Gdy w pomeczowych analizach wspomina się sędziów, to zwykle dlatego, że popełnili jakiś błąd. Nie tym razem. W trakcie meczu KHL, sędzia postanowił mieć nie sto a milion procent pewności, że decyzja, którą podjął jest słuszna.
Pomimo realnego ryzyka nawrotu pandemii koronawirusa, włodarze KHL podjęli decyzję o inauguracji nowego sezonu 2 września. Mecze miałyby odbyć się z udziałem publiczności już od pierwszego spotkania. Z problemami logistycznymi spowodowanymi sanitarnymi obostrzeniami musiałyby natomiast zmierzyć się kluby spoza Rosji, a także zagraniczni zawodnicy.