Hokej.net Logo

Risto Dufva "jak Feniks z popiołów". Były trener "GieKSy" zadziwia w ojczyźnie

Risto Dufva "jak Feniks z popiołów". Były trener "GieKSy" zadziwia w ojczyźnie

W listopadzie 2019 roku Risto Dufva w dziwnych okolicznościach porzucił niezbyt udaną pracę w KH GKS-ie Katowice i wrócił do Finlandii. Po niespełna dwóch latach jego zespół jest rewelacją rozgrywek fińskiej ekstraklasy, w której punktuje najlepiej ze wszystkich.


Dufva wyjechał wtedy z Polski, zostawiając drużynę z Katowic bez pożegnania i po kilku dniach objął znajdujący się wówczas na ostatnim miejscu fińskiej ekstraklasy zespół Sport Vaasa. Fiński szkoleniowiec, który był także asystentem Tomka Valtonena w reprezentacji Polski, furory w PHL nie zrobił. "GieKSa" pod jego wodzą w 20 meczach zdobyła 39 punktów i w momencie odejścia zajmowała w tabeli 5. miejsce (na koniec sezonu zasadniczego spadła na 6.). Nie awansowała do turnieju finałowego Pucharu Polski.

Najlepsza średnia w lidze

23 miesiące po tamtych wydarzeniach o Dufvie jest głośno w ojczyźnie, bo jego zespół w jednej z najsilniejszych europejskich lig notuje sensacyjny start. W 11 meczach zgromadził dotąd 24 punkty i zajmuje w tabeli 2. miejsce. Do prowadzącego TPS Turku traci jedno "oczko", ale ma rozegrany o jeden mecz mniej. Średnia punktów na spotkanie drużyny z Vaasy wynosi 2,18 i jest najlepsza w całej lidze.

Ekipa Sport wygrała do tej pory wszystkie 6 meczów u siebie w obecnych rozgrywkach. Jest jedyną w lidze, która jeszcze we własnej hali nie straciła punktu. W sobotę pokonała na wyjeździe mistrza kraju Lukko Rauma 2:1. Było to jej czwarte z rzędu zwycięstwo. W październiku na razie wygrała wszystkie spotkania. Takiego początku sezonu nikt się nie spodziewał po zespole, który poprzednie rozgrywki regularne zakończył na 10. miejscu i odpadł w kwalifikacjach do play-offów.

Dufva w listopadzie 2019 roku przejmował zespół na samym dnie tabeli i do końca rozgrywek tego nie zmienił. Przed rokiem było już lepiej i ekipie, w której przez pewien czas grał Marcin Kolusz, udało się awansować przynajmniej do kwalifikacji do play-offów.

Każdy czuje się ważny

Teraz jednak start przerósł wszelkie oczekiwania. Co się zmieniło w zespole, że dziś jest na ustach wszystkich hokejowych ekspertów w Finlandii? - W zeszłym sezonie daliśmy zawodnikom więcej możliwości decydowania w każdym sektorze tafli, a teraz poszliśmy z tym jeszcze dalej - powiedział Dufva fińskiemu dziennikowi "Iltalehti". - Cały czas myślimy o tym, jak zawodnicy czują się w takiej grupie. Wszystko inne z tego wynika.

Dufva zwraca uwagę, że kluczem do sukcesu jest danie zawodnikom poczucia, że odgrywają ważne role w drużynie. - Każdy ma możliwość wpływania na to, co robi - tłumaczy. - Dzięki temu byliśmy w stanie podnieść ich zaangażowanie, które jest podstawą wszystkiego. Mamy swój sposób i styl robienia tego, co robimy, a za tym idą dobre wyniki.

Nad fenomenem startu drużyny z Vaasy, która kadrowo niekoniecznie należy do czołówki Liigi zastanawiają się także eksperci. W swojej analizie w serwisie internetowym telewizji MTV były hokeista i trener, a obecnie dziennikarz Petteri Sihvonen wskazał, że Dufva stworzył zespół, który gra innym systemem niż cała reszta Liigi.

"Nasza gra"

Jego zdaniem to Dufva jest trenerem, który niesie dziś w fińskiej lidze sztandar "Meidän peli". Termin tłumaczony dosłownie jako "Nasza gra" w skrócie opisuje styl, który w ostatnich latach dał Finom mnóstwo medali na Mistrzostwach Świata seniorów i juniorów. Chodzi o grę silnie opartą na kolektywie, krótkich podaniach, bliskości wszystkich zawodników, ale też szybkich wypadach do przodu i wykorzystywaniu do maksimum strzeleckich okazji.

