Generali play-off: Gol Arona Chmielewskiego. Trzyniec wygrał po raz pierwszy (WIDEO)
Aron Chmielewski strzelił gola w trzecim meczu półfinału play-off czeskiej ekstraklasy. Polak pomógł drużynie Oceláři Trzyniec zmniejszyć straty w całej serii.
"Smoki" z Trzyńca pojechały na dzisiejszy trzeci mecz półfinału Generali play-off do Pilzna w trudnej sytuacji, bo po dwóch porażkach u siebie. Trzecia sprawiłaby, że miejscowi "Indianie" jedną nogą byliby już w finale. I po pierwszej tercji na to się zanosiło. Vojtěch Němec otworzył bowiem wynik w 11. minucie. Ale na samym początku drugiej odsłony do remisu doprowadził Chmielewski. Polak zjechał pod bramkę Dominika Frodla i dopadł do krążka odbitego przez bramkarza rywali po strzale Davida Musila. Dobrze wyczekał rywala, by umieścić "gumę" w bramce.
Gol Arona Chmielewskiego
Niespełna pięć minut później Musil sam trafił do siatki i dał prowadzenie gościom, ale wyrównał później na 2:2 obrońca miejscowych Roman Vráblík. Ostatnie słowo należało jednak do zespołu Oceláři. W 57. minucie, gdy na ławce kar w drużynie gospodarzy siedział Matyáš Kantner, obrońca przyjezdnych Martin Gernát wystrzelił spod linii niebieskiej, a stojący przed bramkarzem weteran Jiří Polanský wysoko w powietrzu zmienił tor lotu krążka, który wylądował w bramce. Sędziowie uznali, że kij Polanskiego miał kontakt z krążkiem poniżej poziomu poprzeczki i gola zaliczyli. Za to z niewiadomych względów jako zdobywcę bramki ogłoszono Vladimíra Svačinę, który stał na lewym skrzydle i w ogóle w bramkowej sytuacji nie miał z krążkiem kontaktu. Zespołowi Arona Chmielewskiego udało się już do końca utrzymać prowadzenie i wreszcie odnieść pierwsze zwycięstwo w serii.
Polak dziś nominalnie zagrał z Petrem Vráną i Martinem Růžičką w pierwszym ataku, w którym pojawił się już w trakcie drugiego spotkania po zmianach dokonanych przez trenera Václava Varaďę. Na lodzie spędził jednak znacznie mniej czasu od dwóch wymienionych partnerów, bo trener znów rotował ustawieniem. Chmielewski grał przez 12 minut i 53 sekundy. Oddał dwa strzały na bramkę. Oprócz tego, którym strzelił gola, zaliczył także uderzenie w 10. minucie, gdy mógł otworzyć wynik, ale w znakomitej sytuacji zatrzymał go Frodl. Statystycy zaliczyli mu jeden atak ciałem.
Chmielewski w tych play-offach ma na koncie 2 gole i asystę w 7 meczach. Wcześniej miał 11 goli i 7 asyst w 52 meczach sezonu zasadniczego w lidze. W Hokejowej Lidze Mistrzów zaliczył 2 trafienia w 5 spotkaniach. Podczas swojej przygody z czeską ekstraklasą w 13 meczach rozgrywek postsezonowych zdobył 4 bramki i uzyskał 2 asysty. Jego gol w play-offach jest do tej pory zawsze dobrym znakiem dla zespołu, bo strzela tylko w spotkaniach zwycięskich.
Trener "Indian" z Pilzna Ladislav Čihák przed dzisiejszym spotkaniem przestrzegał, by kibice jego zespołu nie wpadali w euforię z powodu prowadzenia 2-0, bo Oceláři grają na wyjazdach lepiej niż u siebie. Co prawda w sezonie zasadniczym zdobyli we własnej hali więcej punktów, ale na obcych taflach lepiej od nich punktowali tylko ich półfinałowi rywale. Dziś przede wszystkim udało się gościom wreszcie zatrzymać duet gwiazd z Pilzna Milan Gulaš - Jan Kovář, który w dwóch pierwszych meczach zdobył łącznie 9 punktów i strzelił 4 gole. Tym razem Kovář nie oddał ani jednego celnego strzału. Najskuteczniejszy w sezonie zasadniczym Tipsport extraligi Gulaš strzelał siedmiokrotnie, ale nie punktował.
Nadal jednak to podopieczni Čiháka mają przewagę własnej tafli i prowadzą w serii 2-1. By do Trzyńca na piąty mecz wrócić z remisem Chmielewski i jego koledzy muszą wygrać w Pilznie jeszcze raz jutro.
HC Pilzno - Oceláři Trzyniec 2:3 (1:0, 1:2, 0:1)
1:0 Němec - Jones - Kracík 10:53
1:1 Chmielewski - Musil 20:52
1:2 Musil - O. Kovařčík - M. Kovařčík 25:37
2:2 Vráblík - Kodýtek - Straka 33:59
2:3 Polanský - Gernát - Cienciala 56:53 (w przewadze)
Strzały: 32-32.
Minuty kar: 10-6.
Widzów: 7 536.
Stan rywalizacji: 2-1. Czwarty mecz w poniedziałek w Pilznie.
Komentarze