Hokej.net Logo
MAJ
3

MŚ Elity kobiet 2019: Historyczny spadek Szwecji i wygrana Francji. Skandynawki ofiarami ligi open (WIDEO)

MŚ Elity kobiet 2019: Historyczny spadek Szwecji i wygrana Francji. Skandynawki ofiarami ligi open (WIDEO)

Zakończyła się faza grupowa kobiecych Mistrzostw Świata Elity w fińskim Espoo. Po raz pierwszy w historii najwyższą grupę rozgrywkową opuszczają Szwedki, a wraz z nimi Francuzki, które odniosły swoje debiutanckie zwycięstwo na tym poziomie.

W większym gronie

 

Kobiecy czempionat w Espoo jest wyjątkowy nie tylko z wyżej wymienionych powodów. Po raz pierwszy rozgrywany jest w rozszerzonej formule z udziałem 10 drużyn, a nie jak do tej pory ośmiu. Pozostawiono natomiast podział na grupę A (mocniejszą) i B (słabszą). Do fazy pucharowej rozpoczynającej się od ćwierćfinałów awansowały wszystkie ekipy rywalizując w grupie A oraz trzy najsilniejsze z grupy B. Dla dwóch ostatnich drużyn słabszej części turniejowej drabinki mistrzostwa się jeszcze nie kończą, ale ich spadek do dywizji IA jest już przesądzony.

 

Historyczne momenty

 

Sprawa rozstania z elitą jest zatem najważniejszym rozstrzygnięciem pierwszej części czempionatu. Zdecydowanie najsłabszą drużyną okazały się Francuzki, które debiutowały w wśród najlepszych drużyn świata. W trzech pierwszych spotkaniach „Trójkolorowe” odnotowały komplet porażek: 0:3 z Japonią, 1:3 z Czechami i 1:2 ze Szwecją. W tym momencie było już wiadomo, że przypadnie im w udziale ostatnie miejsce w grupie B niezależnie od wyniku spotkania z Niemcami. Ambitne Francuzki pokonały nasze zachodnie sąsiadki 3:2 po dogrywce, a zwycięskie trafienie zapisała na swoim koncie Chloe Aurard. Był to moment historyczny dla kobiecego hokeja nad Sekwaną, bowiem po raz pierwszy reprezentantki Francji wygrały spotkanie mistrzostw świata elity.

 

 

Warto podkreślić, że podopieczne Grégory’ego Tarlé w żadnym ze spotkań nie straciły więcej niż 3 bramki. Taka sytuacja spotkała je dwukrotnie, czyli tyle samo razu, ile mecze, w których do ich siatki wpadały dwa gole. Trudno zatem się dziwić, że w ścisłej czołówce klasyfikacji bramkarek znalazła się Caroline Baldin, mająca na swoim koncie 3 występy w tym czempionacie. Jej liczby to 8 wpuszczonych goli, w tym 3 w czasie gier w osłabieniach i 113 udanych interwencji, czyli zdecydowanie najwięcej ze wszystkich golkiperek prezentujących się w Espoo. Francuzka poradziła sobie z 93,39% uderzeń, co dało jej 4. miejsce w rankingu najskuteczniejszych.

 

Od początku turnieju nie wiodło się Szwedkom, które mogą poszczycić się najbardziej renomowaną europejską ligą – SDHL. Skandynawki na dzień dobry uległy po rzutach karnych 1:2 Niemkom, a następnie zostały pokonane 3:5 przez Czeszki, aż w końcu zaliczyły - jak się później okazało - jedyną wygraną w meczu z Francją. Było to skromne 2:1 po trafieniach Melindy Olsson i Pernilli Winberg.

