Elias Pettersson podpisał właśnie nowy, ośmioletni kontrakt z Vancouver Canucks. Na jego mocy zarobi prawie 100 milionów dolarów.
Mistrzostwa Świata Elity zbliżają się wielkimi krokami. W mediach pojawiają się pierwsze nazwiska zawodników powoływanych na turniej, który odbędzie się w Finlandii i na Łotwie między 12 a 28 maja. Czy w tym czempionacie zagrają Connor Bedard, Patrik Laine czy Elias Pettersson?
Ten weekend w NHL stoi pod znakiem Meczu Gwiazd. Ostatniej nocy na Florydzie odbyła się jednak pierwsza część dwudniowej imprezy, w której zawodnicy prezentowali swoje umiejętności. Hokeiści wylądowali nawet na florydzkiej plaży nad Oceanem Atlantyckim.
Zespół Vancouver Canucks w dramatycznych okolicznościach niespodziewanie przerwał serię porażek. Zwycięstwo dał mu już kolejny wykonany w ten sam efektowny sposób rzut karny Eliasa Petterssona.
Do 12. występu w sezonie czekał na swojego pierwszego gola czołowy w ostatnich latach strzelec Vancouver Canucks Brock Boeser. Na przełamanie potrzebował rywala, któremu strzelił po raz ostatni. Tej nocy wreszcie trafił do siatki i poprowadził drużynę do zwycięstwa.
Zespół Washington Capitals na niespełna 2 sekundy przed końcem trzeciej tercji doprowadził do dogrywki w meczu z Edmonton Oilers, ale w dodatkowej części gry Connor McDavid dał "Nafciarzom" zwycięstwo.
Aleksandr Owieczkin zrównał się z prowadzącym w klasyfikacji strzeleckiej i punktowej NHL Leonem Draisaitlem, ale nie wystarczyło to Washington Capitals do pokonania Vancouver Canucks w jednynym niedzielnym meczu najlepszej ligi świata.
17 karnych minut uzbierał Marcus Foligno w rozegranym nad ranem polskiego czasu meczu NHL. Nie przeszkodziło mu to na 8 sekund przed końcem przesądzić o zwycięstwie swojej drużyny.
Zespół Nashville Predators tej nocy polskiego czasu nie tylko przegrał mecz z Carolina Hurricanes, ale także stracił swojego bramkarza. Z kolei "Huragany" budują swoją zwycięską serię.
Tym razem już bez takich problemów jak w sobotę odbył się w NHL mecz nad górskim jeziorem Tahoe. Boston Bruins pokonali Philadelphia Flyers, a bohaterem został David Pastrňák.
2 gole strzelone w odstępie 11 sekund w trzeciej tercji przesądziły o kolejnym zwycięstwie Toronto Maple Leafs nad Vancouver Canucks. Wciąż nie zatrzymuje się najlepszy strzelec NHL Auston Matthews.
Matt Duchene swój jubileuszowy występ w NHL uczcił rozstrzygając mecz w rzutach karnych i dając Nashville Predators prowadzenie w dywizji centralnej.
W obu parach, które rozegrały ostatniej nocy mecze play-off NHL, doszło do wyrównania stanu rywalizacji. Tampa Bay Lightning po raz kolejny okazali się lepsi od swojego rywala w dogrywce.
Jeden z nich rozgrywał w NHL 1., a drugi 1 263. mecz. Obaj poprowadzili Carolina Hurricanes do zwycięstwa nad Pittsburgh Penguins i miejsca, które na koniec sezonu daje prawo gry w play-offach.
Zespół Winnipeg Jets zaaplikował aż 7 goli Philadelphia Flyers. "Odrzutowce" rozegrały tej nocy najlepszy w tym sezonie mecz w przewagach.
Gol po pięknej indywidualnej akcji 19-letniego czeskiego napastnika był ozdobą pierwszego "domowego" sparingu Boston Bruins przed nowym sezonem NHL. A później fani "Niedźwiedzi" mogli cieszyć się ze zwycięstwa swoich ulubieńców.
Toronto Maple Leafs byli tej nocy polskiego czasu w NHL bliscy skompletowania niesamowitego pościgu i odwrócenia losów meczu, który wydawał się przegrany. Ostatecznie jednak zabrakło im jednego gola.
Rosyjski prawoskrzydłowy Tampa Bay Lightning Nikita Kuczerow został wybrany najlepszym zawodnikiem NHL ostatniego miesiąca poprzedniego roku. Na drugim miejscu znalazł się Johnny Gaudreau z Calgary Flames, a najniższy stopień podium przypadł Connorowi McDavidowi z Edmonton Oilers. Debiutantem miesiąca został Elias Pettersson z Vancouver Canucks.
Boston Bruins rozpoczęli mecz z Calgary Flames od "planowej" straty gola we własnej przewadze. Ale później było już tylko lepiej. 6 goli, zwycięstwo i fantastyczne 50-metrowe podanie Toreya Kruga, które może być uznane za asystę sezonu.
Za późno swój pościg za San Jose Sharks zaczął tej nocy w NHL zespół Colorado Avalanche. Sprawiło to, że nie udało się "Lawinie" uniknąć szóstej porażki z rzędu.