Bodaj najbardziej ewidentnym pokazem siły "Meidän peli" były Mistrzostwa Świata 2019 na Słowacji, wygrane przez znacznie słabszą kadrowo od rywali reprezentację "Suomi" prowadzoną przez uważanego za głównego propagatora tego systemu Jukkę Jalonena. Finowie pod jego wodzą w podobny sposób wywalczyli także srebrny medal na tegorocznych MŚ w Rydze, a w 2016 roku też Jalonen poprowadził tak grającą kadrę juniorów do złotego medalu MŚ U20 w Helsinkach.

Taki sposób grania dla wielu jest nudny i mało atrakcyjny dla oka. Do jego krytyków należy Teemu Selänne, który powiedział kiedyś, że nigdy go nie rozumiał i zarzucił stosującym go trenerom, że szkoląc zawodników w ten sposób nie przygotowują młodych fińskich hokeistów odpowiednio do gry w NHL, gdzie panuje bardziej bezpośredni i dynamiczny hokej.

Dufva wraca do korzeni

Część zwłaszcza młodszych trenerów w fińskiej lidze od tej klasycznej taktyki więc odchodzi. Nie Dufva - pisze Sihvonen.

- Sport Dufvy jest w tej chwili jedynym - tak: jedynym! - zespołem w Liidze, który gra pełną, nieograniczoną, podstawową wersję "Meidän peli"- przekonuje ekspert. - Te najbardziej podstawowe pryncypia fińskiego hokeja są dziś realizowane przez drużynę Dufvy lepiej niż przez każdą inną w lidze. Od razu ma się wrażenie, że zawodnicy dbają o to, co robią na lodzie. Czują, że mają znaczenie. Żeby być precyzyjnym - Sport gra w obronie dokładnie tak, jak "Lwy" Jalonena. A wyrażając się konkretniej: reprezentacja i Sport grają dorosły hokej, a inni bardziej naiwny, młodzieżowy.

We wrześniu zespół z Vaasy wygrał z broniącą tytułu ekipą Lukko 4:0. Sam szkoleniowiec tłumaczy jednak, że odmiany wyników drużyny w tym sezonie nie można wyjaśniać wyłącznie grą obronną. - Nie widzę żadnej rewolucji w tym aspekcie - mówi. - Decydujące nie jest tak naprawdę to, co robimy, ale jak to robimy.



Risto Dufva jako trener KH GKS-u Katowice / Fot. gieksiarze.pl


Sihvonen wspomina, jak 4 lata temu na konferencji prasowej zapytał Dufvę o jego pomysł na hokej po meczu fińskiej ligi, który prowadzony wtedy przez późniejszego trenera "GieKSy" zespół Jukurit Mikkeli wygrał właśnie w stylu "Naszej gry". Wcześniej miał za sobą serię porażek. - W moim wieku i z moim doświadczeniem nie będę się uczył żadnej nowej gry i sposobu grania - odpowiedział trener.

Mężczyźni przeciwko chłopcom

Dziś jest jeszcze o 4 lata starszy. Ba, jest najstarszym i najbardziej doświadczonym trenerem w fińskiej ekstraklasie. Co więcej, prowadzi najstarszy zespół w lidze. Średnia wieku ekipy Sport wynosi 28,5 i jest o 4 lata wyższa niż średnia ligowa.

Dufva przyznaje, że to nie przypadek i dodaje, że uważa to za atut swojej drużyny, która idzie pod prąd dominującej w Finlandii tendencji stawiania na młodzież.

- Musisz mieć swoje silne strony i myśleć o nich już na etapie budowania drużyny - mówi.

"Iltalehti" zauważa, że czasem mecze bardziej doświadczonych, silniejszych fizycznie hokeistów Sportu z młodszymi rywalami wyglądają jak gra mężczyzn przeciwko chłopcom. Do tego starsi zawodnicy są bardziej chętni, by poświęcać się dla drużyny, w której grają, bo chcą osiągnąć sukces w niej, podczas gdy młodsi mogą ją widzieć tylko jako etap w swojej drodze kariery.

