NHL: Wasilewski i Allen na dłużej
Podpisy pod nowymi umowami złożyło wczoraj dwóch hokeistów, którzy jeszcze do niedawna pełnili rolę rezerwowych bramkarzy. Na dłużej w swoich klubach pozostaną Andriej Wasilewski i Jake Allen.
Bramka St. Louis Blues obstawiona. Po transferze Briana Elliota to Jake Allen, który dotychczas pełnił rolę rezerwowego bramkarza „Nutek” przejął pozycję nominalnej „jedynki” ekipy ze stanu Missouri. Wczoraj 25-letni Kanadyjczyk podpisał nowy kontrakt ze swoim dotychczasowym klubem. Przedłużenie wchodzi w życie od następnego roku, czteroletni kontrakt jest wart nieco ponad 17 milionów dolarów.
W bluzie Blues kanadyjski golkiper pojawił się po raz pierwszy w 2012 roku. W każdym kolejnym sezonie dostawał coraz większy kredyt zaufania od trenera. W poprzedniej kampanii wystartował już w 44 starciach, notując 26 wygranych, procent obron na poziomie .920 i średnio 2.35 bramek wpuszczonych na mecz.
Miejsce za plecami Allena zajmie Carter Hutton, którego menadżer generalny "Bluesmanów" Doug Armstrong sprowadził do Missouri podczas wczorajszego otwarcia okienka kontraktowego. 30-letni zawodnik, który ostatnie trzy sezony spędził w Nashville, podpisał dwuletnią umowę wartą 2.25 miliony dolarów.
Podpis pod nowym kontraktem złożył minionego dnia także Andriej Wasilewski. Rosjanin, który po raz kolejny dał Tampa Bay Lightning świetną zmianę w play-offach po kontuzji Bena Bishopa, zostaje na Florydzie na następne trzy lata. Reprezentant Sbornej zgodził się na 10.5 milionów dolarów. Umowa młodego Rosjanina może oznaczać chęć pożegnania się Bolts z dotychczasową „jedynką” - Bishopem.
„Błyskawice” sięgnęły po Wasilewskiego z numerem dziewiętnastym w drafcie w 2012 roku. W całej swojej karierze rozegrał 40 spotkań, wygrał osiemnaście z nich. Średnio notuje 2.60 bramki na mecz, procent obron na poziomie .913.
Komentarze