Dziubiński: Węgrzy byli dobrze zorganizowani w defensywie
Reprezentacja rozpoczęła węgierski turniej EIHC od porażki z gospodarzami turnieju 1:2. Jak ten mecz ocenia strzelec jedynej bramki dla biało-czerwonych? - Rywal nie pozwalał na zbyt wiele, był dobrze zorganizowany w defensywie - tłumaczy małą ilość oddanych strzałów Krystian Dziubiński.
Napastnik Comarch Cracovii zaznacza, że losy spotkania ważyły się do ostatnich sekund. Wcześniej Polacy nie wykorzystali gry w podwójnej przewadze.
- Było wówczas 1:1 i powinniśmy wyjść na prowadzenie. Wtedy na pewno czulibyśmy się pewniej i myślę, że okazje same by przyszły, gdyż rywal musiałby się trochę otworzyć - analizuje "Dziubek".
Nie da się jednak ukryć, że biało-czerwoni oddawali zbyt mało strzałów. Czujność Miklosa Rajny sprawdzili tylko czternastokrotnie.
- To może martwić, ale "Madziarzy" byli dobrze zorganizowani w defensywie i nie pozwalali nam na wiele. Zapłaciliśmy za to porażką. Cóż pozostaje teraz wyciągnąć wnioski i pokazać, że mamy silny charakter - zaznacza 28-letni środkowy.
Dzisiaj podopieczni Jacka Płachty zmierzą się z Danią, z którą niedawno rywalizowali w Mińsku o kwalifikację olimpijską. Polacy wtedy przegrali 2:5, ale dzisiaj zespół ze Skandynawii zagra bez zawodników grających w NHL. Początek tego starcia o godzinie 19:00.
- Duńczycy mogą grać bardziej zespołowo i z takim rywalem nie możemy grać w otwarte karty. Na pewno czeka nas dużo pracy w defensywie. Ale nie mamy przed nimi strachu. Znamy swoje mocne strony i musimy je wykorzystać - zapewnia Dziubiński.
Komentarze