 

Tabela ułożyła się w taki sposób, że w ostatnim dniu fazy grupowej w bezpośrednim starciu spotkały się Japonki ze Szwedkami i zwycięzca tego meczu zapewniał sobie pozostanie w elicie, natomiast przegrany spadał z niej. Taka sytuacja jeszcze nigdy w historii nie spotkała żeńskiej drużyny „Trzech Koron”. Mecz zaczął się od ich prowadzenia już w 3. minucie po trafieniu Emmy Nordin. Azjatki nadrobiły straty w środkowej części spotkania po golu Haruny Yoneyamy. Szwedki odzyskały prowadzenie za sprawą strzału Sofii Engström. Na 10 minut przed końcem spotkania na ławce kar wylądowała Fanny Rask, siostra mistrza świata i zawodnika Minnesota Wild Victora Raska. Japonki wykorzystały tę sposobność wyrównując stan meczu po uderzeniu Akane Shigi. Szwedki nie wyciągnęły wniosków z tej sytuacji i ponownie jedna z nich zawitała w boksie kar, a Ayaka Toko na 75 sekund przed końcową syreną zapewniła potomkiniom samurajów utrzymanie w elicie kosztem wielkiej Szwecji, która po raz pierwszy zawitała do dywizji IA.

 

 

Zawsze wierzyłyśmy w siebie i wiedziałyśmy, że stać nas na wygraną – powiedziała rozpromieniona kapitan Chiho Osawa, która w ubiegłym miesiącu zdobyła w barwach Luleå HF mistrzostwo… szwedzkiej SDHL.

 

Skandynawki spod znaku trzech koron zapłaciły frycowe za otwarcie swoich granic dla hokeistek zagranicznych bez zastosowania żadnych szczególnych obostrzeń. SDHL liczy sobie 10 ekip, w których występuje 145 Szwedek i 90 zawodniczek zagranicznych. Panowie włodarze PHL, może warto spojrzeć do czego doprowadziło taką potęgę jak Szwecja wprowadzenie ligi open? Brązowe medalistki z 2005 i 2007 roku po raz pierwszy w historii wyleciały za burtę elity. Sytuację tę skomentowała najważniejsza osoba z ramienia IIHF-u na turnieju w Espoo, którą jest nasza rodaczka, wiceprezes PZHL-u i członkini zarządu międzynarodowej federacji Marta Zawadzka.

 

Szwecja napisała wczoraj smutny rozdział w historii swojego hokeja – zauważyła Polka. – Po raz pierwszy zaliczyła spadek do dywizji IA. Jest to oczywiście wielkie zaskoczenie. Niestety przyczyną tego jest ogromna fala zawodniczek zagranicznych, która zalała rozgrywki SDHL. To z jednej strony dało niezłego kopniaka tym rozgrywkom, podbijając ich prestiż, ale zapłaciła za to reprezentacja.

 

Japonki ostatni raz na mistrzostwach świata wygrały ze Szwedkami cztery lata temu, ale trzeba im oddać, że dokonały tego również podczas ubiegłorocznych igrzysk olimpijskich, kiedy to panie z kraju kwitnącej wiśni zakończyły turniej na 6. pozycji, czyli najwyższej od czasów debiutanckiej dla żeńskiego hokeja olimpiady w Nagano w 1998 roku.

 

Spadkowiczki z Francji i Szwecji nie spakowały jeszcze swoich walizek i nie wyleciały z Finlandii. Zrobią to dopiero w czwartek po tym jak rozegrają ze sobą mecz o 9. miejsce w turnieju. Spotkanie historyczne, bowiem nigdy wcześniej w elicie nie grano o taką lokatę, gdyż imprezy te były rozgrywane w ośmiozespołowym składzie.

 

Wywalczony awans

 

Bój o udział w ćwierćfinałach dotyczył tylko ekip opisywanej wyżej grupy B, gdzie prym wiodły Czeszki. Nasze południowe sąsiadki po wygranych z Francją i Szwecją , rozprawiły się 3:1 z Japonią, a następnie 2:0 z Niemkami. Zaliczyły komplet punktów i bezdyskusyjnie, pewnym krokiem zameldowały się w fazie pucharowej.

 

Najlepsza ósemka świata okazała się również miejscem dla Niemek oraz Japonek, które w tabeli musiały uznać wyższość ekipy z Europy, bowiem ta okazała się lepsza w bezpośrednim starciu, zwyciężając 3:2 po decydującej bramce Marie Delarbre strzelonej w 57. minucie spotkania.

