Hokej.net Logo
MAJ
7

NHL: Gwiazdy Avalanche się spóźniły (WIDEO)

2018-12-12 07:04 NHL
NHL: Gwiazdy Avalanche się spóźniły (WIDEO)

Drużynie Edmonton Oilers nie udało się powstrzymać pierwszego ataku Colorado Avalanche. Ale odwlekła jego popisy na tyle długo, by dawały one "Lawinie" już tylko gole honorowe.


Oilers tej nocy polskiego czasu na wyjeździe zagrali przeciwko Colorado Avalanche i najlepszemu w tym sezonie atakowi w NHL, złożonemu z Gabriela Landeskoga, Nathana MacKinnona oraz Mikko Rantanena. Defensywny styl gości bardzo długo dawał efekt, bo choć miejscowi w polu mieli dużą przewagę, to nie mogli zdobyć gola, a każdy ich strzał zatrzymywał fiński bramkarz Mikko Koskinen. Z kolei w 14. minucie Kyle Brodziak dobijając strzał Jujhara Khairy dał prowadzenie "Nafciarzom".


W drugiej tercji nastąpiła prawdziwa strzelecka eksplozja, ale pewnie ku zaskoczeniu nawet trenera Oilers Kena Hitchcocka, miała ona miejsce w wykonaniu jego podopiecznych. W 30. minucie Ryan Nugent-Hopkins w przewadze podwyższył na 2:0, a następnie w ciągu nieco ponad 3 minut padły 4 gole. Najpierw Nugent-Hopkins po błędzie gospodarzy w ich własnej tercji dostał podanie od Milana Lucica i podwyższył na 3:0, wysyłając na ławkę pierwszego bramkarza Avalanche Siemiona Warłamowa. Jego zmiennika Philippa Grubauera Connor McDavid przywitał na lodzie niespełna 100 sekund później celnym strzałem między parkanami i zrobiło się już 4:0.


Dopiero wtedy obudził się pierwszy atak "Lawiny". McDavid i Rantanen to jedyni w tym sezonie NHL gracze, którzy punktowali w 26 spotkaniach. Fin odpowiedział na gola Kanadyjczyka, zmniejszając straty do wyniku 1:4, ale jeśli kibice w Denver liczyli na wielki pościg, to szybko na ziemię sprowadził ich Leon Draisaitl, który podwyższył na 5:1. Oilers pod wodzą Kena Hitchcocka mają grać przede wszystkim defensywny hokej, więc mało kto spodziewał się, że po dwóch tercjach wyjazdowego meczu z Avalanche będą mieli na koncie 5 goli.


W trzeciej tercji gościom udało się zmniejszyć straty, ale na zwycięstwo szans już nie mieli. Colin Wilson w przewadze trafił na 2:5 przy asystach Rantanena i Landeskoga, później jeszcze ten ostatni trafił dwukrotnie, a jego partnerzy z pierwszej formacji mu podawali, a dla Oilers trafił Darnell Nurse i goście wygrali 6:4.


Na papierze dorobek punktowy pierwszej formacji miejscowych wygląda bardzo efektownie, bo łącznie zdobyła aż 10 punktów. Landeskog uzyskał 2 gole i 2 asysty, Rantanen bramkę i 3 asysty, a MacKinnon podawał przy dwóch golach. Fin ma już 52 punkty i prowadzi w klasyfikacji najskuteczniejszych graczy ligi, a MacKinnon ze stratą 5 "oczek" jest w niej drugi. Ale ich wczorajsze statystyki mogą być mylące, bo dopóki toczyła się prawdziwa rywalizacja o zwycięstwo, byli w cieniu, a zaczęli błyszczeć, gdy już szanse na dogonienie rywali były małe. Kolejny niezbyt dobry mecz rozegrał także w bramce Warłamow, który wpuścił 3 z 18 strzałów i po raz drugi z rzędu został zmieniony w trakcie spotkania. Do tego zaliczył połowę z 4 niewymuszonych strat krążka swojego zespołu, co bramkarzom bardzo rzadko się zdarza.


