MŚ elity: Zimna krew Duńczyków, znakomita skuteczność Niemców
Miłą niespodziankę swoim kibicom sprawiła reprezentacja Danii. Podopieczni Jannego Karlssona pokonali po serii rzutów karnych Czechów 2:1. Dla naszych południowych sąsiadów była to pierwsza porażka w tegorocznych mistrzostwach świata. Z dobrej strony pokazali się Niemcy, którzy pokonali Amerykanów 3:2.
„Duńskie Lwy” w spotkaniu z faworyzowanymi Czechami zagrały tak, jak wskazywałby na to ich przydomek. Nie odpuszczały, dobrze broniły dostępu do ataku i starały się szukać okazji do ataku w szybkich kontrach.
Na bramki kibice musieli poczekać do 25. minuty. Wtedy to uderzenie Romana Červenki, które zatrzymało się na słupku skutecznie poprawił Tomáš Plekanec. Czesi objęli więc prowadzenie. Ale nie poszli za ciosem.
Ambitnie grający Duńczycy na początku drugiej tercji zdołali doprowadzić do wyrównania. Z najbliższej odległości sposób na Dominika Furcha znalazł Morten Madsen. Tym samym świetna passa czeskiego golkipera, który zachował czyste konta w starciach z Rosją (3:0) i Norwegią (7:0), została zakończona. Licznik Furcha zatrzymał się na 163 minutach.
Do końca regulaminowego czasu gry gole już nie padły, podobnie było w pięciominutowej dogrywce. Dlatego o ostatecznych losach tego spotkania musiały zdecydować rzuty karne. W nich ze znakomitej strony pokazali się Duńczycy, którzy bezbłędnie wykorzystali wszystkie swoje próby.
Dania – Czechy 2:1 k. (0:0, 0:1, 1:0, d. 0:0, k. 3:1)
0:1 - Plekanec - Červenka (24:09),
1:1 - Madsen - Storm, Nicklas Jensen (43:10, 5/4).
2:1 - Ehlers - decydujący rzut karny
Rzuty karne:
Dania: Eller (+), Ehlers (+), Jensen (+)
Czechy: Kašpar (+), Řepík (-).
Minuty karne: 2-18 (w tym 2 minuty kary technicznej i 10 minut za niesportowe zachowanie dla Řepíka).
Strzały: 20-41.
Dania: Dahm – D. Nielsen, M. Lauridsen; Hansen, Eller, Ehlers – O. Lauridsen, Nicholas Jensen (2); Nicklas Jensen, Storm, Madsen –Bødker, Lassen; Poulsen, Green, Christensen – Kristensen; Bjorkstrand, Starkov, Bau oraz Aagaard.
Trener: Janne Karlsson.
Czechy: Furch – Jeřábek, Jordán; Pastrňák (2), Plekanec, Červenka – Kolář, Šimek; Řepík (12), Kovář, Birner – Kempný, Kundrátek; Kašpar, Zohorna, Kousal (2) – Doudera; Jarůšek, Koukal, Filippi oraz Faksa.
Trener: Vladimír Vůjtek.
W drugim meczu z popołudniowych meczów reprezentacja Niemiec pokonała Stany Zjednoczone 3:2 i jest już o krok od awansu do ćwierćfinału. Niemcy wykazali się znakomitą skutecznością, bo uderzali na bramkę „Jankesów” zaledwie 14 razy (ponad dwa razy mniej).
Spotkanie przypominało bieg na dochodzenie. Niemcy dwukrotnie obejmowali prowadzenie, a Amerykanie dwa razy doprowadzali do wyrównania.
Gdy wydawało się, że o losach spotkania będzie musiała zdecydować dogrywka, ostateczny cios zadali nasi zachodni sąsiedzi. Na listę strzelców wpisał się Korbinian Holzer, który uderzeniem z linii niebieskiejzaskoczyłzasłoniętego Mike' Condona.
Niemcy zagrają w fazie pucharowej, jeśli Finlandia pokona dziś Słowaków.
Niemcy – Stany Zjednoczone 3:2 (2:1, 0:1, 1:0)
1:0 - Hager - Schütz, Boyle (2:19, 5/4),
1:1 - McCabe - Compher (10:35),
2:1 - Ehrhoff - Schütz, Hager (13:06),
2:2 - Matthews - Nelson (20:26, 5/4)
3:2 - Holzer - Goc (59:27).
Minuty karne: 14-4.
Strzały: 14-33.
Niemcy: Greiss (2) – Reul (2), Müller; Kink (2), Seidenberg (2), Goc – Holzer, Ehrhoff (2); Macek, Draisaitl, Noebels – Boyle (2), Akdag; Hager (2), Schütz, Gogulla – Ankert; Flaake, Reimer, Kahun.
Trener: Marco Sturm.
USA: Condon – Murphy, McCab; Maroon, Larkin, Foligno (2) – Warsofsky, Skjei; Nelson, Matthews, Vatrano – Wideman, Hanifin; Compher, Motte, Hendricks – Santini; Fasching, Wood, Hinostroza (2) oraz Schroeder.
Trener: John Hynes.
Komentarze