 

Warto przypomnieć, że hokeistki zza naszej zachodniej granicy bronią 4. miejsca wywalczonego w 2017. Wtedy w boju o brąz uległy 0:8 Finkom. W ubiegłym roku z uwagi na Igrzyska Olimpijskie w Pjongczang światowy czempionat elity nie odbywał się.

 

W kadrze Christiana Künasta na szczególne słowa uznania zasługuje bramkarka Jennifer Harss, która przebojem wdarła się pomiędzy mający monopol na władzę duet amerykańsko-kanadyjski i z wynikiem 94,23% obron zajmuje 2. miejsce w klasyfikacji najskuteczniejszych na swojej pozycji. Występująca przez całą karierę z mężczyznami 31-letnia zawodniczka rozegrała w Espoo 3 spotkania. Wpuściła 6 goli, zatrzymując 98 uderzeń rywalek. Harss gra na poziomie czwartej męskiej klasy rozgrywkowej w Niemczech w barwach EHC Königsbrunn, a jeszcze w ubiegłym sezonie broniła w Oberlidze, czyli na tym samym poziomie, co chociażby były bramkarz JKH GKS-u Jastrzębie David Zabolotny.

 

Znalezione obrazy dla zapytania jennifer harss eishockey

 

Czeszki, które teraz królowały w grupie B, dwa lata temu zaliczyły spadek z najwyższego poziomu rozgrywkowego, a pomimo to utrzymały się na nim tylko dzięki reformie o powiększeniu liczby drużyn występujących w elicie.

 

Występ Czeszek to duże zaskoczenie. Bardzo pozytywne zresztą. Dziewczyny, które jeszcze na ostatnich mistrzostwach nie potrafiły obronić się przed degradacją, gdzie ratunkiem dla nich okazała się jedynie zmiana regulaminów, teraz wygrywają w cuglach grupę B, nie pozostawiając złudzeń rywalkom – pochwaliła nasze sąsiadki Zawadzka.

 

Gołym okiem widać postęp żeńskiego hokeja w Japonii. W 2017 hokeistki z tego azjatyckiego kraju rywalizowały jeszcze na poziomie dywizji IA, a ze względu na olimpiadę w Pjongczang musiały wyjątkowo długo czekać na upragniony powrót do elitarnego grona. Powrót w wielkim stylu, bowiem z awansem do czołowej ósemki globu.

 

Postawa Japonii to duży plus tych mistrzostw. Po pierwsze gratulacje dla Azjatek za to, iż zdołały zapewnić sobie dalszy byt w elicie, a po drugie wyeliminować wielką Szwecję w bezpośrednim starciu i być autorkami ich historycznej degradacji z najwyższej grupy rozgrywkowej. To wydarzenie bez precedensu. Bardzo dzielne i waleczne dziewczyny – doceniła jedyną nieeuropejską drużynę grupy B Zawadzka.

 

Tabela grupy B

 

Miejsce

Drużyna

Mecze

Punkty

1.

Czechy

4

12

2.

Niemcy

4

6

3.

Japonia

4

6

4.

Szwecja

4

4

5.

Francja

4

2

 

 

Ameryka dalej rządzi

 

Wciąż nie ma silnych na mocarstwowe ekipy USA i Kanady, które zgodnie z przyjętym porządkiem tylko między sobą rozstrzygają, która nie zakończy z kompletem punktów w fazie grupowej, a dalej z jakim krążkiem wróci do kraju. Jak do tej pory odbyło się 18 edycji kobiecych mistrzostw świata i… 18 razy w finale grały dwa wymienione wyżej kraje północnoamerykańskie. Skoro już jesteśmy przy statystykach to 10-krotnie triumfowały Kanadyjki, ale za to od 2013 roku nie wygrały ani razu.

