Trwa imponująca seria GieKSy
Dziewiąte zwycięstwo z rzędu odnieśli hokeiści Tauronu KH GKS-u Katowice. W pierwszym meczu 39. kolejki Polskiej Hokej Ligi podopieczni Toma Coolena pokonali na własnym lodzie Comarch Cracovię 2:1.
Przed meczem było już jasne, że to katowiczanie przystąpią do fazy play-off z drugiego miejsca, a krakowianom przypadnie trzecia lokata. Mimo w małej hali Spodka obejrzeliśmy niezły mecz. Nie zabrakło w nim twardych starć, sporej ilości strzałów i kilku fenomenalnych interwencji bramkarskich.
Zanim mecz rozpoczął się na dobre, katowiczanie złapali dwa wykluczenia. Cracovia stanęła przed świetną okazją, by szybko objąć prowadzenie i "ułożyć" ten mecz pod siebie. Sęk jednak w tym, że nie potrafiła wykorzystać gier w przewadze.
Gospodarze uspokoili swoją grę i w 8. minucie objęli prowadzenie po sprytnym uderzeniu Martina Vozdecký'ego. Szansa na podwyższenie prowadzenia pojawiła się błyskawicznie, bo goście w krótkim odstępie czasu zarobili trzy wykluczenia. Ekipa dowodzona przez Toma Coolena, która rozgrywa przewagi najlepiej w lidze (25,7%), tym razem zawiodła. Najbliżej szczęścia był Jakub Grof, ale krążek po jego strzale odbił się od słupka.
Niezwykle ważne dla dalszych losów spotkania było trafienie na 2:0, autorstwa Patryka Krężołka. 19-letni napastnik wykorzystał dogranie zza bramki Radosława Sawickiego i strzałem z bliskiej odległości pokonał Rafała Radziszewskiego.
Interwencja sezonu
Cracovia znakomitą szansę na kontaktowego gola zmarnowała w 26. minucie. Damian Kapica dostrzegł pozostawionego bez opieki Macieja Kruczka i błyskawiczne dograł mu krążek. Guma najpierw odbiła od kija rozpaczliwie interweniującego Martina Čakajíka, po czym trafiła w lewą nogę kapitana „Pasów” i zmierzała w stronę bramki. Wtedy niesamowitym refleksem popisał się Shane Owen, który wygarnął krążek sprzed linii bramkowej! Sędzia Michał Baca dla pewności sprawdził jeszcze zapis wideo, a po krótkiej analizie ponownie rozłożył ręce, obwieszczając wszystkim, że gola nie było.
Później mistrzowie Polski stracili Teddy'ego Da Costę. Środkowy pierwszej formacji agresywnie zaatakował pod bandą Dušana Devečkę, a sędziowie wysłali go na wcześniejszy prysznic. Spotkania nie dokończył także słowacki defensor, który z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu został przewieziony do szpitala.
Katowiczanie mieli więc pięć minut, by przesądzić o losach spotkania, jednak niczego nie wskórali. Kiedy siły na lodzie się wyrównały Cracovia skontrowała i Filip Drzewiecki był o krok od pełni szczęścia. Guma po jego strzale zatrzymała się jednak na słupku.
Ale co się odwlecze, to nie uciecze. Na pięć minut przed końcem spotkania podopieczni Rudolfa Roháčka w końcu dopięli swego. Sposób na dobrze dysponowanego Shane'a Owena znalazł Kasper Bryniczka.
Kontaktowa bramka poderwała gości do walki i już po chwili byli bliscy wyrównania, jednak Damian Kapica po efektownym rajdzie trafił w poprzeczkę.
Kolejna okazja nadarzyła się w samej końcówce, bo na 89 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry karę złapał Martin Vozdecký. Trener „Pasów” od razu wziął czas, a później zdecydował się także wycofać bramkarza i wprowadzić do gry dodatkowego napastnika. Ale ten ryzykowny manewr na niewiele się zdał. Trzy punkty zostały w Katowicach.
Tauron KH GKS Katowice – Comarch Cracovia 2:1 (1:0, 1:0, 0:1)
1:0 - Martin Vozdecký (07:04),
2:0 - Patryk Krężołek - Radosław Sawicki, Marek Strzyżowski (22:01),
2:1 - Kasper Bryniczka - Petr Chaloupka,Maciej Urbanowicz (54:58).
Sędziowali: Michał Baca, Tomasz Radzik (główni) – Rafał Noworyta, Artur Hyliński (liniowi).
Minuty karne: 10-39 (w tym kara meczu dla Teddy'ego Da Costy).
Strzały:32-34.
Widzów: 1180.
Tauron KH GKS: Owen – Grof (2), Čakajík; Vozdecký (2), Rohtla, Themár – Devečka, Wanacki; Malasiński, Wronka, Fraszko (2) – Rąpała (2), Skokan; Krężołek, Sawicki, Strzyżowski – Krawczyk, Dalidowicz, Majoch, Michał Rybak oraz Maciej Rybak.
Trener: Tom Coolen.
Cracovia: Radziszewski – Szurowski (2), Chaloupka; Sýkora, Da Costa (25) Kalus – Rompkowski (2), Kolesņikovs (4); Urbanowicz (2), Bryniczka, Drzewiecki – Kruczek, Wajda; Šinágl, Dziubiński (2), Kapica – Dutka; Zygmunt (2), Słaboń, Domogała.
Trener: Rudolf Roháček.
Komentarze