Niezbyt dobrze w ekipie gospodarzy funkcjonowała także gra w przewadze. Avalanche do wczoraj mieli w tym elemencie najlepszą skuteczność w całej NHL, a tymczasem wykorzystali tylko 1 z 5 takich gier i to również w chwili, gdy mecz wydawał się już rozstrzygnięty, bo przy stanie 1:5. Oilers, którzy w poprzednich meczach zmarnowali 17 przewag z rzędu, tym razem zaliczyli świetną skuteczność 2 na 3. Nikt już w Denver nie pamięta o serii 6 zwycięstw z listopada. Podopieczni Jareda Bednara przegrali 3 z ostatnich 4 meczów, w każdym z tych przegranych spotkań tracąc przynajmniej 6 goli. Wczoraj niewielkie znaczenie miało to, że gospodarze próbowali oddać aż 74 strzały. 43 z nich doleciały do bramki, 16 rywale zablokowali, a 15 było niecelnych.


- Nie chcę szukać wymówek, ale chyba i fizycznie, i psychicznie jesteśmy trochę zmęczeni - powiedział Bednar po wczorajszym meczu. O odpoczynek będzie jednak trudno, bo przed przerwą świąteczną jego podopieczni będą jednym z najbardziej zapracowanych zespołów ligi i rozegrają w ciągu 9 dni aż 6 spotkań. - W trakcie tej zwycięskiej serii graliśmy trzymając się swojego celu przez pełne 60 minut. A teraz czasem się włączamy do gry, a czasem wyłączamy. Nie można grać w ten sposób w tej lidze, bo przeciwnicy są na to za dobrzy. Avalanche mają 39 punktów i spadli na trzecie miejsce w dywizji centralnej.


Wczoraj w trzeciej tercji doszło do nietypowej sytuacji. Gdy obrońca przyjezdnych Matt Benning udał się do boksu kar po bójce z Mattem Calvertem, zastał tam pękniętą boczną osłonę pleksiglasową. Jako że nie przeszkadzało to w grze, to sprzątanie drobnych kawałków plexi trwało w trakcie spotkania, a Benning karę odsiadywał... za ławką swojego zespołu. Nic jednak nie przeszkodziło drużynie z Edmonton, która wygrała już czwarty mecz z rzędu. Trener Hitchcock, znany z zamiłowania to konsekwencji w defensywie, nie narzekał także na dużą liczbę goli w meczu. Zresztą mógł być zadowolony z tego, że jego zespół wyrównał swój rekord sezonu notując tylko jedną niewymuszoną stratę.


- Potrafiliśmy wykorzystać swoje okazje, a bramkarz był naszym najlepszym zawodnikiem - skomentował trenerski weteran. - Generalnie jeśli wygrywasz na wyjeździe z takim rywalem, którego uważam za jedną z najlepszych drużyn w lidze, to jest to spore osiągnięcie w twojej kolekcji. Radość ze zwycięstwa przyćmiła jednak nieco kontuzja tego pewniejszego z dwóch obrońców pierwszej formacji Oscara Klefboma, który blokując strzał uszkodził sobie rękę i wraca do Edmonton na dalsze badania, zamiast lecieć z drużyną na kolejny mecz do Winnipeg. Hitchcock powiedział po meczu, że przerwa Szweda powinna potrwać kilka tygodni. Drużyna z Edmonton ma 36 punktów i zajmuje czwarte miejsce w dywizji Pacyfiku.