 

Miałam okazję osobiście oglądać czempionat dwa lata temu w Plymouth, jak również olimpiadę w ubiegłym roku i muszę powiedzieć, że niestety wciąż jeszcze widać różnicę jaką robią zawodniczki z Kanady i USA na tle pozostałych zespołów – powiedziała Zawadzka.

 

Nie dziwi zatem, że to właśnie te dwie drużyny zajęły czołowe miejsca w grupie A w Espoo, jak również to, że ich bezpośredni pojedynek decydował o rozstawieniu z najwyższym numerem w ćwierćfinałach. Stany Zjednoczone wygrały ten mecz 3:2. Pierwszego gola dla nich zdobyła Hilary Knight, najlepsza snajperka tej imprezy. Siedmiokrotna mistrzyni świata wraz z dwiema innymi zawodniczkami, o których za chwilę, zaliczyła 4 trafienia w fazie grupowej. Kanadyjki wyrównały za sprawą Sarah Nurse, ale dziewczyny z USA jeszcze przed pierwszą przerwą strzeliły na 2:1, co było zasługą Kendall Coyne Schofield, najskuteczniejszej - obok swojej koleżanki z drużyny Natalie Spooner – zawodniczki turnieju. Zarówno jedna, jak i druga zdobyły po 4 gole i zaliczyły po 3 asysty. Po przerwie wyrównała Brianne Jenner, która wraz z Nurse okazała się najlepiej punktującą w meczu. Obie panie zdobyły po dwa „oczka” biorąc udział w akcjach zakończonych swoimi trafieniami. Najważniejszy gol wieczoru należał jednak do hokeistki o polskobrzmiącym nazwisku Annie Pankowski. To właśnie ona oddziela na liście najskuteczniejszych zawodniczek turnieju plejadę Amerykanek i Kanadyjek od najlepszej Europejki. Pankowski jest na 6. miejscu, mając na koncie 2 gole oraz 3 asysty, a tuż za nią znajduję się królowa kluczowych podań, czyli Jenni Hiirikoski. Fińska defensorka zaliczyła już 5 zagrań, po których padały bramki dla jej zespołu.

 

 

W pozostałych spotkaniach USA pokonało 6:2 Finlandię, 8:0 Szwajcarię i 10:0 Rosję. Natomiast Kanadyjki zwyciężyły 6:0 Szwajcarię, 5:1 Rosję oraz 6:1 gospodynie. Dominacja dwóch północnoamerykańskich drużyn jest zatem niezaprzeczalna, co ma także swoje odzwierciedlenie w rankingach bramkarskich. Prowadzi kanadyjska golkiperka Shannon Szabados, która rozegrała dwa spotkania i wpuściła tylko jednego gola, broniąc 96,55% strzałów. W jej kierunku rywalki zdołały wyprowadzić zaledwie 29 uderzeń. Bardzo dobrze radziła sobie również Alex Rigsby z USA. Rozegrała 3 mecze, wpuszczając 4 bramki, z czego tylko jedna padła w sytuacji, gdy na lodowisku siły były wyrównane. Obroniła ponad 94% strzałów.

 

Wśród trzech najlepszych drużyn europejskich zdecydowany prym wiodą Finki. Gospodynie mistrzostw nie miały problemu z pozostałymi ekipami Starego Kontynentu, pokonując 4:0 Rosję oraz 6:2 Szwajcarię.

 

Finki są świetnym przykładem drużyny, po której widać bardzo duży rozwój będący efektem pracy jaką wykonuje się na rzecz kobiecego hokeja. Są zdecydowanie najbliżej Amerykanek oraz Kanadyjek, choć to wciąż dosyć duży dystans – podkreśliła Zawadzka.

 

Helwetki po zakończeniu kariery przez legendarną bramkarkę Florence Schelling nie mogą odnaleźć się w nowym dla nich krajobrazie. Nie zdobyły ani jednego punktu w grupie A, a walkę zdołały nawiązać jedynie z Rosjankami, które wygrały bezpośrednie starcie nieznacznie 2:1.

 

Tabela grupy A

 

Miejsce

Drużyna

Mecze

Punkty

1.

