Kibice sfinansowali kontrakt zawodnika. Zebrali 300 tysięcy w 24 godziny
W tych trudnych również pod względem finansowym czasach wiele klubów liczy na wsparcie swoich kibiców. Jeden z nich poprosił fanów o sfinansowanie kontraktu gwiazdy drużyny. Zebranie całej sumy zajęło zaledwie dobę.
Szwedzki drugoligowy klub Björklöven Umeå poprosił swoich kibiców o wpłaty środków, z których sfinansuje w przyszłym sezonie kontrakt jednego ze swoich zawodników. Celem było zebranie 300 tysięcy koron, czyli w przeliczeniu niespełna 125 tys. złotych. Taką sumę udało się osiągnąć w ciągu jednej doby. Po podliczeniu wszystkich wpłat okazało się, że łączna kwota wyniosła 378 tysięcy koron. Część pieniędzy dotarła z opóźnieniem, bo przez ogromne zainteresowanie system się zablokował.
Kibice "Lwów" wpłacali nieco w ciemno, bo klub wcześniej nie ujawnił, o jakiego gracza chodzi, ale generalny menedżer Per Kenttä zapewnił, że będzie on w najbliższym sezonie ulubieńcem kibiców. Okazało się, że tajemniczym graczem był Olle Liss, zawodnik, który w trakcie ostatniego sezonu przyszedł do Björklöven z Austrii. W 24 meczach części zasadniczej strzelił 12 goli i zaliczył 10 asyst. W rozpoczętych kwalifikacjach do ekstraklasy wystąpił 2 razy i zdobył 2 punkty, ale zostały one przerwane ze względu na epidemię koronawirusa.
Liss otrzymał teraz tytuł "Zawodnika kibiców" i jest z tego bardzo dumny. - Jestem zaszczycony tym tytułem i mam nadzieję, że kibice będą ze mnie zadowoleni - mówi. - Fantastycznie, że zostaje w Björklöven, bo ten wybór był dla mnie bardzo prosty od samego początku.
Idea "Zawodnika kibiców" w klubie Björklöven nie jest nowa ani związana z obecnym kryzysem. Kibice zbierali pieniądze na kontrakt jednego konkretnego gracza już wcześniej. W ostatnim sezonie to z ich "cegiełek" sfinansowana była wypłata Kanadyjczyka Alexa Hutchingsa. Ten spełnił oczekiwania i został najskuteczniejszym zawodnikiem drużyny, która wygrała sezon zasadniczy drugiej ligi.
Tym razem jednak, w trudnej sytuacji spowodowanej przedwczesnym zakończeniem poprzednich rozgrywek, fani zebrali pieniądze szybciej niż kiedykolwiek wcześniej. - Jestem pod wielkim wrażeniem wsparcia, które otrzymaliśmy i tego, że zebraliśmy tak dużo pieniędzy w tak krótkim czasie. Wydaje mi się, że to się nigdy nigdzie wcześniej nie wydarzyło i pokazuje tylko, jak wielka jest rodzina Björklöven - skomentował Kenttä.
Nie po raz pierwszy w ostatnim czasie słynący w Szwecji z przywiązania do swojego klubu fani "Löven" okazali mu swoje wsparcie w trudnej sytuacji. W marcu wykupili około 20 tysięcy wirtualnych "biletów" na mecz finału drugiej ligi z MODO Örnsköldsvik, który został odwołany z powodu epidemii koronawirusa. Klubowi miało to częściowo zrekompensować straty wywołane zakończeniem rozgrywek.
Komentarze