Colorado Avalanche - Edmonton Oilers 4:6 (0:1, 1:4, 3:1)
0:1 Brodziak - Khaira - Nurse 13:51
0:2 Nugent-Hopkins - McDavid - Benning 29:26 (w przewadze)
0:3 Nugent-Hopkins - Lucic 33:37
0:4 McDavid - Draisaitl - Larsson 35:14
1:4 Rantanen - Barrie 36:01
1:5 Draisaitl 36:42
2:5 Wilson - Rantanen - Landeskog 41:41 (w przewadze)
2:6 Nurse - Nugent-Hopkins - Draisaitl 43:05 (w przewadze)

3:6Landeskog - Rantanen - MacKinnon 56:11

4:6 Landeskog - Rantanen - MacKinnon 58:53

Strzały: 43-26.
Minuty kar: 13-17.
Widzów: 15 809.





Boston Bruins przegrali pierwszą tercję z Arizona Coyotes 0:2, ale ostatecznie zwyciężyli 4:3. Brad Marchand strzelił w drugiej odsłonie 2 gole, w tym zwycięskiego, a także zaliczył asystę i wygrał 4 z 5 wznowień, David Pastrňák raz trafił do siatki i dwukrotnie asystował, a listę strzelców w zwycięskim zespole uzupełnił Danton Heinen. David Krejčí asystował 3 razy. Marchand po raz czwarty w tym sezonie przesądził o zwycięstwie drużyny z Bostonu. Zrobił to strzałem z backhandu. Od 2011 roku, gdy NHL zaczęła prowadzić statystyki liczby goli z podziałem na sposób ich zdobycia, ma już 54 gole z backhandu i jest liderem ligowej klasyfikacji. Drugiego Sidneya Crosby'ego wyprzedza o 11 bramek. Bruins wygrali 3 ostatnie mecze, a drużynę "Kojotów" pokonali po raz 14. z rzędu. 38 punktów daje im 4. miejsce w dywizji atlantyckiej. Ich wczorajsi rywale z dorobkiem 28 "oczek" są przedostatni w dywizji Pacyfiku. W pierwszej tercji David Backes został bardzo niebezpiecznie trafiony w twarz łyżwą przez Olivera Ekman-Larssona i udał się do szatni.


David Backes trafiony w twarz łyżwą przez Olivera Ekman-Larssona




Także 4:3, tyle że po dogrywce, Buffalo Sabres pokonali Los Angeles Kings. "Szable" przegrywały po dwóch tercjach już 1:3, ale Jack Eichel i Johan Larsson trafili w trzeciej części spotkania i doprowadzili do remisu, nim Jeff Skinner rozstrzygnął mecz w jego dodatkowej odsłonie podczas gry w przewadze po karze otrzymanej przez Oscara Fantenberga na 4 sekundy przed końcem trzeciej tercji. Eichel oprócz gola zaliczył także asystę, a dla zwycięzców trafił również Zemgus Girgensons. Co ciekawe, Skinner o zwycięstwie przesądził swoim strzałem nr 2 000 w NHL. W tym sezonie dał Sabres wygraną w dogrywce po raz drugi, podczas gdy wcześniej przez 8 lat w barwach Carolina Hurricanes łącznie robił to 3 razy. Drużyna z Buffalo przerwała serię 5 porażek, a 40 punktów daje jej nadal trzecie miejsce w dywizji atlantyckiej. Kings mają 24 punkty i zajmują ostatnią pozycję w dywizji Pacyfiku.