W klubie z Vaasy nie ukrywają, że w przeciwieństwie do innych fińskich drużyn nie zamierzają żyć z ekwiwalentu za wyszkolenie zawodników, którzy później trafiają do NHL. Jak pisze Sihvonen, Dufva potwierdził w rozmowie z nim, że stawianie na starszych graczy to świadoma strategia, która zdaniem trenera się sprawdza.

- Naprawdę duża część zawodników Sportu żyje tu i teraz. Nigdzie nie odchodzą, a ich cele jako hokeistów nie znajdują się gdzieś w przyszłości - pisze fiński dziennikarz. - To daje im poczucie, że są ważni w tej drużynie i częściowo wyjaśnia, dlaczego grają z taką zaciętością, solidnością, mądrością i dbają o każdą sytuację na tafli.

"Feniks z popiołów"

Sihvonen pisze, że Dufva odradza się "jak Feniks z popiołów" i przypomina, że jeszcze niedawno doświadczony szkoleniowiec pracował w Polsce.

- Osobnym rozdziałem jeśli chodzi o zdolności Dufvy jest to, że on w ogóle teraz trenuje Sport Vaasa - pisze. - Jakieś dwa lata temu zadzwoniłem do niego i byłem zaskoczony tym, że odebrał w Polsce! Bo tam trenował. I niedługo później dzięki jakiemuś manewrowi nagle został trenerem Sport Vaasa. Jak widać Dufva dominuje także w gabinetowych gierkach.

Wtedy, gdy pracował w Polsce, Finom mogło się wydawać, że Dufva trafił na sportową emeryturę. Z naszego kraju odchodził w co najmniej mało eleganckich okolicznościach, a do tego podpisując kontrakt ze Sportem wbił polskiemu hokejowi "szpilkę" mówiąc, że cieszy się, iż znów będzie pracował w profesjonalnej lidze.

Jego wyniki w polskiej ekstraklasie nie zachwycały. W Finlandii jednak nadal jest ceniony jako trener, który w 2009 roku poprowadził JYP Jyväskylä do tytułu mistrza kraju i otrzymał nagrodę dla najlepszego szkoleniowca w lidze. W krajowych rozgrywkach sięgnął też po "brąz" z Lukko Rauma.

Na arenie międzynarodowej był z kolei asystentem w sztabach, które prowadziły ekipę "Suomi" do srebrnego medalu Zimowych Igrzysk Olimipijskich w Turynie i brązowego w Vancouver. Ma na koncie także "srebro" i "brąz" z Mistrzostw Świata seniorów oraz 4 medale juniorskich MŚ w rolach asystenta lub trenera bramkarzy.


Swoje 5 minut


Dziś znów jest na ustach kibiców i dziennikarzy w "Krainie Tysiąca Jezior", prowadząc do zwycięstw słabo docenianą przed sezonem drużynę w jednej z czołowych lig świata. Nie wiadomo, jak długo jego podopieczni taką dyspozycję utrzymają, ale na razie i on, i oni mają swoje 5 minut.


Sihvonen pisze, że na wspomnianej konferencji prasowej 4 lata temu, gdy prowadził Jukurit Mikkeli, Dufva po serii porażek wyglądał, jakby miał "przedwcześnie umrzeć". Na twarzy miał zmarszczki, a jego oblicze wskazywało, że nie spał zbyt długo. Dziś jest zupełnie inaczej.

- Dufva już nie wygląda jak człowiek, który ma umrzeć w wieku 58 lat. Policzki ma czerwone, a zmarszczki w kącikach oczu się wygładziły. Zwycięstwa są eliksirem życia nawet dla tak doświadczonego wyjadacza - kończy fiński ekspert.

