Hokeista oczyszczony z podejrzeń o gwałt i pobicie. Teraz chce odszkodowania
Hokeista podejrzewany w głośnej sprawie o gwałt i pobicie osoby, z którą pozostawał w bliskiej relacji, został oczyszczony z zarzutów. Teraz domaga się odszkodowania od państwa.
Chodzi o jednego z dwóch zawodników 13-krotnego mistrza Szwecji Brynäs Gävle, którzy w maju w odstępie kilku dni trafili do aresztu w dwóch niezależnych od siebie sprawach w związku z podejrzeniami o gwałt i pobicie bliskich osób.
Ostatecznie prokurator uznał, że nie ma podstaw, by jednemu z nich stawiać zarzuty. Teraz zawodnik będzie się domagał od szwedzkiego państwa odszkodowania za utracone zarobki, a także zadośćuczynienia za straty moralne w związku z osadzeniem w areszcie oraz utratą dobrego imienia z powodu opisania sprawy w mediach.
- Duża uwaga mediów poświęcona tej sprawie, spowodowana tym, że dotyczy ona powszechnie uznawanych wartości moralnych i społecznych, spowodowała utratę reputacji, która z kolei może odstraszać pracodawców, a to szkodzi dalszej karierze zawodnika - napisał pełnomocnik hokeisty we wniosku o odszkodowanie skierowanym do szwedzkiego Kanclerza Sprawiedliwości.
Według dziennika "Expressen" hokeista domaga się kwoty wyższej niż normalnie wypłacane w tego typu przypadkach.
Mimo że oficjalnie szwedzkie media nie podały nigdy nazwiska tego podejrzewanego hokeisty, to często pojawiało się ono w mediach społecznościowych. Adwokat zawodnika tłumaczy, że jego publiczna pozycja sprawiła, iż sprawa była głośniejsza niż każda inna w przypadku oskarżenia o gwałt oraz pobicie.
- On jest osobą publiczną. Wy w mediach nie traktowalibyście tej sprawy tak, jak to robiliście, gdyby chodziło o przeciętnego Svenssona. Hokeista ma swoją wartość rynkową - powiedział w rozmowie z "Expressen". - Może być tak, że inne kluby dwa razy się zastanowią, zanim będą chciały pozyskać kogoś, kto ma za sobą takie oskarżenia.
Dwa podejrzenia hokeistów Brynäs Gävle o gwałty i pobicia bliskich osób w tak krótkim czasie odbiły się w Szwecji wiosną szerokim echem i wywołały wielki kryzys wizerunkowy 13-krotnych mistrzów kraju. Współpracę z klubem zerwał wtedy UNICEF, władze Brynäs przepraszały za swoich zawodników, przekonując, że biorą na siebie część odpowiedzialności, nawet jeśli jej główna część musi spadać na domniemanych sprawców.
Zawodnicy zostali zawieszeni, a na klub spłynęła fala krytyki, ponieważ drugi z hokeistów zagrał w meczu o utrzymanie w lidze, gdy w mediach było już głośno o oskarżeniach wobec niego.
Od tego czasu jednak jeden z graczy został już całkowicie oczyszczony z podejrzeń, a drugi nie będzie na pewno odpowiadał za gwałt, ponieważ prokurator uznał, że nie ma wystarczających dowodów, by postawić mu taki zarzut. Tym drugim według części mediów jest wicemistrz olimipijski i świata Patrik Berglund, który rozegrał 717 meczów w NHL. Zawodnik nadal jest podejrzany o użycie przemocy wobec osoby, z którą pozostawał w bliskiej relacji.
Komentarze