Toronto Maple Leafs pokonali Carolina Hurricanes 4:1. Tyler Ennis, Morgan Rielly, Patrick Marleau i rozgrywający mecz numer 700 w NHL John Tavares strzelili po golu, a swoje pierwsze punkty w sezonie zdobył asystujący dwukrotnie William Nylander, który w ubiegłą sobotę podpisał nowy kontrakt z klubem z Toronto, w ostatniej chwili, by w ogóle móc grać w NHL w tych rozgrywkach. Rielly'emu zaliczono 10. gola w sezonie, po tym jak po jego podaniu wzdłuż linii bramkowej krążek do własnej bramki skierował obrońca rywali Dougie Hamilton. Defensor drużyny z Toronto z 33 punktami prowadzi w klasyfikacji najskuteczniejszych zawodników NHL na swojej pozycji. "Klonowe Liście" są kolejnym zespołem, który pokonał Hurricanes oddając mniej strzałów od nich. "Huragany" strzelały częściej od rywali w 25 z 29 meczów w tym sezonie. Mają w takich spotkaniach bilans 10-11-4. Poza Ronem Hainseyem wszyscy zawodnicy Maple Leafs mieli pozytywny wynik w statystyce +/-. Drużyna z Toronto ma 43 punkty, co jest drugim najlepszym dorobkiem w NHL, ale zajmuje dopiero drugie miejsce w dywizji atlantyckiej, bo najlepsi w całej lidze są jej liderzy Tampa Bay Lightning, którzy zdobyli o 6 punktów więcej. Obie ekipy zmierzą się ze sobą jutro w Tampie. Hurricanes z 30 punktami zajmują 6. miejsce w dywizji metropolitalnej.


"Samobójczy" gol Dougie'ego Hamiltona




Vancouver Canucks wygrali z Columbus Blue Jackets 3:2, wszystkie swoje gole strzelając w trzeciej tercji. Lider klasyfikacji najskuteczniejszych debiutantów rozgrywek Elias Pettersson strzelił gola i zaliczył asystę, co razem daje mu 16 bramek i 16 punktowych podań w tym sezonie, także bramkę i asystę uzyskał Josh Leivo, a o zwycięstwie przesądził w 59. minucie Jake Virtanen. Canucks do 57. minuty przegrywali 1:2, ale odmienili losy meczu strzelając 2 gole w odstępie 82 sekund. Virtanen pierwszy raz w tym sezonie zdobył bramkę na wagę zwycięstwa, a Pettersson już w drugim meczu z rzędu trafił do siatki swoim jedynym celnym strzałem. W końcówce drugiej tercji Blue Jackets stracili swojego czołowego strzelca Josha Andersona, który rozpędzony wpadł na bramkę i już nie wrócił do gry. Drużyna z Columbus, mimo trzeciej z rzędu porażki u siebie, z 34 punktami jest wciąż druga w dywizji metropolitalnej. Canucks mają o 3 "oczka" mniej i są na szóstej pozycji w dywizji Pacyfiku.


Bolesna kontuzja Josha Andersona



21. hat trickiem w NHL Aleksandr Owieczkin poprowadził Washington Capitals do zwycięstwa nad Detroit Red Wings. Rosjanin oddał 4 strzały i zdobył kolejno 23., 24. oraz 25. gola w tym sezonie, umacniając się na prowadzeniu w snajperskiej klasyfikacji ligi, a obrońcy Pucharu Stanleya wygrali 6:2. Przy okazji Owieczkin po raz 104. w najlepszej lidze świata przesądził o zwycięstwie swojej drużyny. W całej historii tylko 7 graczy robiło to częściej, a jedynym wciąż aktywnym zawodnikiem lepszym w tej klasyfikacji jest Patrick Marleau. Dla Capitals wczoraj trafiali także: Brett Connolly, Travis Boyd i wracający do składu po 11-meczowej przerwie spowodowanej kontuzją T.J. Oshie, a Nicklas Bäckström asystował czterokrotnie. Owieczkin punktował w ostatnich 12 meczach i już tylko jednego występu brakuje mu do wyrównania najdłuższej punktowej serii w karierze. Jego zespół ma 39 "oczek" i prowadzi w dywizji metropolitalnej. Red Wings z 32 punktami są na szóstej pozycji w dywizji atlantyckiej.


