Startują mistrzostwa świata juniorów (WIDEO)
Mistrzostwa globu hokeistów do lat dwudziestu rozpoczęte. W pierwszym dniu turnieju komplet punktów zgarnęły reprezentacje Stanów Zjednoczonych, Szwecji, Czech i Kanady.
W starciu, które otwierało tegoroczne mistrzostwa Szwedzibez większych problemów poradzili sobie z Duńczykami.Ekipa „Trzech Koron” pokonała skandynawskich rywali aż 6:1.
Ze świetnej strony pokazali się dwaj młodzi zawodnicy,którzy posmakowali już gry w północnoamerykańskiej National Hockey League -Alexander Nylander oraz Joel Eriksson Ek. Zaledwie osiemnastoletni Nylander,który w tegorocznym drafcie został wyselekcjonowany z numerem ósmym przezBuffalo Sabres, ustrzelił dwa gole. Reprezentujący barwy Minnesoty WildEriksson Ek odnotował trafienie i dołożył asystę.
Na listę strzelców wpisali się również Rasmus Dahlin oraz JonathanDahlén. Honorową bramkę dla Duńczyków w trzeciej tercji zdobył Nikolaj KragChristensen.
Z pewnością długo ten mecz wspominać będzie trener Szwedów, TomasMontén. 39-letni szkoleniowiec po raz pierwszy stanął za plecami hokeistów „TrzechKoron” jako ich trener główny, w przeszłości pełnił funkcję asystenta.
- Jesteśmy tutaj, żebywygrywać - powiedział Nylander. - To naszcel, chcemy wrócić do domu ze złotymi medalami. Tylko dwukrotnie w historiitego turnieju reprezentanci Szwecji sięgnęli po mistrzostwo - w 1981 i 2012roku.
Szwecja – Dania 6:1(2:0, 4:0, 0:1)
1:0 Nylander 10:11
2:0 Eriksson Ek – Dahlin, Kylington 18:24
3:0 Dahlén – Grundström, Carlsson 24:30
4:0 Grundström 26:26 (w osłabieniu)
5:0 Dahlin – Carlsson 33:12
6:0 Nylander – Bernhardt, Eriksson Ek 38:22
6:1 Krag Christensen – Røndbjerg 57:53
Minuty kar: 6-2
Strzały na bramkę: 33-22
Takim samym rezultatem zakończyło się spotkanieinauguracyjne w Air Canada Centre. Łotysze musieli uznać wyższość Amerykanów.
Jako pierwsi na listę strzelców wpisali się reprezentanciStanów Zjednoczonych. Europejczycy nie byli w stanie przebić się przezdefensywę rywali. W sumie hokeiści z Łotwy na bramkę Tylera Parsonsa oddalizaledwie dwanaście strzałów. To jednak wystarczyło by ustrzelić jednego gola idoprowadzić do remisu, który utrzymał się do pierwszej przerwy. W kolejnychtercjach podopieczni Boba Motzko stopniowo zwiększali prowadzenie, skończyli nasześciu trafieniach.
Dobry start turnieju zaliczył Clayton Keller. Reprezentant UniwersytetuBostońskiego, po którego Arizona Coyotes sięgnęli w pierwszej rundzieostatniego draftu, zdobył dwie bramki.
USA – Łotwa 6:1 (1:1,2:0, 3:0)
1:0 Harper – Fitzgerald, Ahcan 6:27
1:1 Krastenbergs – Jansons 15:22
2:1 White – Thompson, Fox 26:29
3:1 Keller – White, Thompson 38:45
4:1 Keller 52:19
5:1 Bracco – Terry 57:41 (w przewadze)
6:1 Greenway – Kunin, Terry 59:20
Minuty kar: 14-20
Strzały na bramkę: 30-12
Po emocjonującym starciu pierwsze punkty do swojego kontadopisali nasi południowi sąsiedzi. Czesi wygrali z Finami 2:1, zadecydowałotrafienie Michaela Špačka w końcówce.
Podopieczni Jakuba Petra już w piątej minucie otworzyliwynik tego spotkania. Krążek za plecami Veiniego Vehviläinena umieścił DanielKrenželok. Na kolejną bramkę publiczność zgromadzona w Bell Centre nie musielidługo czekać. Nieco ponad cztery minuty później do wyrównania doprowadziłwychowanek Tappary Joona Luoto.
Kiedy już wydawało się, że do rozstrzygnięcia wyniku tego starciapotrzebna będzie dogrywka, remis przełamał Špaček. Swoje pierwsze trafienie wtym turnieju zawodnik Red Deer Rebels odnotował na niecałe dwie minuty przedkońcem regulaminowego czasu gry. - To byłoświetne uczucie, ten gol jest dla mnie specjalny - stwierdził po meczu bohaterreprezentacji Czech.
Finlandia – Czechy 1:2(1:1, 0:0, 0:1)
0:1 Krenželok – Necas 4:27
1:1 Luoto 8:46
1:2 Špaček – Musil, Zboril 58:42
Minuty kar: 4-2
Strzały na bramkę: 23-30
Na zakończenie tego dnia prawdziwy hokejowy klasyk -Kanadyjczycy stanęli naprzeciw Rosjan. Górą w tym pojedynku była ekipa „KlonowegoLiścia”. Hokeiści z Ameryki Północnej triumfowali 5:3.
Podopieczni Dominique’a Ducharme przetestowali golkiperarywali - Ilję Samsonowa - aż 37-krotnie. Znacznie mniej pracy miał jegovis-a-vis Carter Hart, który zmierzył się tylko z siedemnastoma próbamihokeistów Sbornej. Pomimo tak wielkiej różnicy w oddanych strzałach nie możnapowiedzieć, że Kanadyjczycy zdominowali przeciwników. Europejczycy nie oddalipunktów bez walki.
Bardzo dobry mecz rozegrała pierwsza formacja ofensywnazespołu „Klonowego Liścia”. Trio Dylan Strome, Matt Barzal i Pierre-Luc Dubois skompletowałow sumie sześć punktów.
Kanada – Rosja 5:3(1:1, 2:0, 2:2)
1:0 Jost – Myers, Dube 3:11
1:1 Sergaczow – Gurjanow 9:47
2:1 Strome – Barzal, Chabot 33:15 (w przewadze)
3:1 Roy – Gauthier 37:08
4:1 Barzal – Dubois 43:03 (w przewadze)
4:2 Kaprizow – Worobjow, Rykow 45:12 (w przewadze)
5:2 Strome – Barzal 49:05 (w przewadze)
5:3 Rykow – Jurtajkin, Kaprizow 50:36
Minuty kar: 6-12
Strzały na bramkę: 37-17
Komentarze