Komorski: Nasza gra wygląda coraz lepiej
GKS Tychy pokonał PGE Orlika Opole 6:3, a sporą cegiełkę do tego zwycięstwa dołożył Filip Komorski. 26-letni środkowy rozegrał jeden ze swoich najlepszych meczów w tym sezonie.
Tyszanie rozpoczęli z wysokiego „C” i już po 12 minutach prowadzili 4:0. To był milowy krok w kierunku zwycięstwa.
– Rzeczywiście, na początku spotkania odskoczyliśmy rywalowi na cztery bramki i do końca meczu panowaliśmy nad wydarzeniami na lodzie Cieszy skuteczność w przewagach, troszkę mniej ta w grze 5 na 5 – wyjaśnił Filip Komorski, który w całym spotkaniu zaprezentował się z dobrej strony. Nie dość, że zdobył dwie bramki na 2:0 i 3:0, to jeszcze asystował przy trafieniu Joonasa Huovinena.
– Pierwszego swojego gola strzeliłem po dwójkowej akcji z Bartkiem Jeziorskim, wykorzystując sytuację sam na sam z bramkarzem rywali. Drugi padł podczas gry w przewadze. Znalazłem się sam z krążkiem przed bramką, wykonałem szybki zwód i wbiłem gumę bekhendem „do pustaka” – relacjonował Komorski.
Napastnik wicemistrzów Polski podziękował także swoim kibicom, którzy pojawili się na trybunach Toropolu.
– Dziękujemy im za wsparcie i żywiołowy doping. Dzięki nim grało nam się łatwiej – dodał.
Zwycięstwo z opolanami pozwoliło trójkolorowym wygrać sezon zasadniczy.
– Był to jeden z naszych celów, podobnie jak zdobycie Pucharu Polski – zaznaczył 26-letni środkowy.
– Kolejnym naszym celem jest oczywiście zdobycie mistrzowskiego tytułu. Jesteśmy zadowoleni z naszych ostatnich meczów. Mamy bardzo mocny zespół, a dodatkowo nasza gra wygląda coraz lepiej. To na pewno cieszy przed zbliżającymi się play-offami – dodał.
Trójkolorowi mają na swoim koncie pięć zwycięstw z rzędu. Dziś na własnym lodzie (godz. 17:00) zmierzą się z JKH GKS-em Jastrzębie.
Komentarze