Dziadek bramkarz, ojciec bramkarz… Nicklas Bäckström dla hokej.net
2 tytuły mistrza Finlandii, mistrzostwo świata U-20, srebro i brąz z igrzysk olimpijskich, srebro i dwa brązy z mistrzostw świata, 10 sezonów i 413 meczów w NHL, tytuł najlepszego bramkarza NHL, tytuł najlepszego hokeisty Finlandii, udział w meczu All-Stars NHL – to w uproszczeniu wizytówka drugiego bramkarza IFK Helsinki
Jaki był mecz z Cracovią?
To był bardzo dobry mecz i cieszymy się, że udało nam się wygrać. Atmosfera meczu była bardzo dobra. Kibice dobrze wspierali swoją drużynę i potrafili stworzyć naprawdę świetną atmosferę.
Jakie są twoje plany na ten sezon?
Jako drużyna musimy grać lepiej, bo we wrześniu przegraliśmy sporo meczów. (IFK w tym sezonie wygrało tylko 3 mecze na 12 spotkań w fińskiej Liidze. dop.red.) Mam nadzieję, że uda nam się dogonić czołówkę.
A co powiesz o hokeju w Finlandii?
Hokej na lodzie jest sportem numer jeden w Finlandii. Piłka nożna, koszykówka czy zimowe sporty, takie jak np. skoki narciarskie też są popularne, ale hokej jest najpopularniejszy. My wszyscy Finowie jesteśmy dumni ze swoich zawodników i reprezentacji.
Dlaczego zdecydowałeś się na to, aby zagrać w IFK?
Dla mnie to jest już czas, żeby wrócić do domu. Sam urodziłem się w Helsinkach i jestem wychowankiem IFK. Bardzo się cieszę, że teraz gram w swoim rodzinnym klubie, dzięki temu mogę spędzać więcej czasu z rodziną i przyjaciółmi. Od czasu, kiedy opuściłem Helsinki niedługo minie 20 lat, więc czas wracać do domu.
Czujesz dużą różnice pomiędzy treningami i grą bramkarzy tu i w NHL?
Myślę, że tu jest trochę inaczej. Wynika to tylko z tego, że w NHL są mniejsze lodowiska. W NHL pada więcej strzałów i bramkarz może się częściej wykazać. Natomiast tu, w Europie, gdzie hokejowa przestrzeń jest większa i więcej czasu trzeba poświęcić na obserwowanie gry. W każdym bądź razie najważniejsze jest nie wpuścić gola, niezależnie jak to zrobimy.
Mimo, że nie byłeś draftowany to w 2006 zagrałeś w NHL, jak wspominasz te czasy?
NHL jest marzeniem dla każdego zawodnika i dla mnie to był czas spełnienia marzeń. Naprawdę zagrać w Ameryce Północnej bardzo ciężko jest zagrać. Nawet jak dostaniesz taką szansę to musisz codziennie ciężko i dużo pracować. Musisz być ciągle najlepszy.
Jak myślisz, dlaczego dostałeś tą szansę?
Wcześniej w Finlandii grałem w składzie (Oulun Kärpät) wspaniałej drużyny, z bardzo dobrymi zawodnikami. Myślę, że zawsze, kiedy grasz w składzie dobrej drużyny, to masz większe szanse się wybić. Z naszej drużyny kilku (Jussi Jokinen 892 mecze w NHL czy Pekka Rinne 508 meczy) graczy zagrało w NHL i ja miałem szczęście być wśród nich. Ale to nie była łatwa sprawa. NHL to ciężka i ciągła praca. Kosztowało to mnie dużo wysiłku.
A jaki mecz najbardziej pamiętasz?
Oczywiście dobrze pamiętam swój pierwszy mecz w NHL. Równie dobrze pamiętam swój pierwszy mecz play-off. (W pierwszym sezonie Nicklas Bäckström zdobył William M.Jennings Trophy dla najlepszego bramkarza wg statystyk). Oczywiście pamiętam mecze, kiedy broniłem przeciwko Crosbiemu czy Ovechkinowi. Dobrze też pamiętam mecze, które mi nie wyszły, ale lepiej o nich nie mówić.
Dlaczego zdecydowałeś się, że będziesz bramkarzem?
To było bardzo proste. Mój tata i mój dziadek też byli bramkarzami. I kiedy pierwszy raz stanąłem na łyżwach od razu chciałem stać na bramce… chyba to mam w genach (śmiech).
Jeżeli nie hokej, to, czym byś się zajmował w życiu?
Kiedy byłem dzieckiem grałem w piłkę, więc jeżeli nie hokej to może bym został piłkarzem.
Dziękujemy
Rozmawiały: Daria Martsinovich i Iryna Bushta
Komentarze