Na zwycięskiej ścieżce
GKS Tychy rozbił wczoraj Naprzód Janów 7:2 i odniósł szóste zwycięstwo z rzędu. Co po meczu powiedzieli obaj szkoleniowcy?
– Był to mecz do jednej bramki. GKS Tychy jest o sto procent lepszą drużyną niż my i to nie podlega dyskusji – nie owijał w bawełnę Josef Halouzka, opiekun janowian. – Pracuję z zespołem dopiero od tygodnia, więc dopiero poznaję zawodników i szukam odpowiedniego ustawienia– dodał.
Dla tyszan konfrontacja ze słabszym personalnie Naprzodem była okazją do przetestowania kilku nowych rozwiązań. – Graliśmy nieźle, ale w końcówce zabrakło nam skuteczności. Okazji bramkowych mieliśmy naprawdę sporo– stwierdził Jiří Šejba, trener GKS-u, który na pomeczowej konferencji prasowej wyróżnił Josefa Vitka.
Czeski skrzydłowy od jakiegoś czasu występuje w czwartym ataku z Filipem Komorskim i 17-letnim Bartomiejem Jeziorskim. Współpraca całej trójki układa się naprawdę dobrze, a najlepiej świadczy o tym fakt, iż wczoraj zdobyli trzy z siedmiu bramek. Już teraz nie brakuje opinii, że ten atak jest najsilniejszą czwartą formacją spośród drużyn grających w PHL.
Komentarze