Detronizacja mistrzów. Kladno na drodze do spadku?
Tylko jednej drużynie z niższego miejsca tabeli rundy zasadniczej udało się awansować do półfinałów. Tak się składa, że przewagi własnego lodu nie wykorzystali broniący mistrzowskiego tytułu hokeiści Pilzna.
Jako pierwsze awans do półfinałów zapewniły sobie oba zespoły z czoła tabeli po rundzie zasadniczej. Trzeba jednak przyznać, że zarówno Trzyńcowi jak i Sparcie, pomimo zakończenia serii w pięciu meczach awans nie przyszedł łatwo. W przypadku rywalizacji Sparty z Witkowicami aż dwa mecze kończyły się w dodatkowym czasie gry, natomiast w trzech pozostałych tylko raz była różnica większa od jednej bramki.
HC Sparta Praha - HC VÍTKOVICE STEEL: 4:1 (w meczach: 3:2, 0:1, 3:2 po dogrywce, 5:3, 2:1).
Nieco inny przebieg miała rywalizacja Trzyńca z Pardubicami. W dwóch pierwszych spotkaniach oba zespoły odniosły pewne wygrane. Kluczowe dla losów rywalizacji okazały się dwa kolejne mecze grane w Pardubicach. W pierwszym z nich gospodarzom udało się zdobyć gola w szóstej minucie trzeciej tercji. Niespełna minutę później miejscowi mieli tzw. więcej niż stuprocentową okazję na podwyższenie prowadzenia co mogło oznaczać końcowy sukces przy takim przebiegu spotkania. Jednak bramkarz gości Šimon Hrubec popisał się interwencją, która z pewnością zostanie nominowana do najlepszych w sezonie, nie tylko w czeskiej ekstralidze, ale i w Europie. Gościom popisowa parada bramkarza dodała nieco sił i już dziewięć minut później udało im się wyrównać. Doszło do dogrywki, w której gospodarze zaliczyli wykluczenie spowodowane coraz większym ubytkiem sił. Tu niezawodny okazał się Martin Růžička, który ze swojej ulubionej pozycji (prawy bulik) nie dał szans doskonale spisującemu się w bramce gospodarzy Júliusowi Hudáčkowi. Podobny przebieg miał czwarty mecz, tu jednak bramki nie padły aż do 59 minuty i 34 sekundy. Po raz drugiw ciągu dwóch dni zabłysnął Martin Růžička, który wykorzystał doskonałe rozegranie krążka przez Martina Adamskiego i Jiříego Polanskiego. W ostatnim pojedynku serii hokeistom Pardubic, zgodnie z przewidywaniami czeskich komentatorów zabrakło już sił po ciężkim boju ze Slavią w poprzedniej rundzie i już nie byli dla Trzyńca tak groźni jak w poprzednich meczach.
HC Oceláři Třinec - HC ČSOB Pojišťovna Pardubice: 4:1 (w meczach: 0:4, 5:1, 2:1 po dogrywce, 1:0, 6:3).
Obrońcy tytułu z Pilzna rywalizowali z Kometą i byli postrzegani jako faworyci. Jednak zespół z Brna chyba miał nieco więcej szczęścia w tej serii, bowiem trzy ostatnie mecze wygrał różnica zaledwie jednej bramki, w dodatku w szóstym, jak się potem okazało decydującym spotkaniu dokonał tego po dogrywce. Niestety, był to ostatni mecz w karierze mistrza olimpijskiego z Nagano Martina Straki, który jednak będzie dalej pracował z Indianami.
HC Kometa Brno - HC Škoda Plzeň: 4:2 (w meczach: 4:1, 1:4, 1:2, 1:0, 3:2, 4:3 po dogrywce).
Według zgodnych opinii fachowców rywalizacja pomiędzy zespołami sąsiadującymi w tabeli, czyli Zlinem i Hradcem Kr. miała być najbardziej wyrównana. I można powiedzieć, że przewidywania te sprawdziły się, a najlepszym dowodem na to są aż trzy dogrywki w tej serii. Ostatecznie lepsi okazali się Szewcy, którzy wygrali m.in. wszystkie mecze kończące się w dodatkowym czasie gry. Dziwić może słabsza niż oczekiwano frekwencja w Hradcu. Zespół z tego miasta debiutował w play - off ekstraligi (choć oczywiście nie można tego powiedzieć o zawodnikach tu występujących) i spodziewano się, że może być problem z biletami. Tymczasem w mogącej pomieścić 7000 widzów hali tylko raz przekroczono liczbę 5700.
PSG Zlín - Mountfield HK: 4:2 (w meczach: 2:1 po dogrywce, 3:4, 4:3 po dogrywce, 1:5, 4:0, 2:1 po dogrywce).
W półfinałach zobaczymy trzy morawskie drużyny i tylko Sparta będzie bronić honoru Czech. Stołeczny klub spotka się z Kometą i będzie to pojedynek dwóch najbardziej utytułowanych zespołów grających aktualnie w ekstraklasie. Podobnie jak przed rokiem w półfinale spotkają się Trzyniec ze Zlinem. Różnica w tej parze jest tylko taka, że tym razem zespół spod Beskidów będzie miał przewagę własnego lodu. Stalownikom dotychczas nie udało się pokonać Szewców w play - off, ale w podobnej sytuacji byli przed rywalizacją z Pardubicami, także może i tym razem przełamią fatalną serię. Pierwsze spotkania odbędą się w najbliższą środę - mecz w Trzyńcu zaczyna się o 17.00, w Pradze o 17.50.
Równocześnie trwa seria bojów o utrzymanie się w ekstraklasie. Tu na razie fatalnie spisują się hokeiści Kladna, którzy przegrali wszystkie trzy swoje mecze. Niespodzianką in plus jest z kolei postawa Ołomuńca. Zespół z historycznej stolicy Moraw był skazywany na pożarcie tymczasem Koguty z dwoma wygranymi zajmują na razie drugie, premiowane w ich przypadku awansem miejsce w tabeli.
Aktualna tabela o utrzymanie:
Miejsce | Klub | Mecze | Bramki | Punkty |
1. | Piráti Chomutov | 3 | 10:5 | 8 |
2. | HC Olomouc | 3 | 8:7 | 6 |
3. | BK Mladá Boleslav | 3 | 10:7 | 4 |
4. | Rytíři Kladno | 3 | 5:14 | 0 |
Legenda:
1-2 | Awans |
3-4 | Spadek |
Komentarze