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • Ligota_GKS: Na przełomie wieku do Was jeździliśmy, ale wiadomo jak to wtedy wyglądało i czym się kończyło
  • Młodziutki: W kurniku będzie 1400 u nas 4000 niezła proporcja
  • Kudlaczenko: No i?
  • Simonn23: wstyd żeby w Katowicach nie było porządnego lodowiska
  • omgKsu: Po co jak na lidze te marne 1400 mieli ciezko uzbierac
  • Ligota_GKS: w Oświęcimiu też tłumy nie chodziły na zasadniczy. Przykład Sosnowca pokazał, że potrzebne są nowoczesne obiekty, żeby podnieść frekwencję
  • unista55: Marketingowo lepiej, by to Unia grała w LM... pokazalibyśmy przynajmniej Europie, że w Polsce i 4000 może przyjść na mecz. Ale co ma być to będzie :)
  • PanFan1: Szkoda że nie da się zorganizować chociaż finałowych meczy w spodku, bo się nie da prawda ?
  • Paskal79: Panowie dlatego trzeba coś zrobić ,by projekt który wygrał na remont naszego lodowiska nie wszedł na życie ,bo pamiętajmy już nigdy nowego lodowiska ,czy nowoczesnego nie będzie , jakie to ważne dla miasta , mieszkańców i zawodników, przykład Sosnowca pokazuję jakie to ważne,wtedy można organizować praktycznie wszystkie ważne imprezy hokejowe i nie tylko! A tak będziemy mieli taką,, starą babę ''która była u kosmetyczki i się podrobiła a w środku dalej starość i ruiną składowisko 60 la
  • omgKsu: Amen.
  • Paskal79: To fakt jakby przyszło nawet ok 2500-3000 tyś na LM i taka oprawa to na pewno by na tych europejskiej działaczach zrobiło wrażenie,bo nie ukrywajmy LM w Europie niee ciszy się uznaniem i niee wiem czy 30/40 %pojemnosci lodowisk są wypełniane no i łatwiej skusić zawodników do podpisania kontraktów,bo kasa b ważna,ale to już jakiś argument, choć droga ciężka i daleka do tego Ale ja stawiam 4:2 w serii dla Uni:-)
  • Paskal79: No pewnie w spotku trzeba zarezerwować termin wcześniej , choć może być wolny,ale koszty zamrożenia lodu i zrobienia lodowiska i band to duże koszty, raczej ciężko do ogarnięcia, choć było by super,dla kibiców pewnie na takie final w spotkaniu przyszło by 5-7tys a może i więcej no i goście by się zmieścili:-)
  • hanysTHU: Zawsze można grać w Sosnowcu. Teren neutralny;)
  • PanFan1: Toronto: po meczu Leeafs, potrzebują czterech godzin i 21 osób obsługi, żeby przygotować halę dla Raptors - ludzie dlaczego u nas nie może być normalnie ??? Może my po prostu zbyt mało wymagamy od swoich pryncypałów ? Łatwo nas zbyć tanią bajeczką że się nie opłaca i nie da (qoorwa wszędzie się da, tylko nie u nas)
  • PanFan1: https://youtu.be/UTnnX6M5K-4?si=75N-m8pm58Tj0st2
  • hanysTHU: Madison Square Garden też w momencie się przeobraża.
  • hanysTHU: Ale takie podejście,że się nie da. Płacę podatki to kujwa wymagam.
  • hanysTHU: Ale na komisje, audyty audytów to ja nie chcę płacić
  • TenHasek;): Szkoda ,że w Oświęcimiu nie ma hali jak w Ameryce . Myślę ,że lekko zapełnili by hale na 60 tysięcy . Bilety by się sprzedały w pół dnia i jeszcze trza bilbordy w "centrum" " miasta " postawić
  • Paskal79: Szkoda faknie było by spodek odwiedzić na takim finałowym meczu,no trudno, choć atmosfera tu i tu będzie gorącą to pewne
  • PanFan1: Powiem Ci Paskal że chętnie bym się wybrał, akurat w PL będę i myślę że spodek byłby pełny.
  • PanFan1: Dokładnie to mam na myśli Hanys, śmierdzi mi w tym wszystkim zwykłym lenistwem, a nie to że się nie da.
  • Paskal79: Nie lenistwem kasa panowie kasa,i może termin bo kto na początku roku,zarezerwuje spodek na finał w hokeju!?, jakby Katowice niee weszły to straty byłby ogromne,bo ani meczy ani innych imprez nie było by
