Fantastyczny gol McDavida, kolejny rekord Draisaitla. Wielki mecz Edmonton Oilers [WIDEO]
- Ta gra w przewadze jest nie do zatrzymania! - krzyczał komentator. Nie, tym razem nie chodziło o reprezentację Polski. Edmonton Oilers dali kolejny popis gry w przewadze, ale ozdobą meczu był gol Connora McDavida w osłabieniu. Kolejnym historycznym wyczynem popisał się zaś Leon Draisaitl.
Oilers na wyjeździe pokonali Vegas Golden Knights 5:1 w drugim meczu półfinału konferencji zachodniej play-off NHL i doprowadzili do remisu 1-1 w serii.
Zespół Jaya Woodcrofta ustawił sobie mecz w pierwszej tercji, którą wygrał 4:0. Wykorzystał dwie pierwsze gry w przewadze - w 3. i 8. minucie. Tego pierwszego gola strzelił Draisaitl, a drugiego Evan Bouchard. To właśnie po trafieniu tego drugiego komentator kanadyjskiej telewizji Sportsnet Harnarayan Singh krzyczał, że gra w przewadze Oilers jest nie do zatrzymania.
Później okazało się, że zatrzymać ją można, bo z pozostałych 4 przewag goście wykorzystali 1, ale za to gdy szansę gry w liczebniejszym składzie dostali "Złoci Rycerze", Oilers trafili w osłabieniu.
Zrobił to w fantastycznym stylu Connor McDavid, który przy linii niebieskiej otwierającej tercję obronną jego drużyny pozbawił krążka Shea Theodore'a, przyspieszył w swoim stylu, zastawił się przed Theodore'em trzymając kij jedną ręką i wepchnął krążek po lodzie do bramki między parkanami Laurenta Brossoita.
Oilers w sezonie zasadniczym ustanowili rekord NHL pod względem skuteczności wykorzystywania przewag w jednych rozgrywkach (32,4 %), a jednocześnie strzelili najwięcej goli w osłabieniu (18). Tej nocy znów specjalne formacje były kluczem do ich zwycięstwa. Wykorzystali 3 z 6 przewag i w tym elemencie mają w play-off najwyższą skuteczność 56 %. Do tego obronili wszystkie 3 osłabienia, dokładając jeszcze w jednym gola.
McDavid zdobył później drugą bramkę w przewadze, z ostrego kąta odbijając krążek od nogi Brossoita, który odsłonił mu miejsce przy słupku. Także 2 razy trafił sprawiający ostatnio wrażenie unoszącego się nad ziemią Leon Draisaitl.
Gol McDavida z ostrego kąta:
Draisaitl w środę w meczu numer 1 strzelił wszystkie 4 gole Oilers. Jest pierwszym hokeistą w historii NHL, który w pierwszych 2 meczach serii play-off trafił do siatki 6 razy. A po 8 spotkaniach obecnych play-offów ma na koncie już 13 goli, czyli tyle samo, ile w całych ubiegłorocznych rozgrywkach postsezonowych mieli ich dwaj najlepsi strzelcy Evander Kane (Oilers) i Nathan MacKinnon (Colorado Avalanche). Niemiecki snajper trafiał do siatki w 5 meczach z rzędu.
- On gra na innym poziomie i nie jestem pewien, jak ktoś na tym etapie może być tym jeszcze zaskoczony. W wiele wieczorów jest najlepszym zawodnikiem na świecie i pokazuje to regularnie - skomentował McDavid wyczyny swojego kolegi
Kapitan Oilers sam ustanowił tej nocy swój rekord. Po raz drugi w karierze zanotował w play-off 6 meczów z rzędu z przynajmniej 2 punktami. Nikt przed nim w historii rozgrywek o Puchar Stanleya dwóch takich serii nie miał.
Zespół z Edmonton zdominował pierwszą tercję, w której miał przewagę 19-4 w liczbie celnych strzałów. Później rywale w tym elemencie straty nadrobili, ale 30 z 31 ich uderzeń obronił bramkarz Oilers Stuart Skinner. Po drugiej stronie tafli Brossoit nie wyjechał na trzecią tercję. W dwóch pierwszych wpuścił 5 z 32 strzałów. Zastępujący go Adin Hill nie dał się pokonać broniąc 4 uderzenia.
Golden Knights swojego jedynego gola zdobyli dopiero przy stanie 0:5. W 42. minucie trafił Iwan Barbaszow.
Rywalizacja przenosi się teraz do Edmonton, gdzie w nocy z poniedziałku na wtorek polskiego czasu odbędzie się mecz numer 3. Może być jeszcze gorąco, bo w spotkaniu numer 2 zwłaszcza w końcówce drugiej i w trzeciej tercji temperatura wzrosła.
W końcówce drugiej odsłony Brett Howden (Golden Knights) pobił się z Brettem Kulakiem, a obok doszło do drużynowej szarpaniny. Z kolei na 24 sekundy przed końcem meczu kary za bójkę otrzymali: gracz gospodarzy Zach Whitecloud i zawodnik gości Klim Kostin. W całym meczu sędziowie nałożyli 124 karne minuty.
Vegas Golden Knights - Edmonton Oilers 1:5 (0:4, 0:1, 1:0)
Stan serii: 1-1. Trzeci mecz w nocy z poniedziałku na wtorek w Edmonton.
Komentarze