MKOl. otworzy drzwi do powrotu Rosji i Białorusi? Co z hokejowymi Mistrzostwami Świata?
Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl.) skłania się coraz bardziej do umożliwienia sportowcom z Rosji i Białorusi występów w międzynarodowych zawodach. Jak może to wpłynąć na udział tych reprezentacji w hokejowych Mistrzostwach Świata? Członek zarządu Międzynarodowej Federacji Hokeja na Lodzie (IIHF) wyjaśnia.
Coraz więcej mówi się o tym, że MKOl. może dopuścić Rosjan i Białorusinów do udziału w przyszłorocznych Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu pod neutralną flagą i w przypadku, gdy dany sportowiec nie wspierał aktywnie rosyjskiej agresji zbrojnej na Ukrainę.
Sportowcy z obu krajów na razie mogą na zaproszenie Olimpijskiej Rady Azji występować w rozgrywkach na tym kontynencie, co może obejmować także kwalifikacje olimpijskie. Gdyby MKOl. zdecydował o dopuszczeniu Rosji i Białorusi do międzynarodowej rywalizacji w perspektywie igrzysk, to może to wpłynąć także na decyzje federacji w poszczególnych dyscyplinach.
Czy wobec tego istnieje możliwość, że Rosja i Białoruś wystąpią na tegorocznych Mistrzostwach Świata w hokeju, które odbędą się w maju w fińskim Tampere i łotewskiej Rydze?
- Nie, nie ma takiej możliwości. Bilety zostały sprzedane, wszystko inne jest przygotowane. I nie ma perspektywy ich powrotu w najbliższym czasie - skomentował członek zarządu IIHF i sekretarz generalny tegorocznych Mistrzostw Świata Heikki Hietanen w rozmowie z fińską telewizją MTV.
Fiński działacz przypomina, że nawet decyzja o przywróceniu Rosjan i Białorusinów podjęta przez MKOl. nie byłaby automatycznie wiążąca dla IIHF.
- To jest decyzja MKOl., a nie IIHF, jeśli coś w ogóle z tego wyniknie. To są dwie różne rzeczy - mówi. - Będziemy o tym dyskutować dopiero wtedy, gdy do takiej sytuacji dojdzie.
Przypomnijmy, że IIHF we wrześniu ubiegłego roku na Półrocznym Kongresie w Turcji przyjęła zasady określające ewentualny powrót Rosji i Białorusi do udziału w Mistrzostwach Świata, zgodnie z którymi taka decyzja musi być podjęta z odpowiednim wyprzedzeniem, tzn. decyzja na przyszły rok musi zapaść najpóźniej do ostatniego meczu fazy grupowej tegorocznych MŚ elity. Zgodnie z tą zasadą dopuszczenie obu reprezentacji do startu w tegorocznych mistrzostwach nie byłoby więc możliwe.
MKOl. w lutym ubiegłego roku po rosyjskiej inwazji na Ukrainę zaapelował do federacji sportowych w poszczególnych dyscyplinach o wykluczenie sportowców z Rosji i Białorusi, ale niemal rok po tych wydarzeniach coraz bardziej skłania się do zmiany zdania.
Działacze zaangażowani w ruch olimpijski w poszczególnych krajach przyznają, że obecnie większość państw opowiada się za przywróceniem sportowców z obu krajów.
- Większość jest za tym, żeby znaleźć ścieżkę, która dopuści Rosjan i Białorusinów do startów, broniąc podstawowych wartości olimpizmu - mówiła niedawno w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" Maja Włoszczowska, która wchodzi w skład Komisji Zawodniczej przy MKOl.
Dziś oświadczenie w tej sprawie wydał prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Andrzej Kraśnicki.
- Do czasu zakończenia barbarzyńskiej wojny w Ukrainie żaden rosyjski i białoruski sportowiec nie powinien brać udziału w jakichkolwiek zawodach międzynarodowych – także igrzyskach olimpijskich - napisał.
Przewodnicząca Fińskiego Komitetu Olimpijskiego Taina Susiluoto w rozmowie z telewizją MTV powiedziała, że spodziewa się podjęcia przez MKOl. decyzji o dopuszczeniu sportowców w niedalekiej przyszłości.
- Większość państw świata wydaje się gotowa przetestować powrót rosyjskich i białoruskich sportowców jako neutralnych. Wiele europejskich krajów domaga się ścisłych ograniczeń (neutralności i braku aktywnego wspierania rosyjskiej agresji - red.), jeśli ten powrót jest planowany. Ten punkt widzenia ma większe poparcie niż całkowite wykluczenie Rosjan i Białorusinów z międzynarodowego sportu - skomentowała.
Finlandia jest temu przeciwna, tak jak Polska i jak inne państwa nordyckie.
- Rosyjska agresja w Ukrainie się nasila. W tych okolicznościach otwarcie się na udział Rosjan i Białorusinów w sporcie międzynarodowym będzie nie do zaakceptowania - napisał na Twitterze prezydent Narodowego Komitetu Olimpijskiego i Konfederacji Sportu Danii Hans Natorp. - Stoimy mocno na naszym stanowisku. To nie jest właściwy czas, żeby rozważać ich powrót.
Komentarze
Lista komentarzy
piter
Jeszcze chwila i zaczną ich przepraszać. A zachodnie federacje będą płacić odszkodowania biednym rosyjskim i białoruskim sportowcom . Paranoja.