  • Paskal79: Panfan a może były pełny dużo kibiców z Katowic by było mogłoby z Oświęcimia też przyjechać,a w dodatu pewnie trochę kibiców z innych drużyn i miast z okolic by wpadło na finał,bo zapowiada się bardzo ciekawa batalia.....
  • PanFan1: ... ale jak trzeba wiec dla aktywu partyjnego, z darmowym kateringiem, gorzałą i [****]mi ogarnąć, to się terminy znajdują od ręki ? 😉
  • PanFan1: ... dziewczynkami...
  • PanFan1: Łatwiej byłoby zapełnić spodek poczas finału THL, niż np. na mecze Repry.
  • Arma: Żeby zapełniać cokolwiek to najpierw kibicom trzeba pokazać ten sport bo poza Południem i Toruniem to mało kto wie że w PL jest hokej. Jak nie było klubu z ekstraklasy w mieście to raczej nowy widz się nie dowie o tym sporcie.
  • PanFan1: I tak i nie Arma, jak byłem w styczniu u siebie, spotkałem młode małżeństwo z trójką dzieci u nas na hali przed meczem - poznaniacy - przyjechali w koszulkach "koziołków", bo chcieli obejrzeć polską ligę i Podhale. W Nottingham (na MŚ) była masa Polaków z Gdańska, ale i z Bydgoszczy byli i wrocławiaków spotkałem, nie jest zaś tak że ten nasz hokej jest całkiem nieznany
  • PanFan1: Poza tym wracając do finału THL, mecze będą w TVP, będą zapowiedzi, gdyby było to ogarnięte w spodku, masz pełną halę na bank, was z Oświęcimia przyjechałoby "legion", Gieksy na pewno nikt nie musiałby namawiać, a i takich wolnych strzelców jak w tym przypadku mnie, dwa razy powtarzać nie trzeba by było, no tylko trzeba wpierw się za to było zabrać
  • m1chas: Biletów na sobotę online już nie ma 🙂
  • Arma: Bilety na spodek by się wyprzedały od razu ale zabezpieczenie takiej imprezy to byłby horror dla służb.
  • PanFan1: Arma proszę cię, nie wymyślaj, skoro inne dyscypliny można zorganizować i wszędzie indziej można, to i hokej by się dało, tylko trzeba najpierw chcieć.
  • J_Ruutu: Problemem nie jest zabezpieczenie spodka, lecz zrobienie i utrzymanie tam lodu.
  • PanFan1: kiedyś się robienie lodu w spodku udawało, chyba że teraz aparatura już niedomaga ?
  • hubal: władzom się nie opłaca , mniej kasy do zajumania
  • hokej_fan: Bilety online na sobotni mecz w Oświęcimiu wyprzedane
  • hokej_fan: Będzie się działo
  • Hokejowy1964: Aparatura, w trakcie ostatniego remontu, została że to tak ujmę "zdekompletowana". To po pierwsze. Po drugie biletów sprzedało by się max 3, w porywach 4 tysiące i taka liczba w Spodku słabo wygląda. Duża część biletów trafiłaby do kibiców sukcesu i oni już nie stworzą takiej atmosfery jaką mamy na małej hali. Spodek jest we władaniu tak zwanego "operatora" a oni nie są skorzy do współpracy z Klubem, Del karnie mówiąc. W wielkim skrócie to tyle.
  • hokej_fan: Biletów na mecze sobota-niedziela w Oświęcimiu, online już niema. Rozeszły się w kilka godzin.
  • Arma: Ale kibic sukcesu nie ma stworzyć atmosfery. Ma kupić bilet, kupić jedzenie i być liczbą w sprawozdaniu. Niestety ale dla żywotności dyscypliny, kibice sukcesu są najważniejsi. Każdy kto chodzi na hokej regularnie, będzie chodzić dalej, to bańka tak wąska i zamknięta na nowe osoby. Kiedyś jak ta dyscyplina się nie zawinie w kraju, będzie trzeba zburzyć małe obiekty i zbudować większe dla kibiców którzy przyjdą na mecz raz w miesiącu albo od świeta
  • uniaosw: Zakładając że było 2000(na pewno nie mniej) biletów online na każdy dzień online to dzisiaj poszło w sumie 4000 biletów, Brawo
  • uniaosw: Bez tego drugiego online oczywiście
  • omgKsu: Brawo kibice z miast finalistów :)
  • hokej_fan: Hasło się sprawdza. "Oświęcim - tu się dzieje"
