Przed MŚ U20: 8 Niemców zakażonych. Kwarantanna przedłużona
Aż 8 zawodników reprezentacji Niemiec do lat 20 jest zakażonych koronawirusem tuż przed rozpoczęciem Mistrzostw Świata juniorów. Z przymusowej kwarantanny niemieccy hokeiści będą mogli wyjść dopiero dzień przed rozpoczęciem turnieju.
Międzynarodowa Federacja Hokeja na Lodzie (IIHF) poinformowała o wynikach testów na koronawirusa przeprowadzanych codziennie od niedzieli, gdy wszystkie 10 drużyn uczestniczących w tegorocznych MŚ U20 przybyły do kanadyjskiego Edmonton na juniorskie Mistrzostwa Świata. Na ponad 2 000 przeprowadzonych w tym czasie testów 10 dało wynik pozytywny. Aż 8 z nich dotyczy hokeistów reprezentacji Niemiec, a 2 pozostałe to członkowie sztabu reprezentacji Szwecji.
Wszyscy zawodnicy, trenerzy, sędziowie, działacze i dziennikarze uczestniczący w startujących 25 grudnia mistrzostwach przez 4 dni po przybyciu do Edmonton przebywali w kwarantannie w pokojach hotelowych. Musieli nawet nosić na rękach opaski wyposażone w specjalny chip, który zasygnalizowałby opuszczenie hotelowego pokoju.
Teraz kwarantanna Niemców została przedłużona do 23 grudnia włącznie, a Szwedzi pozostaną odizolowani do 21 grudnia. Kwarantanna nie dotyczy osób, które między 13 września a 29 listopada uzyskały pozytywny wynik testu na koronawirusa, więc posiadają na niego odporność.
W związku z nową sytuacją reprezentacje Niemiec i Szwecji musiały odwołać zaplanowane na najbliższe dni przedturniejowe mecze towarzyskie. Niemcy nie zagrają w poniedziałek z Austrią i w środę z Czechami, a Szwedzi w poniedziałek ze Szwajcarią. Reprezentacja naszych zachodnich sąsiadów będzie mogła wyjść z kwarantanny dopiero na dzień przed planowanym pierwszym meczem mistrzostw z Finlandią i to tylko pod warunkiem negatywnych wyników testów.
- Jesteśmy zaskoczeni takimi wynikami, ale to jest efekt wirusa i pandemii, które ostatecznie są niemożliwe do kontrolowania, nawet jeśli wprowadzone są bardzo ścisłe zasady higieniczne - powiedział o sytuacji w niemieckiej kadrze prezydent Niemieckiego Związku Hokeja na Lodzie Franz Reindl.
Warunkiem wylotu do Kanady na Mistrzostwa Świata U20 było uzyskanie trzech negatywnych wyników testów na koronawirusa. Dyrektor sportowy niemieckiego związku Christian Künast poinformował, że po trzecim teście całej kadry, który dał wyłącznie wyniki negatywne, Niemcy zrobili dzień później jeszcze jeden dodatkowy, szybki test PCR, który również nie wykazał żadnego zakażenia.
Szwedzi ujawnili, że oba przypadki zakażeń w ich obozie zostały wykryte testami przeprowadzonymi na lotnisku w Edmonton zaraz po przylocie. - Chodzi o oficjeli, którzy mieli trzy negatywne wyniki w naszej "bańce" przed wylotem. Teraz trzeba trzymać kciuki, żeby nie było w drużynie więcej zakażonych - powiedział sekretarz generalny szwedzkiego związku Johan Stark.
Wiadomo, że zakażeni członkowie sztabu to nie trenerzy. Dla Szwedów to kolejny problem wśród ich oficjeli przed turniejem. W zeszłym tygodniu musieli stworzyć od nowa cały sztab szkoleniowy, bo do Kanady nie mogli polecieć zakażeni: główny trener Tomas Montén, jeden z jego asystentów, trener bramkarzy i szkoleniowiec odpowiadający za analizy wideo. Wszyscy w trakcie mistrzostw będą pracować zdalnie i stale komunikować się ze szkoleniowcami obecnymi w Kanadzie.
Dodatkowo, z udziału w imprezie wykluczony został menedżer drużyny Jonas Fransson, który po przylocie na miejsce złamał zasady kwarantanny. Fransson opuścił hotel, by wrócić na lotnisko po swój zgubiony bagaż. Z powodu pozytywnych wyników testów na koronawirusa do Kanady nie poleciało z kolei czterech hokeistów szwedzkiej kadry.
Komentarze