USA

4

12

2.

Kanada

4

9

3.

Finlandia

4

6

4.

Rosja

4

3

5.

Szwajcaria

4

0

 

 

O krok od strefy medalowej

 

Już tylko jeden wygrany mecz dzieli pozostałe w turnieju ekipy od wkroczenia do najlepszej czwórki świata. Co to oznacza? Triumf w czwartkowych ćwierćfinałach otwiera drzwi od komnaty, w której skrzętnie ukryto komplety medali ze złota, srebra oraz brązu. Kto znajdzie klucze do tego pokoju i wejdzie tam, o tym przekonamy się już jutro.

 

Murowanymi faworytkami są oczywiście Amerykanki i Kanadyjki, które jeśli nie stanie się żaden kataklizm, to zaliczą kolejne „treningi”. Stany Zjednoczone wczesnym popołudniem zmierzą się z Japonią , a bezpośrednio po tym spotkaniu „Klonowe Liście” skrzyżują kije z Niemkami.

 

Na lodowisku numer 2 odbędzie się chyba najrówniej wyglądający w teorii pojedynek ćwierćfinałowy. Będące bez wygranej Szwajcarki zmierzą się z Rosjankami. W ich bezpośrednim starciu w grupie było zaledwie 2:1 dla „Sbornej”.

 

Najpóźniej swój bój o półfinał rozpoczną gospodynie, które mogą liczyć na gorący doping fanów w Metro Areenie. Zapowiada się ciekawy mecz, bowiem naprzeciwko „Suomi” staną niepokonane dotąd Czeszki, które z pewnością są w stanie napsuć sporo krwi faworyzowanym Finkom.

 

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • emeryt: Linusek kochany
  • emeryt: ew Kovalainen
  • Jamer: L.L 2025
  • Oświęcimianin_23: Po ile dzisiaj bób na targu? Czy info o podpisaniu Zupy bardzo zmieniło cenę?
  • Zaba: to jednak nie szukamy nowego bramkarza? :)
  • Arma: A szukaliśmy ?
  • Oświęcimianin_23: Mam nadzieję, że dwójki szukamy:)
  • narut: młodzi kowboje są niesamowici, z kwitkiem odprawili Słowację.. 9-0.. są niesamowici...jeśli się kształcić hokejowo to tylko za oceanem.. a Zubek, cóż - pokazał, że ma umiejętności całkiem całkiem aczkolwiek i też że ma słabsze strony jako obrońca..
  • Simonn23: Zdrowy Lundin, w formie z półfinałów z Tychami i będzie git
  • Zaba: kluczowe pierwsze słowo...
  • mario.kornik1971: Beza,Osoba,Kotonski,Tabaczek
  • Zaba: a Lulek? Tez nie?
  • Luque: A Grzesiu Piekarski? Braknie Wam tego dachu za chwilę... ;P
  • Zaba: :)
  • Zaba: i jeszcze Gabłyś S. :)
  • Vincent Vega: Idąc tym tropem to jeszcze np. Kuberski, Pilarski, Piwowarczyk bo niby dlaczego nie?
  • Simonn23: Tychy zapowiadają transfer... Ciekawe któż to
  • KubaKSU: Pewnie Paś
  • Simonn23: Brynkus podpisał w Cracovii
  • głośny71: Rzeszut za Matczaka.
  • Luque: Hmm czyżby chodziło o byłego zawodnika, który zostanie dyrektorem sportowym?
  • Luque: Głośny serio Rzeszut?
  • głośny71: Z tego co mi wiadomo to tak.
  • stasiu71: Luque:
    Tak pewne info.