  • PanFan1: To o tym Hokejowy nie wiedziałem, czyli w spodku lodu nie uświadczy. Ale co do możliwej ilości sprzedanych biletów na taki event to z Tobą zapolemizuję, myślę że ze 3K to sam Oświęcim by łykał, u nich nikogo na hokej zapraszać nie trzeba, a mają blisko do Kato. Waszych też przecież byłoby dużo, no i jeszcze wonych strzelców też by było sporo.
  • Hokejowy1964: PanFan moim zdaniem w naszych realiach jest niewykonalne to co proponujesz.. Nie przy tej mentalności kibiców.
  • PanFan1: Masz ich na co dzień, więc trudno mi z Tobą o tych sprawach dyskutować, chociaż tyscy i nowotarscy pokazali ostatnio że da się.
  • Hokejowy1964: Wy kibicowsko jesteście inaczej postrzegani. Nie wyobrażam sobie takiego klimatu za kilka dni na meczach finałowych. Za dużo naleciałości kibolskich z piłeczki skopanej niestety....
  • Luque: Nitrasa zaproście do młyna... polansuje się chłop trochę ;p
  • rober03: A ja bym tak obejrzał finał przy piwku pokomentował nawet trochę sobie nawzajem podokuczał a potem pogratulował zwycięzcy i wrócił do domu
  • KOS46: Myślę, że "Spodek" przy tym zainteresowaniu wydarzeniem wśród kibiców, to mógłby zostać szczelnie wypełniony. Już na PP z Tychami w Krynicy oświęcimianie zdominowali trybuny, i nie myślę tu jedynie o sektorze kibolskim. W Katowicach, do których mamy blisko to myślę, ze przy takim głodzie sukcesu to 3000 mogłoby się wybrać. A i nasi kibole mają tam wielu przyjaciół. Mogłoby być grubo... Miejscowych też przyszłoby dużo więcej niż do małej hali.
  • tombot64: To na szczęście czysta fantastyka i pobożne życzenia, najwięcej kibiców Unii to by przyjechało wyremontować spodek z Chorzowa haha, zapomnijcie.
  • hanysTHU: Jeszcze bilety w rozsądnej cenie i byłoby pełno. Byłem na zagranicznych gwiazdach ligi vs repra i było pełno. Bilety były wtedy po dychę;) Z górnych miejsc nie widać krążka ale był full.
  • flashki80: ale na co komu "kibice" kerzy nawet kolory linii by pomylili? Dla Małopolan: ci z chorzowa wam przetłumaczą
  • flashki80: P.S. oby ten głód nie został zaspokojony...
  • PanFan1: Ludzie o co tu chodzi z tym Chorzowem ?
  • Luque: O to, że Unia z kibolami Ruchu się przyjaźni ;)
  • Andrzejek111: Nie Unia, tylko kibole Unii
  • PanFan1: Przecież Chorzów ma nie wiele wspólnego z hokejem, choć kibicować każdemu wolno.
  • hubal: Ruch 3yma z Wisłą K a Unia Oś kibicuje Wiśle PanieF1
  • Luque: Jeśli chodzi o sport to kiedyś przed meczem reprezentacji chciałbym usłyszeć prawdziwy hymn Polski
  • Luque: https://m.youtube.com/watch?v=PsUIGY_b99M&pp=ygUEUm90YQ%3D%3D
  • S'75: Nie Unia Oświęcim kibicuje Wiśle...tylko kiedyś dużo osób jeździło na Wisłę i był to raczej FC niż jakaś zgoda ...czy jak tam zwał...
  • RafałKawecki: Ja tam kibicuję tym co aktualnie grają z GTS Wisła. Ten klub zawsze będzie mi się kojarzył z milicją.
  • TenHasek;): Ogólnie to [****] WRWE i tyle w temacie piłkarskim 🤣
  • hanysTHU: https://zrzutka.pl/wvffcv
  • hanysTHU: Kiedyś nie do pomyślenia żabskocygański układ idealny. Bez napinki...
  • PanFan1: dzięki Hubi ino po co to się do hokeja pcho ?
  • hanysTHU: Nie tylko przez Wisłę, pod koniec lat osiemdziesiątych na Cichej często skandowano na trybunach Unia Oświęcim. A z Wisłą wtedy była kosa. Sztamę Ruch miał z Jagiellonią. A ta Unia na Ruchu mogła być przez Waldka Waleszczyka wychowanka Zatorzanki ,który grał później w Unii z której przeszedł do drużyny niebieskich i zdobył z nią tytuł mistrza Polski w pamiętnym 1989 roku.
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Mieczys%C5%82aw_Szewczyk
  • S'75: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Waldemar_Waleszczyk
