Pięciu kandydatów na prezydenta IIHF
Pięciu kandydatów stara się o stanowisko prezydenta Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie (IIHF). Wszyscy obecnie są członkami zarządu światowej federacji.
Wczoraj upłynął termin zgłoszeń dla działaczy chcących zastąpić odchodzącego w tym roku po 27 latach szefowania międzynarodowemu hokejowi René Fasela. Sam Szwajcar w rozmowie z rosyjską agencją informacyjną TASS poinformował, że swoje zgłoszenia złożyło 5 dotychczasowych członków zarządu.
Kandydują: Duńczyk Henrik Bach Nielsen, Czech Petr Břiza, urodzony w Niemczech Białorusin Siarhiej Hanczarou, Niemiec Franz Reindl i mający również kanadyjskie obywatelstwo Francuz Luc Tardif.
Bach Nielsen od 14 lat jest prezydentem Duńskiej Unii Hokeja na Lodzie (DIU), a od 9 członkiem zarządu IIHF. Jako biznesmen działa w branży mieszkaniowej, wcześniej był także prezesem jednej z telewizji oraz piłkarskiego klubu AaB Aalborg. Za jego rządów w DIU Dania zorganizowała w 2018 roku swoje pierwsze Mistrzostwa Świata i otrzymała prawo organizacji kolejnych w 2025 roku wspólnie ze Szwecją.
Břiza to były bramkarz, wielokrotny reprezentant Czechosłowacji i Czech. Od 5 lat jest członkiem zarządu IIHF, pełni także funkcję wiceprezydenta Czeskiego Związku Hokeja na Lodzie. Był generalnym menedżerem i prezesem Sparty Praga oraz szefem Komitetu Organizacyjnego Mistrzostw Świata w Czechach w 2015 roku, podczas których padł rekord frekwencji światowego czempionatu. Był jednym z twórców rozgrywek o Trofeum Europejskie, które później przerodziły się w Hokejową Ligę Mistrzów. Zasiada w zarządzie HLM. Jest w związku z tym postrzegany jako kandydat dobrze rozumiejący problemy klubów.
Siarhiej Hanczarou jest wiceprezydentem Federacji Hokeja Białorusi, w latach 2007-11 był jej sekretarzem generalnym odpowiedzialnym za udaną kampanię na rzecz wywalczenia prawa organizacji Mistrzostw Świata 2014 w Mińsku. Brał również udział w rozmowach na temat włączenia klubu Dynama Mińsk do ligi KHL. Urodził się w niemieckim mieście Chemnitz. Od 2016 roku jest członkiem zarządu IIHF.
Franz Reindl to były reprezentant RFN, który w drużynie narodowej rozegrał 181 meczów. Zdobył brązowy medal na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w Innsbrucku. Od 7 lat jest prezydentem Niemieckiego Związku Hokeja na Lodzie, a od 5 członkiem zarządu IIHF. W latach 1994-96 był pierwszym szefem zawodowej ligi DEL. Pełnił także funkcje: Dyrektora Komitetu Organizacyjnego Mistrzostw Świata 2017 w Niemczech i Francji oraz Prezydenta drużyny Europy na Pucharze Świata 2016.
Urodzony w Kanadzie Luc Tardif od 2006 roku jest prezydentem powstałej wówczas Francuskiej Federacji Hokeja na Lodzie. Za jego kadencji Francja po 66-letniej przerwie zorganizowała (wspólnie z Niemcami) Mistrzostwa Świata elity w 2017 roku (w 1968 roku Mistrzostwami Świata były igrzyska w Grenoble). Tardif był także szefem Wydziału Hokeja na Lodzie we Francuskiej Federacji Sportów Lodowych. W 2014 roku pełnił funkcję szefa Francuskiej Misji Olimpijskiej podczas Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Soczi.
IIHF ma teraz czas do 15 lipca na zatwierdzenie zgłoszonych kandydatów. Wybory władz federacji mają się odbyć na Półrocznym Kongresie IIHF 25 września w Petersburgu. Kadencja obecnego zarządu i komisji miała dobiec końca według planu już przed rokiem, ale zarząd postanowił przedłużyć ją o rok, tłumacząc, że w związku z pandemią nie jest możliwe zorganizowanie wyborów.
Teraz Fasel przyznaje, że także nie jest jasne czy wszyscy delegaci będą mogli przyjechać do Rosji, czy wybory zostaną zorganizowane częściowo zdalnie, co przed rokiem według zarządu było niedopuszczalne.
- Jeśli chodzi o kongres, to na razie są tylko takie plany, ale z powodu wirusa nie jest jasne, jak to naprawdę będzie - mówi. - Zobaczymy czy jeśli przyjazd do Rosji nie będzie możliwy, to głosowanie będzie elektroniczne, czy będzie jakaś hybrydowa forma. Na razie jest dużo wątpliwości.
Szwajcar dodaje także, że ostatecznie w głosowaniu nie musi wcale pojawić się 5 kandydatów. - Na stanowisko kandyduje 5 osób, ale zobaczymy, ile z nich zostanie, gdy będą się zbliżały wybory - mówi. - Oczywiście niektórzy mają pewną polityczną taktykę, więc kto wie, co się wydarzy we wrześniu.
Komentarze