"Cześć chłopaki, jestem gejem". Nowe zasady po coming oucie hokejowego mistrza
Dwa razy sięgnął po mistrzostwo kraju, a teraz został prawdopodobnie jedynym na świecie w męskim hokeju zawodnikiem, który otwarcie powiedział, że jest homoseksualistą. Natychmiast po coming oucie bramkarza liga wprowadziła nowe zasady.
27-letni bramkarz mistrza Danii Rungsted Seier Capital Jon Lee-Olsen poinformował publicznie, że jest homoseksualistą. Lee-Olsen wystąpił w czwartkowy wieczór w popularnym programie telewizyjnym "Go' aften LIVE" w duńskiej telewizji TV2 i opowiedział o swojej orientacji psychoseksualnej.
Lee-Olsen już 7 lat temu powiedział o tym swojej rodzinie i najbliższym przyjaciołom, a zanim pojawił się w telewizji wysłał smsa do wszystkich kolegów z drużyny. "Cześć chłopaki. Mam coś, co chcę z siebie wyrzucić. Jestem gejem. Mam nadzieję, że to dla Was jest w porządku i że niczego nie zmienia" - napisał. - Zajęło mi to trochę dłużej niż oczekiwałem, ale czuję, że teraz byłem gotowy, żeby to zrobić dla siebie i innych, którzy są w podobnej sytuacji - powiedział w rozmowie na antenie telewizji. - Dziwnie było, kiedy wychodziliśmy z kolegami na miasto i było takie oczekiwanie, że będę "zaliczał" dziewczyny. Źle się czułem udając kogoś, kim nie jestem.
Przypadki otwarcie homoseksualnych zawodniczek w hokeju kobiet zdarzają się znacznie częściej. Mężczyzn, którzy mówią o swojej orientacji homoseksualnej jest jednak bardzo mało. Według telewizji TV2 Lee-Olsen jest trzecim w historii hokeistą, który zrobił to w trakcie kariery sportowej, ale prawdopodobnie jedynym obecnie grającym w hokeja.
Gejem mówiącym głośno o swojej orientacji jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku był Szwed Peter Karlsson, który rozegrał kilkanaście meczów w najwyższej klasie rozgrywkowej w swoim kraju. Mając 29 lat został zamordowany przez mężczyznę, który twierdził, że Karlsson składał mu propozycje seksualne. O swojej orientacji mówi także mający na swoim koncie występy w czołowej kanadyjskiej lidze juniorskiej OHL, w lidze uniwersyteckiej oraz w ekstraklasie Holandii były bramkarz Brock McGilis, który po zakończeniu kariery pracował z bramkarzami w ligach juniorskich.
Mający koreańskie korzenie, ale urodzony w Danii Lee-Olsen dwa razy w swojej karierze zdobywał mistrzostwo Danii. Najpierw przed czterema laty w barwach SønderjyskE Vojens, a wiosną tego roku z Rungsted Seier Capital, w barwach których wywalczył także krajowy puchar. W obu przypadkach jego rola w tych sukcesach nie była duża, bo był rezerwowym bramkarzem. Ostatnio gra jako numer 1, ale osłabiony latem zespół spisuje się fatalnie i wylądował na ostatnim miejscu w tabeli. Lee-Olsen zagrał także w obecnych rozgrywkach w dwóch spotkaniach Seier Capital w Hokejowej Lidze Mistrzów.
Dania 30 lat temu była pierwszym na świecie krajem, który usankcjonował prawnie związki partnerskie osób tej samej płci. Obecnie małżeństwa homoseksualne są w tym kraju, poza należącymi do niego Wyspami Owczymi, zrównane w prawach z heteroseksualnymi, łącznie z prawem do adopcji dzieci. Według opublikowanego przed dwoma tygodniami badania Eurobarometru związki osób tej samej płci akceptuje w Danii 90 % obywateli, a małżeństwa 89 %, co jest trzecim wynikiem w Unii Europejskiej po Holandii i Szwecji. Mimo to, Jon Lee-Olsen przyznaje, że spodziewa się, iż jego coming out może stać się powodem ataków, zwłaszcza ze strony kibiców innych drużyn. - Jest ryzyko, że ludzie będą mnie obrażać z trybun. Trzeba być na to odpornym, a to wymaga dużej dojrzałości - mówi. - Ale czuję, że jestem gotowy, żeby pokazać, że można być gejem i jednocześnie grać w hokeja.
Na razie przynajmniej oficjalnie spotkał się wyłącznie ze słowami wsparcia. Po jego wystąpieniu w telewizji klub opublikował na swojej stronie oświadczenie pt. "Klub Rungsted Seier Capital jest dumny z Jona Lee-Olsena". - Żyjemy w 2019 roku i ani w świecie sportu, ani na trybunach nie ma miejsca na rasizm, seksizm i inne podobne rzeczy - napisał w oświadczeniu dyrektor klubu Thomas Friberg. - W Rungsted Seier Capital wierzymy w wolne społeczeństwo, w którym jest miejsce dla każdego. Dlatego cieszymy się z decyzji Jona, by wyjść ze swoją opowieścią. Mamy nadzieję, że będzie inspiracją dla innych sportowców.
W imieniu drużyny bramkarza wsparł jej kapitan Nikolaj Rosenthal. - Mamy dla Ciebie wielki szacunek. Jesteśmy z Tobą i zawsze będziemy gotowi stanąć po Twojej stronie - powiedział doświadczony gracz bezpośrednio do swojego bramkarza na antenie telewizji. - Jon musi wiedzieć, że będziemy go wspierać, a ja widzę, że od kiedy nam o tym powiedział, zaczął grać lepiej. Tak, jakby jakiś kamień spadł mu z serca - dodał.
Głos zabrały także w oficjalnym oświadczeniu władze duńskiej ekstraklasy, które rozesłały do ligowych sędziów i poszczególnych klubów mejla z wytycznymi na temat postępowania w razie pojawienia się na trybunach homofobicznych okrzyków. Liga wprowadza sześciopunktową procedurę na takie przypadki. Przede wszystkim w takiej sytuacji sędzia ma natychmiast przerwać mecz, a spiker zawodów poinformować publiczność, że kluby i liga nie akceptują takiego zachowania. W przypadku gdy okrzyki znów się pojawią, mecz ma zostać przerwany ponownie, drużyny odesłane do szatni, a publiczność usunięta z tej części trybun, z której dochodziły okrzyki. Jeśli sędzia zgłosi taki przypadek komisji dyscyplinarnej, gospodarz meczu może zostać ukarany ostrzeżeniem, karą finansową lub koniecznością gry przy pustych trybunach.
Według duńskich mediów Jon Lee-Olsen jest pierwszym mężczyzną sportowcem uprawiającym jedną z najpopularniejszych dyscyplin w tym kraju, który publicznie powiedział, że jest homoseksualistą. Wcześniej dużo o tej kwestii mówiło się w kontekście piłki nożnej. Tak było m.in. 10 lat temu, gdy klub FC Midtjylland rozwiązał kontrakt z byłym bramkarzem reprezentacji Polski Arkadiuszem Onyszką, który w swojej biografii napisał m.in. że nienawidzi homoseksualistów, a kobiety nie powinny być dziennikarkami sportowymi, bo są głupie.
W kwietniu tego roku występujący w FC Kopenhaga były piłkarz Ajaxu Amsterdam i reprezentant Danii Viktor Fischer w odstępie kilku dni dwukrotnie stał się adresatem przyśpiewek na temat jego rzekomego homoseksualizmu ze strony kibiców Odense BK oraz Brøndby Kopenhaga. Fani z Odense śpiewali podobnie również o innym wielokrotnym reprezentancie kraju Williamie Kviście, ale przynajmniej publicznie nie wiadomo, by któryś z nich był homoseksualistą.
Komentarze