W meczu dwóch drużyn, które mają w tym sezonie spore kłopoty, St. Louis Blues pokonali Florida Panthers 4:3. David Perron strzelił dla zwycięzców dwa gole, Brayden Schenn jednego i raz asystował, a także raz do siatki trafił Iwan Barbaszew. Wszystkie 4 bramki Blues padły w trzeciej tercji. Drużyna prowadzona przez Craiga Berube pierwszy raz w tym sezonie wygrała mecz, w którym przegrywała po dwóch tercjach. Zupełnie nietypowo, większość wznowień przegrał środkowy drużyny z St. Louis Ryan O'Reilly, który w tym elemencie jest drugim najlepszym graczem tego sezonu wśród zawodników stających w kołach bulikowych przynajmniej 100 razy. Tym razem jednak trafił na innego wybitnego specjalistę w tym elemencie Aleksandra Barkova. O'Reilly stawał przeciwko Finowi aż do 16 ze swoich 20 wznowień. Przegrał 10 z nich. W pierwszej tercji krążek wpadł do bramki "Panter" w kuriozalnych okolicznościach po odbiciu się od stojącego daleko od bramki sędziego. Zgodnie z przepisami bramka Roberta Bortuzzo została anulowana. Blues mają 28 punktów i są na przedostatnim miejscu w dywizji centralnej. Panthers z dorobkiem 26 pozostają ostatni w dywizji atlantyckiej.


Krążek wpadł do bramki po rykoszecie od sędziego



Zespół Nashville Predators przełamał się po dwóch porażkach i wrócił na pierwsze miejsce w konferencji zachodniej. "Drapieżnicy" pokonali w Ottawie Senators 3:1. Gole strzelali: Austin Watson, Ryan Ellis i Craig Smith, a Pekka Rinne obronił 25 strzałów. Po drugiej stronie tafli na nic zdały się 33 skuteczne interwencje Craiga Andersona. Predators zaliczyli w stolicy Kanady najwięcej w tym sezonie, bo 18 odbiorów krążka rywalom. Podopieczni Petera Laviolette'a wygrali wszystkie 9 meczów z rywalami z konferencji wschodniej w obecnych rozgrywkach. 41 punktów daje im pierwsze miejsce zarówno w dywizji centralnej, jak i na Zachodzie. "Sens" w tym sezonie stracili już 125 goli, czyli najwięcej w całej NHL. 30 punktów daje im przedostatnią pozycję w dywizji atlantyckiej.


Minnesota Wild rozgromili Montréal Canadiens 7:1. "Dzicy" dali prawdziwy pokaz gry w przewadze i wykorzystali wszystkie 4 swoje okazje. Do tego nie tylko obronili jedyne osłabienie, ale jeszcze Charlie Coyle w mniej liczebnym składzie strzelił dla nich z backhandu pod poprzeczkę pięknego gola po ograniu rywala. Dwa gole strzelił dla zwycięzców Matt Dumba, bramkę i asystę uzyskał inny obrońca Jared Spurgeon, podobnie jak Nino Niederreiter, a Zach Parise do swojego trafienia dołożył dwie asysty. Na listę strzelców wpisał się też Eric Staal. Mikael Granlund nie trafił co prawda do siatki, ale podawał przy trzech golach, a Devan Dubnyk obronił 29 strzałów. Dumba ma już 12 goli i jest najlepszym strzelcem wśród obrońców w NHL. W drużynie Wild tylko Zach Parise ma na koncie więcej trafień od niego. W bramce Canadiens Antti Niemi wpuścił 7 z 24 strzałów i w trzeciej tercji ustąpił miejsca Careyowi Price'owi, który zatrzymał pozostałych 9 uderzeń rywali. Obie drużyny zajmują piąte miejsca w swoich dywizjach. Wild w centralnej z 34 punktami, a "Habs" w atlantyckiej z 35.


Piękny gol Charlie'ego Coyle'a w osłabieniu



Trwa koszmarna seria Chicago Blackhawks. Podopieczni Jeremy'ego Collitona przegrali już ósmy mecz z rzędu, tym razem 3:6 z Winnipeg Jets. Kyle Connor strzelił dla "Odrzutowców" 2 gole, Tyler Myers i Mark Scheifele zaliczyli po bramce i asyście, a Mathieu Perreault zdobyli dwa ostatnie gole, gdy Blackhawks doszli z wyniku 0:4 na 3:4. Drużynie z Chicago na osłodę pozostał piękny gol Dylana Strome'a po obrocie dookoła własnej osi. Jets wykorzystali 3 z 5 gier w przewadze i ze skutecznością 30,3 % awansowali na pierwsze miejsce w NHL w tej kategorii. Blackhawks w przewagach są najgorsi w całej lidze (11,3 %), a osłabienia gorzej od nich bronią tylko gracze Philadelphia Flyers. "Czarne Jastrzębie" miały już w tym sezonie na przełomie października i listopada serię 8 porażek. Po pierwszych 5 z nich zwolniony został wówczas trener Joel Quenneville, którego zastąpił Colliton. Wtedy jednak drużyna zdobyła choć 2 punkty. Teraz przegrała wszystkie 8 meczów w regulaminowym czasie. Z 23 punktami jest ostatnia w ligowej tabeli. Jets zdobyli 40 "oczek" i awansowali na drugie miejsce w dywizji centralnej.


