Gościński: Musimy ustabilizować formę
GKS Tychy wygrał przed własną publicznością z Unią Oświęcim 4:2. Mecz był bardzo wyrównany, ale też niezbyt porywający. Jednym z architektów zwycięstwa tyszan był Mateusz Gościński, który zdobył jedną z bramek i wywalczył rzut karny.
Tyszanie byli zdecydowanym faworytem tego spotkania, ale w starciu z Unią szło im jak po grudzie.
– Nie graliśmy dobrze przez dwie tercje. Trzecia tercja była już lepsza w naszym wykonaniu. Niestety mamy tak, że lepsze mecze przeplatamy tymi słabszymi. Musimy ustabilizować formę i pracować nad tym, żeby nie powielać błędów – powiedział Mateusz Gościński, który w 47. minucie wykorzystał błąd Dariusza Gruszki i potężnym uderzeniem zaskoczył Michala Fikrta.
Mistrzowie Polski od dłuższego czasu przekonują, że w ostatnim czasie rozegrali zbyt dużą liczbę spotkań, co może mieć wpływ na ich słabszą dyspozycję w niektórych ligowych potyczkach.
– Na pewno nie jesteśmy jacyś przemęczeni. W piątek gramy w Opolu, a potem mamy przerwę kadrową i podczas tego okresu wszyscy dojdą do optymalnej dyspozycji. Myślę, że po przerwie reprezentacyjnej będzie już wszystko super – stwierdził napastnik GKS-u Tychy
W Tychach od początku sezonu widoczne są dwa problemy. Pierwszym jest słaba skuteczność, drugim mało efektywna gra w przewadze.
– Będziemy się skupiać, żeby grać coraz lepiej. Wiadomo, że na pewno będziemy chcieli poprawić każdy element, przewagi i skuteczność też. Na pewno będziemy analizować naszą grę, żeby móc eliminować błędy – podsumował 21-letni zawodnik mistrzów Polski.
Komentarze