Doświadczony Burns dołączył do "Huraganów"
Carolina Hurricanes nie zwalnia z transferami i postanowiła ściągnąć do swych szeregów Brenta Burnsa, który powinien wprowadzić do zespołu sporo spokoju i dać o sobie znać w kluczowych momentach.
Były reprezentant Kanady do NHL trafił w 2003 roku. Z numerem 20. wybrali go działacze Minnesota Wild. W tej organizacji oraz podległej jej drużynie farmerskiej występował w sumie przez osiem lat, skąd trafił do San Jose Sharks. To w tej ekipie dojrzał jako zawodnik i zaczął zdobywać coraz lepsze zdobycze punktowe.
Po 11-letniej przygodzie z „Rekinami” ostatecznie trafił do Caroliny. 37-latek rzadko kiedy schodzi w sezonie zasadniczym poniżej średniej pół punktu na mecz, co dla obrońcy jest dobrym wynikiem.
W minionym sezonie zasadniczym zdobył 54 punkty w 82 spotkaniach, będąc tym samym czwartym najlepiej punktującym zawodnikiem w klubie. Nie można mu odmówić tego, że do każdej drużyny wnosi sporo jakości w ofensywie. Teraz też nie powinno być inaczej.
W pakiecie z Burnsem przyszedł także Lane Pederson. Ten w minionym sezonie więcej wniósł do zespołu farmerskiego San Jose, gdzie rozegrał 22 mecze zdobywając 18 punktów. W pierwszej drużynie rozegrał natomiast 29 meczów zdobywając 2 asysty.
– W ramach umowy, Sharks zatrzyma 34% pozostałej pensji i limitu osiągniętego w kontrakcie Burnsa – informuje oficjalna strona Caroliny Hurricanes.
Do Caroliny Hurricanes nie trafiają jednak za nic. W zamian oddali „Rekinom” napastnika Stevena Lorentza, bramkarza Eetu Makiniemina oraz warunkowy wybór w trzeciej rundzie draftu w przyszłym roku.
– Brent przez długi czas był elitarnym obrońcą ofensywnym w NHL – powiedział Don Waddell, prezes i dyrektor generalny Caroliny Hurricanes. – W swojej karierze punktował na stałym poziomie i wierzymy, że pozyskanie go przybliży nas do naszego celu, jakim jest wygranie Pucharu Stanleya. Lane jest z kolei młodym zawodnikiem, który pomoże umocnić naszą głębię w środku.
Komentarze