Efektowny gol z obrotem Dylana Strome'a


WYNIKI MECZÓW NHL

TABELE
Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • J_Ruutu: Hokej NHL na europejskim lodzie jest ciekawszy, moim zdaniem. Mniej młócki, więcej gry.
  • PanFan1: Zdecydowanie Szwedzi są rewelacyjni
  • Polaczek1: Widzieliście nieuznana bramkę po Varzevdla Czechów? Przypomina Wam to coś z naszych Play off ?
  • PanFan1: ... przy czym widziałem parę lepszych meczy Alexa Lyona ;)
  • J_Ruutu: Ale Amerykanie też mieli swoje szanse i trochę pecha.
  • PanFan1: no ten słupek w pierwszych sekundach
  • Andrzejek111: Pociś Juesej pociś.
  • rober03: To nie ludzkie żeby tak szybko jeździć na łyżwach 😁😁😁
  • PanFan1: Zgadzam się z panem Henrykiem, Alex powinien był to odbić
  • J_Ruutu: Centymetra mu zabrakło.
  • PanFan1: Polska - USA będę na trybunach, czuję że to może być ciekawe doświadczenie :)
  • Andrzejek111: Do naszych nie będą się tak przykładać, a coś zawsze wpadnie
  • Paskal79: Ka wybrałam męcz z Francją liczę że Nasi powalczą....:-) a taki mecz ze Szwecją będzie rączej przypominał przykładowo Unia-SMS ....
  • hanysTHU: Tymczasem w Pradze chaos.
  • Paskal79: Amerykanie jeszcze rusza nie odpuszcza....
  • Hokejowy1964: PanFan bardzo dobrze że zwracasz uwagę na pomyłki językowe komentatora. On bierze pieniądze za to żeby wymawiać poprawnie. Jest duża szansa że spotkamy się w Ostravice 😉
  • Paskal79: Czesi w pierwszej tercji w strzałach 10-1 ale nic nie wpadło po dwóch tercjach 17-6 i dalej nic....:-)
  • PanFan1: To będzie zaszczyt Hokejowy
  • Arma: Jutro zaczynamy Energylandie 2024 dla Polski
  • PanFan1: Co tam w Pradze hanys ?
  • redgar: można gdzieś oglądnąć te mecze online? niestety nie mam tych kanałów polsatu
  • PanFan1: próbuj na onhockey
  • PanFan1: redgar poniżej w linku masz Czechy Finy
  • PanFan1: https://www.youtube.com/live/do51049UFEk?si=nLOe2BCsLWfht3GY
  • fruwaj: można różnych relacji szukać i tu: https://livetv.sx/pl/allupcomingsports/2/
  • redgar: dzięki
  • PanFan1: Cudnie to pograli USAki
  • PanFan1: Chyba że strachu przed Czerkawskim w studio, pan komentator nazwę "nju Jork ajlanders" wymawia poprawnie ;)
  • redgar: jak ja widzę jak oni grają. To nasi będą stali i nie będą wiedzieć o co chodzi. A Johnny hockey w formie jak zawsze
  • PanFan1: Strzelili by to USAki bo mimo zmęczenia, jeszcze bym trochę na ten hokej popatrzył
  • emeryt: kochani czepiamy sie pomyłek jezykowych komentatorów...nadal nie dowierzam że hokej jest pokazany w tak profesjonalnej formie...studio pomeczowe,goście itd,sztos...oto jest dzień który dał nam Pan x 3
  • fruwaj: święte słowa emerycie :) wesoły dzień dziś nam nastał
  • Arma: Pytanie tylko czy Polskę zadowoli wyjście z grupy ? Mam przeczucie że nie zatrzymamy się tak łatwo w tym roku
  • PanFan1: Pani Marto pani patrzy ? Oni tam się poszarpali i nic ! normalnie nima za to kar :)
  • emeryt: Kalaber skończy jak Czesio Michniewicz...utrzyma sie w elicie ale przegra ze Szwecjo i USA co zostanie odebrane jako porażka
  • emeryt: Żarcik taki
  • Zaba: Liczylem, ze USA wyrówna, ale w sumie dobrze, że Szwecja wygrała tak wysoko, bo nie będą musieli się tak starać w następnym meczu:)
  • szop: ogladanie hokeja w polsacie to przyjemnosc
  • Luque: Szop wg niektórych wszystko będzie źle ;)
  • szop: wiem Luq ale mi sie wydaje ze jest git i ciekawi mnie ogladalnosc
  • Luque: Bigos ciekawa analiza tylko musi się trochę wyluzować, no ale jak to się mówi trema debiutanta z czasem pewnie pójdzie mu lepiej
  • PanFan1: Też jestem pod wrażeniem jakości polsatowskiego przekazu, fachowo, widać że na porządnym sprzęcie, o niebo lepiej niż TVP, wleję tylko maleńką łyżeczkę dziekciu do tej beczki miodu, Pat Rokicki najlepszy komentator hokeja w Polsce, ten dzisiejszy polsatowski (nie piszę o panu Henryku) nawet się do Rokickiego nie umywa.
  • Luque: Jak lubisz mieszać politykę ze sportem i inne takie to Ci się podoba... Laskowski też fajnie komentował do czasu
  • Luque: A Pan Heniu bardzo fajnie rzeczowo, fachowo i aż miło posłuchać obiektywnego komentarza
  • kłapek: Tak Patryk wychowanek Rokicki tego nie da się słuchać
  • rawa: Let's go Panthers!
  • PanFan1: Luque sorry bracie, ale z tym mieszaniem to chyba jednak tobie się pomieszało. Piszę że Rokicki nieporównywalnie lepiej komentuje hokej od tego polsatowskiego - jak mu tam - bo: umie wymawiać anglicyzmy, bo nie myli imion hokeistów, bo wie w jakich klubach grają, bo ma hokejowo-dziennikarską wiedzę jak mało kto w naszym kochanym Kraju, w porównaniu z Patem ten polsatowski jest kompletnym amatorem. Nie doszukuj się w mojej wypowiedzi żadnego ideolo, weź sobie odtwórz jakiś mecz ...
  • PanFan1: ... który komentuje Rokicki i porównaj z tym polsatowskim.
  • rawa: Dobrze znowu widziec Bennetta na lodzie.
  • rawa: PF1 oglądasz Kocury?
  • PanFan1: Dziś noc nasza Rawa
  • PanFan1: Adam będzie jutro (dziś) na meczu w Polonezie
  • PanFan1: jeeeeeden !
  • rawa: To super.
  • PanFan1: Gustav
  • PanFan1: Będziesz przed 14:00 ?
  • rawa: Warguez
  • rawa: Bede
  • PanFan1: Miałem iść spać po Szwecja USA, od wczoraj 0300 jestem na nogach, ale poszedłem jeszcze pojeździć na rowerze i ..UJ przeszło mi ;)
  • PanFan1: Szefowa w sumie to nie narzeka, ale prywatnie uważa że ... sam wiesz :)
  • rawa: Ja tez jestem zajechany ale taki mecz trzeba oglądać.
  • rawa: Trochę teraz jest hokeja. Pozdrowienia dla Szefowej.
  • PanFan1: Pasta jak raczej unikał konfliktów, tak teraz jakiś rozochocony
  • rawa: Zaś go oklepią i tyle będzie z jego rozochocenia.
  • PanFan1: Strzały 3:10 pod koniec pierwszej
  • rawa: Przydałoby się coś w cisnąć w tym PP
  • PanFan1: nie rozumiem gdzie ta kara
  • PanFan1: ale OK kocia przewaga zawsze dobra
  • rawa: Na 11 z Miśkami 1 wykorzystali w tym playoffie.
  • rawa: Miśki trochę wyglądają jakby pary im brakowało.
  • PanFan1: Też mam takie wrażenie
  • PanFan1: 3:13 w strzałach
  • rawa: Zobaczymy co będzie w drugiej
  • PanFan1: Rawa nie wyżyję, nie spałem już prawie dobę ...
  • rawa: Spoczek. Widzimy się za niedługo.
  • rawa: Swayman świetna obrona strzału Wargueza
  • rawa: Miśki miały swoje kilka minut ale załapały 4 minutową karę.
  • rawa: Taras wcisnął na 2:0 w PP.
  • rawa: Jeszcze 2 minuty PP zostały
  • rawa: Carter 3:0 następna brama w PP
  • rawa: Kara z d.upy dla Miśków. Ekblad powinien dostać karę za trzymanie.
  • rawa: Montour 4:0. Kolejna brama w PP
  • rawa: Lauko na 4:1
  • rawa: Boston 4:2
  • rawa: Bobo daje rade broniąc strzaly Miśków w PP.
  • rawa: Boston pusta bramka
  • rawa: Ale okazje miał DeBrusk.
    Jeszcze 1:37 do końca.
  • rawa: Reinhart do pustaka na 5:2
  • rawa: Misie na zajechane wyglądają. Po dwóch tercjach mieli tylko 8 strzałów na bramę. Teraz jest 32:16 w strzałach dla Florydy.
  • rawa: 6:2 Warguez w PP.
  • rawa: Brawo Kocury! 🐀
    2:1 w serii dla Panthers.
  • Hokejowy1964: PanFan i wzajemnie zaszczyt i wielka radość spotkać się na Elicie. Przeżycie na całe życie.
  • Luque: Francja-Kazachstan, wynik tego meczu mocno zdefiniuje z kim gramy o utrzymanie
  • KubaKSU: Z obrońców jeszcze ktoś zostanie ? :)
  • danielos8: Mam do odstąpienia niedrogo 2 bilety na mecz USA-GER, dziś na 20.20 do odbioru w Ostravie jakby co.
  • wiemswoje: Heja mam do sprzedania dwa bilety na dzisiejszy mecz z Łotwa gdyby ktoś był zainteresowany 576254997
  • Oilers: Strzelą conajmniej 2 bramki łotrzykom?, dobry kurs jest 2
  • narut: nie nazywamy tak Łotyszy - są nam bardzo życzliwi, ich kibice i zresztą nie tylko...
  • burgund: A Wanacki już pasiakiem!
  • narut: Rokicki jest po prostu fachowcem w swojej dziedzinie, żyje hokejem, natomiast polsatowcy są jak zaciężni żołnierze...
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe