Mikołaj Łopuski: - Wiemy nad czym pracować
Ze zmiennym szczęściem w miniony weekend rywalizowali hokeiści reprezentacji Polski. Podopieczni Jacka Płachty w sobotę wygrali z Wielką Brytanią 4:3 po dogrywce, a wczoraj przegrali 2:3 również po dodatkowym czasie gry.
– Wydaje mi się, że w obu meczach pokazaliśmy się z niezłej strony – przyznał Mikołaj Łopuski. – Drugie spotkanie przegraliśmy po dogrywce, więc trudno być w pełni zadowolonym. Ale wydaje mi się, że każdy zostawił na lodzie sporo sił i zdrowia. Wiemy nad czym mamy pracować.
Spotkania z wyspiarzami miały przede wszystkim dać selekcjonerowi reprezentacji odpowiedź na pytanie, w jakiej formie są obecnie jego podopieczni.
– Wiadomo, że do optymalnej formy wciąż nam jeszcze sporo brakuje, bo to dopiero początek przygotowań. Zgrupowanie w Krynicy, jak i w Katowicach przebiegło pod znakiem ciężkiej pracy. Przyznam, że w pierwszej konfrontacji odczuwaliśmy jeszcze zmęczenie, ale potem było już znacznie lepiej – zaznaczył skrzydłowy GKS Tychy i reprezentacji Polski.
Mikołaj Łopuski wystąpił w obu spotkaniach. W pierwszym zagrał u boku Macieja Urbanowicza i Krystiana Dziubińskiego, a w drugim jego partnerami byli Adam Bagiński i ponownie Urbanowicz. W rewanżowym starciu z wyspiarzami wpisał się na listę strzelców.
– Cieszę się z bramki, ale miałem jeszcze jedną dobrą okazję, którą powinienem wykorzystać. Muszę popracować nad skutecznością – dodał 30-letni napastnik.
Komentarze