Hokejowa Liga Mistrzów: Gol Patryka Wronki w debiucie o punkty (WIDEO)
Patryk Wronka dzień po urodzinach i zaręczynach strzelił wicemistrzom Czech gola w swoim debiucie w meczu o punkty w barwach Belfast Giants. "Giganci" w pierwszym spotkaniu w Hokejowej Lidze Mistrzów pokonali "Białe Tygrysy" z Liberca.
Drużyna ze stolicy Irlandii Północnej zadebiutowała dziś w Hokejowej Lidze Mistrzów i to od razu meczem z wicemistrzem Czech Bílí Tygři Liberec. Dla obchodzącego wczoraj 24. urodziny Patryka Wronki nie był to debiut w tych rozgrywkach, bo grał w nich już jako zawodnik Orli Znojmo. Dziś jednak po raz pierwszy w nowych barwach występował w spotkaniu o punkty.
Gospodarze sprawili niespodziankę, wygrywając z czeską ekipą 5:4, a Wronka zadebiutował z golem. W 12. minucie w podbramkowym zamieszaniu okazał się najsprytniejszy i wepchnął krążek do bramki strzeżonej przez rozgrywającego z kolei swój pierwszy mecz o punkty w barwach "Tygrysów" Justina Petersa, który w hokejowym CV ma 83 występy w NHL w barwach Carolina Hurricanes, Washington Capitals i Arizona Coyotes. Reprezentant Polski dał swojej drużynie prowadzenie 2:1. Wcześniej prowadziła 1:0 po golu Bobby'ego Farnhama, ale rywale zdołali wyrównać za sprawą Libora Hudáčka.
Gol Patryka Wronki
Gospodarze poszli z czeskim faworytem na wymianę ciosów i wytrzymali ją. Czterokrotnie wychodzili na prowadzenie. Przyjezdni trzy razy zdołali odpowiedzieć, ale w samej końcówce drugiej tercji w przewadze były zawodnik Edmonton Oilers Curtis Hamilton trafił na 4:3, a w 45. minucie gola na 5:3 zdobył Brian Ward i "Giganci" nie dali się już dogonić. Mimo że w ostatniej minucie goście już bez bramkarza zmniejszyli straty do jednej bramki.
Debiutujący podobnie jak Wronka w nowych barwach w spotkaniu o stawkę Ward strzelił dla miejscowych dwa gole. Farnham, Wronka i Hamilton zaliczyli po jednym, a w drużynie z Czech dwukrotnie do siatki trafił Hudáček, raz Ronald Knot i raz Jakub Valský.
Obie drużyny z bardzo dobrej strony zaprezentowały się w przewagach. Giants strzelili w nich trzy, a Bílí Tygři dwa gole. Było do tego zresztą dużo okazji, bo w meczu aż roiło się od fauli. Łącznie sędziowie nałożyli 123 minuty kar. W drugiej tercji najpierw gracz "Gigantów" Kevin Raine w pięściarskim pojedynku pokonał Jana Ordoša, a następnie przedwcześnie pod prysznic musiał się udać Petr Jelínek, który przy golu na 4:3 dla rywali zaatakował napastnika rywali Lewisa Hooka.
Gospodarze, w bramce których stał pozyskany przed tym sezonem były gracz KH GKS-u Katowice Shane Owen, swoim agresywnym stylem zupełnie zdominowali przeciwników. Łącznie oddali 43 celne strzały przy 25 uderzeniach rywali.
Patryk Wronka wystąpił w pierwszym ataku swojej drużyny razem z Benem Lakiem i Hamiltonem. Polak był na lodzie najdłużej ze wszystkich graczy swojej drużyny. Spędził na nim 23 minuty i 46 sekund. Oddał 6 strzałów na bramkę. Uzyskał współczynnik procentowy Corsi 63,2 %, co oznacza, że podczas jego pobytów na lodzie w równych składach właśnie taki procent strzałów był oddawany przez gospodarzy. To wynik pokazujący, że nasz reprezentant miał pozytywny wpływ na grę drużyny.
Smak zwycięstwa w Hokejowej Lidze Mistrzów poznał po raz pierwszy, bo drużyna ze Znojma przegrała w swoim występie w tych rozgrywkach wszystkie mecze. On sam w sezonie 2016-17 wystąpił 2 razy i zaliczył jedną asystę. W barwach Belfast Giants nie zdobył jednak bramki po raz pierwszy, bo w czterech przedsezonowych sparingach zaliczył dwa gole i dwie asysty.
Polak ma za sobą dwa znakomite dni. Wczoraj nie tylko świętował urodziny, ale także się zaręczył, więc prezent sprawił sobie z dwóch okazji. - To był ciężki mecz z trudnym rywalem. Cieszymy się 3 punktami i idziemy dalej - mówi. - W sobotę kolejna walka przed nami. Wczoraj się zaręczyłem, więc tego gola dedykuję mojej narzeczonej.
Belfast Giants są mistrzami Wielkiej Brytanii, ale do Hokejowej Ligi Mistrzów awansowali jako drugi zespół ostatniej edycji Pucharu Kontynentalnego. Jego zwycięzca, kazachski Arłan Kokczetaw nie mógł bowiem zostać dopuszczony ze względu na konieczność dalekich podróży. Drużyna Adama Keefe'a to jednak dziś zupełnie inny zespół niż ten, który sięgał w poprzednim sezonie po mistrzostwo kraju. Do składu dołączyło aż 15 nowych graczy, a odeszli właściwie wszyscy najważniejsi zawodnicy mistrzowskiej ekipy. Start "nowi" Giants mają jednak znakomity. W sobotę spróbują go podtrzymać w drugiej kolejce, w której podejmą niemiecki zespół Augsburger Panther. "Białe Tygrysy" zmierzą się na wyjeździe ze szwedzkim Luleå HF.
Belfast Giants - Bílí Tygři Liberec 5:4 (2:2, 2:1, 1:1)
Wronka
4:3 Hamilton - Mullen - Smotherman 39:40 (w przewadze)
5:3 Ward - Lake - Mullen 44:31 (w przewadze)
5:4 Valský - Šmíd - Birner 59:32 (bez bramkarza)
Minuty kar:
Widzów: 2 859.
Inne czwartkowe mecze:
HC Pilzno - HPK Hämeenlinna 5:4 (0:0, 1:3, 3:1, 1:0)
Strzały:
Minuty kar:
Widzów:
Luleå HF - Augsburger Panther 2:3 (1:1, 1:0, 0:1, 0:0, 0:1)
Strzały:
Minuty kar:
Widzów:
Red Bull Monachium - HC Ambrì-Piotta 3:0 (1:0, 1:0, 1:0)
Strzały:
Minuty kar:
Widzów:
Klagenfurt AC - Tappara Tampere 3:2 (1:0, 2:2, 0:0)
Strzały:
Minuty kar:
Widzów:
Färjestad Karlstad - HC'05 Bańska Bystrzyca 6:1 (3:0, 1:1, 2:0)
EHC Biel - Frisk Asker 2:1 (1:0, 0:1, 1:0)
EV Zug - Rungsted Seier Capital 5:2 (2:0, 1:2, 2:0)
Komentarze