Connor McDavid zrobił tej nocy coś, co nie udało się nikomu przed nim w XXI wieku, ale bardziej osobliwy rekord zanotował jego mający polskie korzenie kolega z zespołu. Takiego czegoś dotąd w NHL nie było.
Connor McDavid został właśnie czwartym w historii NHL zawodnikiem, który w ciągu jednego sezonu zanotował 100 asyst.
Adam Henrique i Sam Carrick dograją sezon w barwach Edmonton Oilers, dokąd - na mocy umowy, w którą zaangażowane są trzy kluby - przenoszą się z Anaheim Ducks.
Connor McDavid ostatniej nocy pobił rekord swojej kariery, przekroczył kolejną statystyczną granicę w NHL i poprowadził drużynę do zwycięstwa. A wszystko to okrasił fantastyczną akcją, która dołącza do jego kolekcji hokejowych klasyków.
Zespół Edmonton Oilers nad ranem polskiego czasu grał o wyrównanie legendarnej najdłuższej serii zwycięstw w NHL. Historycznego wyczynu jednak nie było, bo Connor McDavid i jego koledzy w ostatniej chwili zostali zatrzymani przez obrońców Pucharu Stanleya.
Corey Perry, po tym jak Chicago Blackhawks zerwali z nim kontrakt, znalazł nowy klub. Doświadczony napastnik dołączył do ekipy Edmonton Oilers.
Connor McDavid przekroczył tej nocy kolejną indywidualną granicę w NHL, punktując przy wszystkich golach swojej drużyny. Jubileuszowe "oczko" zdobył fantastycznym podaniem do kolegi.
Wszystko, co mogło pójść źle dla drużyny Edmonton Oilers, w tej akcji poszło. - Nigdy czegoś takiego nie widziałem - powiedział strzelec gola o kuriozalnych okolicznościach swojego trafienia.
Kanadyjczycy Sam Ganger (na zdjęciu) i Brandon Sutter zawarli umowy testowe (PTO) z Edmonton Oilers i stanęli przed szansą na dołączenie do ekipy "Nafciarzy" po letnim obozie przygotowawczym.
Evan Bouchard, mający za sobą udany sezon, podpisał nowy kontrakt z Edmonton Oliers. Będzie on obowiązywał przez najbliższe dwa lata i zagwarantuje mu zarobki na poziomie 7,8 miliona dolarów.
I tym razem drużyna z Kanady nie zdobędzie Pucharu Stanleya. Ostatni przedstawiciel ojczyzny hokeja Edmonton Oilers tej nocy pożegnał się z play-offami przegrywając w półfinale konferencji zachodniej z Vegas Golden Knights.
Zespół Florida Panthers stracił prowadzenie w 5. meczu drugiej rundy play-off NHL, ale nie pozwolił sobie na dogonienie go w całej serii. Grający w rozgrywkach postsezonowych z "dziką kartą" podopieczni Paula Maurice'a tej nocy wywalczyli awans do finału konferencji.
Zespół Vegas Golden Knights znalazł sposób na Leona Draisaitla i Connora McDavida. Gwiazdy Edmonton Oilers zatrzymał rezerwowy bramkarz "Złotych Rycerzy", którzy tej nocy zrewanżowali się rywalom za porażkę w poprzednim meczu i pokonali ich dokładnie w takim samym stosunku.
Wayne Gretzky porównał Connora McDavida z sobą z czasów swojej wielkiej kariery. "The Great One" wskazał na podobieństwa, ale także na element, w którym obecny gwiazdor NHL jest od niego lepszy.
- Ta gra w przewadze jest nie do zatrzymania! - krzyczał komentator. Nie, tym razem nie chodziło o reprezentację Polski. Edmonton Oilers dali kolejny popis gry w przewadze, ale ozdobą meczu był gol Connora McDavida w osłabieniu. Kolejnym historycznym wyczynem popisał się zaś Leon Draisaitl.
Leon Draisaitl jednej nocy strzelił pięknego gola, rozegrał fantastyczny mecz, pobił rekord Wayne'a Gretzky'ego, zanotował osiągnięcie, jakiego nie było od 101 lat i... przegrał. Jego magiczny występ na niewiele zdał się drużynie Edmonton Oilers.
Gole padające w walce o Puchar Stanleya czasem muszą boleć. Ostatniej nocy aż dwóch graczy przyczyniło się do bramek odbijając krążek... twarzą. Ich nastroje po meczach były jednak zupełnie różne.
Tylu meczów, co w sobotę, jednego dnia jeszcze w dziejach NHL nie było. Connor McDavid uczcił historyczną okazję łamiąc kolejną punktową barierę jako pierwszy w XXI wieku.
Ryan Nugent-Hopkins został właśnie trzecim zawodnikiem Edmonton Oilers, obok Connora McDavida i Leona Draisaitla, który w tym sezonie przekroczył barierę stu zdobytych punktów. Stało się to podczas środowego meczu z Anaheim Ducks, a Kanadyjczyk dokonał tego po raz pierwszy w ciągu trwającej już dwanaście lat kariery.
Dla Connora McDavida to był kolejny dzień w biurze, dla hokejowego świata to jest najlepszy indywidualny sezon hokeisty w NHL w XXI wieku. Gwiazdor Edmonton Oilers najpierw strzelił fantastycznego, zuchwałego gola, a później dał drużynie zwycięstwo osiągając kolejną strzelecką granicę.