Tipsport extraliga: "Jak nóż w masło". Aron Chmielewski najlepszy na lodzie (WIDEO)
Dwa efektowne gole strzelił Aron Chmielewski w dzisiejszym meczu czeskiej Tipsport extraligi. Polak został wybrany najlepszym graczem swojego zespołu, który rozgromił outsidera rozgrywek.
Zespół Oceláři Trzyniec podejmował dziś w Werk Arenie w 24. kolejce rozgrywek ostatnią w ligowej tabeli ekipę Dynama Pardubice. Żadnej niespodzianki nie było, a mistrzowie Czech przerwali serię porażek i rozgromili outsidera 7:0. Po meczu najlepszym ich graczem wybrany został właśnie Chmielewski, który dwukrotnie trafił do siatki, choć w zupełnie różny sposób. Po raz pierwszy zrobił to w 13. minucie podczas gry w przewadze, gdy wykończył piękne, zespołowe rozegranie krążka w "zamku" i podwyższył na 2:0.
Pierwszy gol Arona Chmielewskiego
Drugi gol Chmielewskiego
Z kolei drużyna Pawła Zygmunta HC Litvínov pokonała 6:2 HC Vítkovice. Polak był w składzie na mecz, ale nie wystąpił w nim. Od nowego tygodnia słabo spisujący się w tych rozgrywkach zespół Zygmunta poprowadzi doświadczony trener Vladimir Kyhos.
Oceláři Trzyniec - Dynamo Pardubice 7:0 (3:0, 0:0, 4:0)
1:0 Krajíček - Martynek - Hrehorčák 03:27
2:0 Chmielewski - Dravecký - M. Kovařčík 12:58 (w przewadze)
3:0 Stránský - Krajíček - Hrňa 19:38 (w przewadze)
4:0 Martynek - Novotný 42:48
5:0 Chmielewski - Kundrátek - Gernát 50:07
6:0 Adamský - Martynek - Novotný 53:53
7:0 Dravecký - Gernát - Hrňa 54:50
Strzały: 41-11.
Minuty kar: 4-4.
Widzów: 4 055.
Aron Chmielewski po meczu:
- Najważniejsza była koncentracja, bo wiemy, że przeciwko drużynie, która ma problemy czasem trudno o właściwe podejście. My sami mieliśmy 3 słabsze mecze i potrzebowaliśmy się przełamać i wygrać. Grało się trudno, ale zagraliśmy świetnie w obronie, Petr Kváča bronił znakomicie, a z przodu nam wpadało, więc od obrońców po napastników zagraliśmy świetnie. Mieliśmy z tyłu głowy to, że taki zespół jak nasz nie może przegrać 4 meczów z rzędu. Zagraliśmy z sercem i to był taki Trzyniec, jaki my chcemy i jaki kibice chcą oglądać. Takie przegrane mecze trzeba potraktować jako naukę i wyciągnąć wnioski, by było to widać na lodzie. Dziś byliśmy zmotywowanym zespołem i to pokazaliśmy. Miałem szansę na hat tricka, bo Michal Kovařčík chciał mi zagrać, ale bramkarz bardzo dobrze interweniował kijem. No nic, walczymy dalej, cieszę się z tych 2 goli, a przede wszystkim z 3 punktów. Teraz mamy 4 dni przerwy przed następnym meczem. To nam się przyda, bo potrzebujemy czasem odpocząć, spędzić trochę czasu z rodziną i uwolnić głowy od hokeja.
Komentarze