Dobry koniec i początek nowego roku
To był udany weekend dla drużyny Tomasza Malasińskiego. Hokeiści Swindon Wildcats odnieśli dwa zwycięstwa i odrobili straty do szóstego w tabeli Guildford Flames.
Obie drużyny stanęły naprzeciw siebie w sylwestrowy wieczór. W lepszych nastrojach na bal udała się drużyna reprezentanta Polski, która wygrała 4:2. A jak zagrał "Malaś"? Otóż w 22. minucie zdobył bramkę na 2:0, a na początku trzeciej tercji zaliczył asystę przy trafieniu Stephena Whitfielda.
W Nowy Rok „Żbiki” zmierzyły się z Bracknell Bees i pokonały je po serii rzutów karnych. Wychowanek Podhala Nowy Targ w tym meczu nie punktował.
Tomasz Malasiński w tym sezonie radzi sobie naprawdę dobrze. Otóż w 31 meczach zdobył 24 bramki i zaliczył 27 asyst. Taki dorobek punktowy sprawia, że zajmuje on czwarte miejsce w klasyfikacji kanadyjskiej EPIHL. Jest także najskuteczniejszym zawodnikiem Wildcats. Podobną ilość "oczek" zgromadził także Szwed Jonas Höög, który w 32 spotkaniach strzelił 14 goli, a przy kolejnych 37 notował kluczowe zagrania.
Na razie Swindon Wildcats siódme miejsce w tabeli. Do plasującego się na szóstym miejscu Guildford Flames traci dwa punkty, ale rozegrał od nich o dwa spotkania mniej.
Komentarze