Biegają jak konie
Hokeistom Unii Oświęcim do zakończenia pierwszego etapu przygotowań do sezonu pozostały już tylko dwa tygodnie. – Każdy z zawodników zdaje sobie sprawę z tego, że bez „zaprawy” nie da się dobrze funkcjonować w sezonie. Zwłaszcza, gdy gra się co dwa dni – przekonuje Tomasz Piątek, trener biało-niebieskich.
Treningi nie należą do przyjemnych. – W każdy poniedziałek, wtorek, czwartek i piątek trenujemy po dwa razy. W środę i w sobotę tylko raz, więc na regenerację pozostaje tylko niedziela. Cieszę się, że wszyscy znoszą ten reżim i nie odpuszczają. To na pewno zaprocentuje w sezonie – stwierdził 36-letni szkoleniowiec.
Zajęcia są różnorodne, więc zawodnicy nie mogą narzekać na monotonię. Oprócz treningów w siłowni, drużyna jeździ na rolkach, ściga się na rowerach i biega wokół jezior na Krukach. – Gonią jak dzikie konie – uśmiechnął się trener Piątek.
Nowością na tym etapie przygotowań są ćwiczenia, które mają poprawić technikę kija i kontrolę krążka. – Powoli zaczynamy schodzić z obciążeń, teraz koncentrujemy się na ćwiczeniach wydolnościowo-szybkościowych – dodał.
Opiekun unitów poinformował też, że w zespole było kilka kłopotów zdrowotnych. – Były to tylko przeciążenia mięśniowe, co w okresie przygotowawczym jest normą. Najpoważniej wyglądał uraz Marka Modrzejewskiego, który narzekał na silny ból pod rzepką. Rezonans wykazał, że nie doszło do zerwania więzadeł – wyjaśnił.
Dodał też, że ma wobec Modrzejewskiego pewien plan. – Chyba przekwalifikuję go na ofensywnego obrońcę. Zresztą w tej roli Marek już występował, choćby w meczu półfinału play-off z Cracovią. Wtedy świetnie sobie poradził.
Pierwsza część przygotowań do sezonu zakończy się 30 czerwca, później zawodnicy udadzą się na trzytygodniowe urlopy. Po nich przyjdzie czas na treningi na lodzie i sparingi. – Na pewno nie rozegramy więcej niż dziesięć spotkań kontrolnych, oczywiście wliczając w to mecze Pucharu Polski – wyjaśnił trener Piątek.
Oświęcimianie dwukrotnie zmierzą się z Cracovią i Zagłębiem Sosnowiec, a raz z Nestą Karawelą Toruń. W grę wchodzi także sparing z JKH Jastrzębiem. Szczegółowy terminarz powinien być znany za około dwa tygodnie.
Wzmocnienia? Pierwsze budżet
W klubie nie zapominają także o wzmocnieniach. Jest już niemal pewne, że w lidze będzie obowiązywał limit sześciu obcokrajowców. Oznacza to, że działacze i trenerzy oświęcimskiej Unii będą mogli pozyskać jeszcze trzech stranieri. – Najpierw musimy dopracować budżet, bo na obecną chwilę nie możemy pozwolić sobie na takie ruchy – zaznaczył Artur Januszyk, sekretarz klubu z Chemików 4.
– Jeśli zarządowi uda się pozyskać środki, to oczywiście chcielibyśmy zakontraktować kolejnych zagranicznych graczy. Jaki wariant byłby najbardziej optymalny? Ciężkie pytanie, ale chyba zdecydowalibyśmy się na dwóch obrońców i jednego napastnika. W mojej opinii sześciu obcokrajowców to zdecydowanie za dużo. Wolałbym, aby w regulaminie był przepis, że w meczu musi wystąpić sześciu młodzieżowców – podkreślał Tomasz Piątek.
Trenerzy nie muszą daleko szukać, bo grą w oświęcimskim klubie zainteresowany jest choćby Robert Krajczi, z którym pod koniec marca klub nie przedłużył umowy.
O występach w Polskiej Lidze Hokejowej coraz częściej myślą też inni Słowacy, zwłaszcza ci, którzy w swoich klubach nie mogą liczyć na regularne wypłaty. Polskie drużyny mogą okazać się dla nich oazą finansowego spokoju.
Obecna kadra Unii Oświęcim:
Bramkarze: Dalibor Sedlarz (o*), Sebastian Stańczyk i Przemysław Kurzak.
Obrońcy: Jerzy Gabryś, Tomasz Połącarz, Grzegorz Piekarski, Szymon Urbańczyk, Michał Kasperczyk, Adam Żogała, Kevin Szacel i Paweł Wądra.
Napastnicy: Peter Tabaczek (o), Petr Valusiak (o), Jarosław Różański, Marcin Jaros, Wojciech Wojtarowicz, Mariusz Jakubik, Wojciech Stachura, Marek Modrzejewski, Jakub Radwan, Mateusz Adamus, Damian Piotrowicz, Tomasz Jurczak, Tomasz Kwadrans i Paweł Fiedor.
* - obcokrajowiec
Komentarze