wynik spotkania na 11 minut przed końcem regulaminowego czasu gry ustalił Ville Vitaluoma.
- Myślę, że zagraliśmy dobry mecz. Pierwszy tercja była naprawdę dobra w naszym wykonaniu - powiedział tuż po końcowej syrenie francuski obrońca Yohan Auvitu. -Wygraliśmy wczoraj i to dla nas bardzo ważne, bo teraz zagramy z trzema wielkimi reprezentacjami: Finlandią, Rosją i ze Stanami Zjednoczonymi.
Finlandia - Francja 3:1 (0:0, 2:0, 1:1)
Bramki: Pesonen (35), Aaltonen (36) Vitaluoma (49) - Bellemare (41)
Kary: Finlandia - 12 min., Francja - 12 min.
Emocji nie zabrakło w konfrontacji Szwedów z Białorusinami. W 18. minucie na prowadzenie wyszli nasi wschodni sąsiedzi, ale później gole strzelali już tylko zawodnicy
"Trzech Koron". W drugiej tercji trafił Oscar Lindberg, a w trzeciej Fredrik Pettersson. Jego trafienie okazało się kluczowe dla losów spotkania. Trzeba też przyznać, że było szczególnej urody. Wznowienie w białoruskiej tercji wygrał Joel Lundqvist wycofał do Fredrika Petterssona, a ten kapitalnym strzałem w samo okienko bramki Andreja Skabelki ustalił wynik spotkania.
Szwecja - Białoruś 2:1 (0:1, 1:0, 1:0)
Bramki: Oscar Lindberg (26), Fredrik Pettersson (52) - Konstantin Kołcow (18)
Komentarze