  • S'75: To chyba o Miecia Szewczyka Ci bardziej chodziło:)
  • S'75: A tu jeszcze taka ciekawostka że strony kibiców Widzewa Łódź...
    Innym przykładem takiego wczesnego „układu” byli kibice Unii Oświęcim. Jesienią 1988r. podczas pamiętnego meczu w Białymstoku Jagiellonia – Widzew (debiut Jagi w I lidze) na trybunach pojawiło się także 3 kibiców Unii Oświęcim, która w tamtym czasie miała zgodę z kibicami Ruchu Chorzów. Goście z Oświęcimia chcieli wówczas zrobić zgodę z „Jagą” i przy okazji nawiązali także przyjazne stosunki z obecnymi na tym spotkaniu kib
  • S'75: Kontaktów szerszych raczej nie było, choć watro podkreślić, że gdy na początku lat 90tych ŁKS grał w ramach rozgrywek hokejowych (słynny come back Stopczyka) to przybyli na halę fani Unii przychylnie wyrażali się o Widzewie, co z oczywistych względów nie podobało się gospodarzom, więc były ganianki na hali. Wśród gości raczej fanów Widzewa nie było (lub pojedyncze osoby) dlatego też relacje te „umarły” śmiercią naturalną
  • hanysTHU: Tak jest!!! Pomyliłem zawodnika. Czuwaj!
  • hanysTHU: Skąd ten Waldemar mi się wziął?
  • hanysTHU: Jeżeli ktoś to pamięta to ma prawo do lekkiej sklerozy ;)
  • PanFan1: S'75 - nikogo nie obrażając, ale to co tu odpisujesz, jakieś nawiązywanie zgód itd. - dla mnie osobiście - jest kompletnie idiotyczne. Po co to komu ?
  • hanysTHU: Historia panie, historia!
  • hanysTHU: Nawiązanie do dzisiejszych zgód i układów.
  • PanFan1: Przyjeżdżam na mecz w koszulce drużyny której kibicuję, zajmuję kulturalnie wykupioną i przeznaczoną dla mnie miejscówkę, nikogo nie obrażam, zachowuję się kulturalnie, po cholerę jakieś "zgody" i inne takie ... ? Tyscy i nowotarscy kibice parę dni temu udowodnili że w Polsce to również jest możliwe.
  • PanFan1: Mam nadzieję że to rozejdzie się szerzej po innych hokejowych obiektach, a kopana niech robi co chce, mam na nią całkowicie wyepane ;)
  • emeryt: jest tu jakiś detektorysta?
  • hanysTHU: W grupach lepszy doping a pikniki niech siadają gdzie chcą 😛
  • Oilers: Widzieliście logo orlen na koszulkach litvinowa?
  • omgKsu: Oczywiście.
  • hanysTHU: I na tafli.
  • narut: Trzyniec zmógł Budziejowice w 7 meczu...
  • Oilers: teraz sparta, czy będą losować?
  • Paskal79: Sparta -Triniec i Pardubice -Litvinov,a w Szwecji Farjestad (1)-Rogle (9)awans 9 drużyny to Ci niespodzianka
  • Paskal79: W Szwajcarii na cztery pary, to w trzech jest 3:3 w meczch i będą 7 spotkania
  • Simonn23: 6-7 kwietnia i w Oświęcimiu, i w Trzyńcu mecze najwyższej rangi
  • Oilers: Z tymi biletami na ms to jest niezła ściema, wydaje sie ze na mecze Polaków zostało juz niewiele biletów, a prawda jest taka że Słowacy kupili całodniowe
  • Giovanni: Ludzie ktoś ma archiwalne tabele 2 liga 94/95 Znicz,CKH Cieszyn, oraz rezerwy TTH i Stoczniowca ale co było z Krynicą ??
  • JARASSTO: @Giovanni: Tam jeszcze zdaje się Boruta Zgierz wtedy w lidze grała.
  • TenHasek;): Masz rację Simon . 7 kwietnia ważne 3 zwycięstwo Mistrza Polski z rzędu i feta GKS Katowice na lodzie w Oświęcimiu
  • Giovanni: @Jarrasto Boruta to padła tak 2 sezony wcześniej :) jeszcze BTH II.Kurcze żeby kilkanaście ekip więcej wtedy grało w 2 lidze i więcej TV było
  • Giovanni: Tak chciałoby się cofnąć czas
  • Giovanni: Moim zdaniem na początku lat 90 to powinno być tak ze 40 ekip hokejowych co daje 1 i 2 ligę po 10 drużyn a 3 liga to powinna być podzielona na 4 grupy (Północ,Centrum,Południe i Śląsk) razem z rezerwami ponad 50 drużyn
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe