Weekend u siebie. Sięgnąć po dwa zwycięstwa
Przed Re-Plast Unią Oświęcim dwa spotkania na własnym lodzie. Dziś starcie z beniaminkiem PHL, a w niedzielę ze zdobywcą Pucharu Polski.
Biało-niebiescy w zeszłą niedzielę przegrali na wyjeździe z GKS-em Tychy 2:3, choć na początku drugiej odsłony powinni zrobić milowy krok w kierunku wygranej. Jednak nie wykorzystali dobrej okazji, jaką było to, że tyszanie przez pięć minut grali w liczebnym osłabieniu. Najpierw w czwórkę, a później w trójkę.
Dość powiedzieć, że podopieczni Nika Zupančiča w dwóch ligowych spotkaniach wykorzystali zaledwie 1 z 13 takich okresów, co przekłada się na skuteczność oscylującą w granicach 7,7 procent.
– To prawda, „power play” na razie nam nie wychodzi. W tym tygodniu mieliśmy trochę czasu, by potrenować ten element gry – powiedział Miroslav Zaťko, jeden z najbardziej doświadczonych defensorów Unii.
O tym, że skuteczną grą w przewadze wygrywa się mecze, wiadomo nie od dziś. Solidna postawa w tym elemencie będzie niezwykle istotna w dwóch najbliższych spotkaniach. Dziś o 18:00 na oświęcimskim lodowisku zamelduje się beniaminek Ciarko STS-em Sanok, który dobrze rozpoczął sezon. Ekipa dowodzona przez Marka Ziętarę ma na swoim koncie zwycięstwo po rzutach karnych z Comarch Cracovią (3:2) oraz porażkę z GKS-em Tychy (2:3).
– Oglądaliśmy mecze sanoczan, wiemy jak grają i czego dokładnie możemy się po nich spodziewać. To zespół bardzo zaangażowany, waleczny i preferujący grę z kontrataku – wyjaśnił słowacki obrońca.
Najjaśniejszymi postaciami drużyny z Podkarpacia są czeski bramkarz Patrik Spěšný oraz Fin Eetu Elo, który w obecnej chwili jest najlepszym strzelcem rozgrywek (3 gole) i liderem klasyfikacji kanadyjskiej.
Jeszcze trudniejsze spotkanie czeka oświęcimian w niedzielę (godz. 17:00). Wówczas wicemistrzowie Polski zmierzą się ze zdobywcami Pucharu Polski – JKH GKS-em Jastrzębie. Ekipa znad czeskiej granicy na razie ma status niepokonanej, ale dziś zmierzy się na własnym lodzie z GKS-em Tychy.
– O meczu z jastrzębianami pomyślimy w sobotę rano. Wiadomo, że jest to nieco inna drużyna od tej z Sanoka. Bardziej doświadczona i bardzo szybka, ale wyznajemy zasadę krok po kroku – dodał Zaťko.
Zapewne wielu kibiców zastanawia się, w jakim składzie do tych meczów przystąpią oświęcimianie. Do dyspozycji sztabu szkoleniowego jest już Klemen Pretnar, który zmagał się z przeziębieniem, a treningi na lodzie rozpoczął Teddy Da Costa. To, czy zagra w ten weekend zależy od decyzji trenerów.
Komentarze