OHL: Łyszczarczyk gwiazdą dnia (WIDEO)
Swój najlepszy okres w lidze OHL przeżywa Alan Łyszczarczyk. Polak ostatniej nocy uratował drużynę przed porażką w końcówce i dał jej możliwość wygrania meczu, a później został przez ligę wybrany jedną z gwiazd dnia.
Drużyna Mississauga Steelheads, w której występuje Łyszczarczyk, rozegrała na wyjeździe z Peterborough Petes swój pierwszy mecz w 2019 roku. "Pstrągi" 5 dni wcześniej przegrały z tym rywalem 2:3 po rzutach karnych i tym razem znów to karne decydowały o wyniku. Między innymi dzięki polskiemu napastnikowi, który został wybrany pierwszą gwiazdą spotkania za 2 gole i 2 asysty.
Pierwszy raz do protokołu wpisał się w 18. minucie, asystując przy golu kandydata do tegorocznego draftu NHL Keeana Washkuraka. Łyszczarczyk znalazł się w sytuacji "sam na sam" z bramkarzem Petes Hunterem Jonesem. Został zatrzymany, ale Washkurak dobił jego strzał i dał gościom prowadzenie. Po raz drugi reprezentant Polski asystował temu samemu graczowi przy trafieniu na 2:1 w przewadze na początku drugiej tercji, gdy znów Washkurak dobił jego strzał. Ale później to gospodarze prowadzili dwoma golami. Było 4:2 dla nich, gdy w 36. minucie podczas gry w przewadze Łyszczarczyk dołożył kij do krążka wystrzelonego przez Cole'a Cartera i strzelił swojego pierwszego gola w meczu.
A aż do 57. minuty drużyna Steelheads przegrywała 3:5. Wtedy gola kontaktowego strzelił Cole Schwindt, a już po wycofaniu bramkarza, na 83 sekundy przed końcem meczu Łyszczarczyk trafił do siatki po raz drugi i doprowadził do remisu. Jako że wynik 5:5 utrzymał się także po dogrywce, to znów decydujące były rzuty karne. Polski napastnik w trzeciej rundzie miał szansę przesądzenia o ich wyniku. Dokładnie tak, jak w ostatnią sobotę przeszedł na backhand i oddał identyczny strzał. Wtedy trafił w słupek, a tym razem Jones go zatrzymał. To jednak jego zespół cieszył się ze zwycięstwa, bo w czwartej rundzie trafił Carter.
2 asysty, 2 gole i rzut karny Alana Łyszczarczyka
Łyszczarczyk zagrał z konieczności w nieco inaczej zestawionym ataku, bo kilka godzin przed meczem klub oddał w wymianie do Saginaw Spirit jednego z jego dotychczasowych partnerów z formacji Ryana McLeoda. Miejsce tego ostatniego zajął więc Washkurak, z którym jednak nasz reprezentant grał już także wcześniej w jednym ataku. Wczoraj 20-letni Polak oddał najwięcej ze wszystkich graczy na lodzie, bo 7 strzałów. Skończył mecz z wynikiem +1 w statystyce +/-. Łącznie w tym sezonie po 33 meczach ma już na koncie 19 goli i 24 asysty.
Te ostatnie tygodnie są bez wątpienia jego najlepszymi w OHL. Ustanowił w ich trakcie kilka swoich rekordów w tej lidze. Już w piątym kolejnym meczu wpisał się na listę strzelców. Wcześniej najdłuższa jego seria z golem trwała 3 spotkania. W każdym z tych 5 meczów punktował przynajmniej po 2 razy, zdobywając w tym okresie aż 15 "oczek" za 7 goli i 8 asyst. A już w drugim kolejnym występie zdobył 4 punkty, bo tak samo było w sylwestrowym spotkaniu z Windsor Spitfires. We wcześniejszych 218 występach w OHL tylko raz zdarzyło mu się uzbierać 4 punkty w jednym spotkaniu. Wczoraj jego występ w Peterborough odbił się na tyle dużym echem, że liga wybrała go drugą gwiazdą dnia w OHL. Pierwszą został gracz Spitfires Will Cuylle, który popisał się hat trickiem w meczu z Sudbury Wolves.
Mississauga Steelheads wygrali drugi mecz z rzędu, co udało im się po raz pierwszy od połowy listopada. Z 40 punktami podopieczni Jamesa Richmonda zajmują trzecie miejsce w dywizji centralnej i szóste w konferencji wschodniej. Już dziś zakończą serię czterech spotkań wyjazdowych meczem z wyżej notowanym zespołem Oshawa Generals.
Peterborough Petes - Mississauga Steelheads 5:6 (1:1, 3:2, 1:2, 0:0, 0:1)
0:1 Washkurak - Łyszczarczyk 17:56
1:1 Hinz - Isaacson 18:07
1:2 Washkurak - Łyszczarczyk - Carter 22:09 (w przewadze)
2:2 Gallant - Chisholm - Čermák 28:45
3:2 Robertson - Paquette 29:52
4:2 Butler - Kirk - Osmanski 32:28
4:3 Łyszczarczyk - Carter - Harley 35:35 (w przewadze)
5:3 Paquette - Timleck - Robertson 41:36
5:4 Schwindt - Harley - Ham 56:52 (w podwójnej przewadze)
5:5 Łyszczarczyk - Schwindt 58:37 (bez bramkarza)
5:6 Carter (decydujący rzut karny)
Strzały: 47-44.
Minuty kar: 14-10.
Widzów: 3 236.
Komentarze