    https://gkstychy.info/hokej/aktualnosci/trojkolorowa-podroz-masy-dobiegla-konca/
  • Luque: W takim razie witamy Jarka ponownie na pokładzie ;) liczymy na udane transfery
  • jack_daniels: W końcu jakaś normalna pozytywna informacja...
  • Passtor: W Tychach cyrk trwa dalej, najdłuższa ławka trenerska,kierownicza a na lodzie pewnie zobaczymy perspektywicznych i obiecujących 35+😡😡😡😡
  • TYSKI_OLDS: jedna wielka źenada
  • stasiu71: Jack_daniels
    w samo sedno trafiles:))
  • Luque: Panowie dajcie szansę Jarkowi, jeszcze dobrze nie zaczął a z Waszej strony niczym nieuzasadniona krytyka...
  • głośny71: osobiście uważam że to dobry wybór, powodzenia Jarek.
  • TYSKI_OLDS: Tu nie chodzi o Jarka... to akurat naprawdę pozytywna informacja
  • Alex2023: Życzę Rzeszutowi powodzenia. Fajnie że wraca do nas w takiej roli. Myślę, z efajnoe sobie poradzi w szukaniu fajnych zawodników i w końcu ktoś bedzie dobrze czesał rynek teansferowy. Powoznia Jarek
  • thpwk: Uczucia mieszane, bo z drugiej strony tez może być kolegą szatni jak Wojtuś.
  • thpwk: Natomiast trzeba dać szanse się wykazać. Liczę na dobrze wykonana pracę w roli kierownika sekcji. Tak samo dobrze jak robił to jako zawodnik. Trzymam kciuki za Jarka.
  • Luque: Thpwk i może to też odpowiedź dlaczego kilku weteranów z tej szatni zostało pożegnanych
  • thpwk: Z tych weteranów szkoda mi jedynie Galanta. Reszta była tu jeden albo dwa sezony. Marzec nigdy mnie nie przekonywał. Niby Walczak, ale często osłabiał drużynę, a w ataku nie dawał w ogóle jakości. Galant mial głównie zalety defensywne, ale potrafił też strzelić ważne bramki i stworzyć groźne sytuacje w ofensywie. Typowy twoway Forward. Marzec to dla mnie marna podróbka i pozostałość po rudym Majku.
  • thpwk: A no i Mroczka tez czas się już skończył, od półfinału z Katowicami w pierwszym sezonie Sidora niestety zgasł. To już nie było to. Zmiana otoczenia wyjdzie mu na dobre.
  • thpwk: Czekam na info o odejściu ukrów i martwi mnie, że tak długo o tym cisza.
  • Luque: Oj Padakin to w pierwszej kolejności, prześlizgał się przez ten sezon
  • emeryt: decyzja o zatrudnieniu Rzeszuta była podjeta juz jakis czas temu,dlaczego wiec nie wstrzymano sie z decyzjo odnosnie np Galanta hmmm...
  • emeryt: wygląda to na decyzje Kryspina
  • sethmartin: No dobrze...jest następca W.M. ale z całym szacunkiem dla Rzeszuti...jakie on ma kwalifikacje i kompetencje do odpowiedzialnego stanowiska w takim Klubie? Może to być strzał w 10 lub mega-wtopa
  • sethmartin: No i generalnie teraz należy czekać na autobus z fińskim zaciągiem.
  • mario.kornik1971: Żaba,i oczywiście Wieloch!
  • emeryt: a tymczasem 19:46...
  • staatys: Pan Rzeszutko został wybrany bo zapewne kwalifikacje ma. Mogli Tyszanie trafić gorzej, np. na kogoś pokroju Nitrasa.
  • staatys: a tymczasem minęła 19:58 ...
  • Polaczek1: Podpis jest. Pewnie zrobia prezent na majówkę albo weekend
  • Jamer: Polaczek1: Myśle że na weekend… Na majówkę to czas trenera :)
  • Jamer: Najważniejsze ze kolejny podpis jest…
  • KubaKSU: Myślałem ,że już więcej tych podpisów jest:) a tu tylko jeden?
  • emeryt: Brynkusa szkoda
  • Jamer: emeryt: Oj szkoda… widziałbym jeszcze Nilsona u Nas…
  • Jamer: KubaKSU: Dzisiaj jeden jutro może dwa… cierpliwość nie jest Nasza mocna stroną…. A tutaj trzeba rozważnie, spokojnie i z głową… :)
  • KubaKSU: Rzecz jasna ,ale byłem przekonany, że już jest kilka innych;)
  • KubaKSU: Nilson fajny obrońca ,ale wątpię, że nasi gadają z kimś zza mostu ;)
  • Jamer: To zależy jak wyglada sytuacja z Naszymi obrońcami… już niedługo zobaczymy czy był jego temat…
  • Jamer: Paskal79 coś cicho, może pomaga w rozmowach z trenerem… :)
  • KubaKSU: Mroczek też mógłby się u nas odbudować;)
  • emeryt: ale że z Sanoka...
  • hubal: ktoś w Tychach zostanie , choć jeden ?
    ostatni gasi światło :)
  • hokej_fan: Dziwna cisza w Kato! Przypadek? Nie sądzę.
  • emeryt: Nilson grał z Linusem w Troja Lungby SWE,taka sytuacja
  • Simonn23: Przydałby się ktoś taki jak Martin Vozdecky w top formie, dobry grajek był
  • Oświęcimianin_23: Jamer, dej no inicjały tego co podpisał:)
  • Simonn23: Pewnie Lundin
  • szarotekNT: Hubalu a gdzies się wybierasz? Jesli nie to Ty zostaniesz napewno
  • szarotekNT: PanFan daj znać czy w którejś z wyspaiarskich tv można oglądnąć mecze Polakow
  • PanFan1: Serwus Szarotek tu będzie to w którymś PPV, ale zaglądnij na onhockey tam na bank będzie
  • PanFan1: Dallas Stars wygrali sezon zasadniczy na zachodzie, a teraz zaliczyli u siebie dwa gongi od ósmej drużyny zachodu czyli VGK i prawie pewne jest że "Gwiazdy" mają po imprezie.
  • PanFan1: Bardzo widowiskowa jest rywalizacja LA Kings z Oilers
  • PanFan1: polecam streaming na NHL66
  • rawa: PF1 w przypadku golden shite nie ma znaczenia ze byli w zasadniczyn na ósmym. Jak co roku ta sama zagrywka z udawanymi kontuzjami. Mam nadzieje, ze ktos ich zleje w g... wygraja w tym roku.
  • rawa: Czas zamiałczyć
  • rawa: Matthew Tkachuk ukuł Tampe. Lundell asysta. 1:0
  • rawa: Bob daję rade
  • rawa: Vasi też daje radę
  • rawa: Trzecia kara dla Kotów
  • rawa: W końcu się zemściło. 1:1
  • rawa: Challenge offside i dalej 1:0
  • rawa: Tampa słupek w ostatniej sekundzie pierwszej
  • rawa: Znowu Stamkos i mamy remis
  • rawa: Tampa zajebisty poczatek drugiej i druga brama
  • rawa: Ale się meczycho zrobiło
  • rawa: Sam Reinhart i 2:2. Akcja za akcje
  • rawa: Brandon Montour ale wcisnał spod niebieskiej 3:2
  • rawa: W karach 4:0 dla Panther
  • rawa: Bedzie ogień w trzeciej i stan przedzawałowy
  • rawa: Jeeeest Steven Lorentz 4:2
  • rawa: Jeszcze 9 minut
  • rawa: Gdzie są te wszystkie Kocury co miały oglądać playoffy?😁
    Znowu za mongoła robię😁😁
  • rawa: I w koncówce będzie ciśnienie 4:3
  • rawa: Czy Kocury dotrwaja do końca? 4 minuty
  • rawa: Stamkos wybronił strzał Tarasa do pustaka.
  • rawa: Matthew Tkachuk rozpoczął dzisiaj strzelanie i skończył do pustaka 5:3 i 3:0 w serii.
    Mecz bardzo wyrównany. Tampa bardzo słabo dzisiaj przewagi.
  • rawa: Brawo Kocury 🐀
  • emeryt: ...oto jest dzień oto jest dzień,który dał nam Pan...x3
  • Oświęcimianin_23: Pantery, a nie kocury:)
  • uniaosw: 19:46 tik tak
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe