Hokej.net Logo
MAJ
3

NHL: Osłabieni Lightning też wygrywają (WIDEO)

2019-02-20 07:09 NHL
NHL: Osłabieni Lightning też wygrywają (WIDEO)

Bez najlepszego strzelca, najlepszego obrońcy i pierwszego bramkarza zagrał tej nocy w Filadelfii prowadzący w tabeli NHL zespół Tampa Bay Lightning. Do tego nie błysnęły dwie inne gwiazdy "Błyskawicy", a i tak lider odniósł kolejne zwycięstwo.


Lightning wyjechali na lód w wyjazdowym meczu z Philadelphia Flyers bez swojego najlepszego strzelca Braydena Pointa, który został karnie odsunięty od składu za opuszczenie odprawy i bez lekko kontuzjowanego lidera obrony Victora Hedmana. Do tego pierwszy bramkarz Andriej Wasilewski odpoczywał, bo grał dzień wcześniej przeciwko Columbus Blue Jackets, a jego miejsce między słupkami zajął Louis Domingue. Jeśli do tego dodać, że drużyna Jona Coopera mierzyła się na wyjeździe z zespołem, który wygrał 12 z ostatnich 14 meczów i od 14 stycznia mógł się pochwalić najlepszym dorobkiem w całej lidze, to wydawało się, że lider może zostać wreszcie zatrzymany.


Bardzo szybko jednak lód zweryfikował taką prognozę. Już w 11. minucie było bowiem 3:0 dla gości, a gospodarze zmieniali bramkarza. Strzelanie zaczął w 3. minucie Michaił Siergaczow, po którego uderzeniu z dystansu krążek odbił się od obrońcy gospodarzy Shayne'a Gostisbehere'a i wpadł do bramki Cartera Harta. Drugiego gola dołożył Alex Killorn, dla którego było to setne trafienie w NHL, a na 3:0 podwyższył strzałem obok bramkarza rywali J.T. Miller. Hart, który tak znakomicie wprowadził się do NHL po wezwaniu z AHL, tym razem nie miał swojego dnia i po wpuszczeniu 3 z 9 strzałów zjechał z bramki. Jego miejsce zajął wracający po kontuzji Brian Elliott.


Ale to już nie odmieniło losów meczu. Owszem, w trzeciej tercji Flyers zdobyli dwa gole po strzałach Oskara Lindbloma i Travisa Konecny'ego, który umieścił krążek w bramce z bardzo ostrego kąta, ale dla Lightning trafił Yanni Gourde, a w końcówce, gdy Elliott zjechał na ławkę, Ryan McDonagh strzałem przez całą taflę do pustej bramki ustalił wynik na 5:2. Był jeszcze moment kontrowersji w ostatniej minucie, gdy Sean Couturier wepchnął krążek do bramki rywali i myślał, że zdobył gola kontaktowego na 3:4, ale sędziowie bramki nie uznali ze względu na przeszkadzanie bramkarzowi. Flyers zgłosili challenge, jednak po analizie wideo decyzja z lodu została utrzymana.


- Nie wiem, co mam powiedzieć - wściekał się po meczu Couturier. - To był wolny krążek. Uderzyłem go dwa razy, kiedy bramkarz już siedział. Za drugim razem uderzyłem go, gdy już był w bramce. Już w ogóle nie wiem, czym jest przeszkadzanie bramkarzowi.


Domingue obronił 28 strzałów i wygrał 11. mecz z rzędu, co jest klubowym bramkarskim rekordem. Na jego przykładzie dobrze widać, jak ważna w najlepszej drużynie tego sezonu jest głębia składu. Ale pokazali to także gracze z pola. Dzień wcześniej w Columbus w meczu wygranym 5:1 gole zdobywali tylko najlepsi strzelcy zespołu - Nikita Kuczerow i Point trafili po dwa razy, a Stamkos raz. Wczoraj Pointa na lodzie nie było, najskuteczniejszy w NHL Kuczerow w ogóle nie punktował, a Stamkos zaliczył tylko jedną asystę. Ci dwaj ostatni oddali po jednym strzale. A mimo to, zespół znów zdobył 5 bramek i odniósł siódme zwycięstwo z rzędu.


Zupełnie nie przeszkodziło mu to, że trener musiał wymieszać swoje formacje. Miller wylądował na prawym skrzydle ataku Stamkosa za Tylera Johnsona, który z kolei trafił ze skrzydła na środek drugiego ataku za Pointa. Mimo że dyscyplinarne odsunięcie od składu tego ostatniego spowodowało takie problemy kadrowe, to Cooper tłumaczył, że nie miał innego wyjścia, bo zasady są dla wszystkich jednakowe. Również dla najlepszego snajpera zespołu. Point wróci do gry w czwartek na spotkanie z Buffalo Sabres.


Symboliczny był wczoraj fakt, że dwoma pierwszymi golami sygnał do ataku dali w ekipie lidera NHL: obrońca trzeciej pary Siergaczow i lewoskrzydłowy czwartego ataku Killorn. - Większość naszej drużyny musiała zagrać na innych pozycjach albo w innych formacjach niż zwykle - mówił po meczu Johnson. - Myślę, że to wiele mówi o tym zespole, że jest w nim 20 ludzi, którzy mogą się wpasować właściwie wszędzie. To bardzo ważne, gdy coś się wydarzy i trzeba zapełnić jakieś miejsce w składzie.


Lider NHL ma już 96 punktów i wyprzedza drugi w dywizji atlantyckiej zespół Boston Bruins aż o 18. Flyers ciągle są daleko od miejsca dającego play-offy, mimo dobrej ostatnio passy. Ich 63 punkty oznaczają szóste miejsce w dywizji metropolitalnej i piąte w wyścigu po dwie "dzikie karty" w konferencji wschodniej. Do pozycji premiowanej awansem "Lotnicy" tracą aktualnie 6 punktów.


Philadelphia Flyers - Tampa Bay Lightning 2:5 (0:3, 0:0, 2:2)
0:1 Siergaczow - Stamkos - Palát 02:22
0:2 Killorn - Erne - Coburn 05:13
0:3 Miller 10:23
1:3 Lindblom - Couturier - Raffl 41:03
1:4 Gourde - Miller - McDonagh 47:42 (w przewadze)
2:4 Konecny - Couturier - Sanheim 50:51
2:5 McDonagh 59:23 (pusta bramka)
Strzały: 30-33.
Minuty kar: 20-8.
Widzów: 18 932.






Aż 9 punktów do miejsca dającego prawo gry w play-offach tracą Florida Panthers. "Pantery" jednak ciągle się nie poddają. Wczoraj pokonały 4:2 Buffalo Sabres i odniosły trzecie kolejne zwycięstwo. Decydująca była trzecia tercja, w której zespół z Sunrise strzelił wszystkie 4 gole. Najlepszy na lodzie Jonathan Huberdeau zdobył dwie bramki i raz asystował, Aleksander Barkov raz trafił i zaliczył asystę, a na listę strzelców wpisał się także Jayce Hawryluk. Barkov, który dwa dni wcześniej strzelił Montréal Canadiens fantastycznego gola z przełożeniem kija między nogami, tym razem przed swoim golem przepuścił sobie krążek między nogami i wepchnął "gumę" za linię bramkową pod Linusem Ullmarkiem. Panthers mają 60 punktów i w dywizji atlantyckiej zajmują szóste miejsce. Sabres, z kolei, przegrali już trzecie kolejne spotkanie, ale do play-offów mają nieco bliżej. Ich 63 "oczka" to o 6 mniej niż daje miejsce premiowane awansem. W dywizji atlantyckiej są na piątej pozycji.


Efektowna akcja bramkowa Aleksandra Barkova



Pittsburgh Penguins wrócili na trzecie miejsce w dywizji metropolitalnej, dające awans do play-offów bez względu na liczbę zdobytych punktów. "Pingwiny" pokonały na wyjeździe New Jersey Devils 4:3 i w tabeli swojej dywizji wyprzedziły Columbus Blue Jackets. Obrońca drużyny z Pittsburgha Chad Ruhwedel strzelił pierwszego gola w tym sezonie i po raz pierwszy w 126 występach w NHL zdobył bramkę dającą jego drużynie zwycięstwo. Na listę strzelców wpisali się także jego koledzy klubowi: Zach Aston-Reese, Nick Bjugstad i Bryan Rust, a Matt Murray obronił 33 z 36 strzałów. Penguins wygrali z Devils po raz pierwszy w tym sezonie. Wcześniej ponieśli z tym rywalem 3 porażki. Po drugiej wygranej z rzędu mają na koncie 71 punktów. Devils zdobyli 54 i są ostatni w dywizji metropolitalnej.


Carolina Hurricanes zakończyli serię 3 zwycięstw i zmarnowali okazję awansu na miejsce dające w konferencji wschodniej "dziką kartę" do play-offów. "Huragany" przegrały z New York Rangers 1:2. Connor Brickley strzelił swojego pierwszego gola w barwach Rangers, do których trafił w styczniu z Nashville Predators, a później Władisław Namiestnikow przesądził o zwycięstwie drużyny z Nowego Jorku. Henrik Lundqvist odniósł zwycięstwo, broniąc 43 strzały zespołu, który strzela najczęściej w całej NHL (średnio 35,4 strzałów na mecz). Łącznie drużyna z Raleigh wyprowadziła wczoraj aż 93 uderzenia. Oprócz 44 w światło bramki, 26 było niecelnych, a 23 zablokowali gracze Rangers. Hurricanes mają 68 punktów i są trzeci w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji wschodniej z jednym "oczkiem" straty do miejsca dającego play-offy, a Rangers z 60 punktami zajmują w tym rankingu dopiero siódmą pozycję.


Według stanu na dziś, dwie "dzikie karty" w konferencji wschodniej należałyby się Montréal Canadiens i Columbus Blue Jackets. Obie drużyny spotkały się wczoraj. Lepsi okazali się prowadzący w tej klasyfikacji Canadiens, którzy wygrali 3:2, mimo że wcześniej stracili dwubramkowe prowadzenie. Zwycięskiego gola po kapitalnym podaniu w tłoku od Jordie'ego Benna strzelił Tomáš Tatar. Wcześniej dla "Habs" trafiali: Max Domi i wracający do składu po kontuzji Paul Byron, który rozgrywał mecz numer 400 w NHL. Domi stoczył także pięściarski pojedynek dwóch synów swoich znanych ojców z Nickiem Foligno. Zespół z Montrealu przerwał serię czterech porażek i w tej chwili ma 71 punktów. Blue Jackets tracą do niego 2 "oczka". Co prawda aktualnie są na miejscu dającym prawo gry w play-offach, ale przede wszystkim przegrywając stracili trzecie miejsce w dywizji metropolitalnej, które daje awans bez względu na liczbę punktów. Drużyna Johna Tortorelli zagrała bez swojego najlepiej punktującego gracza Artiemija Panarina, który nie chce przedłużyć kontraktu z klubem. Oficjalnie powodem jego nieobecności były problemy żołądkowe, choć pojawiły się plotki, że jest oszczędzany, by nie doznał kontuzji, bo wiadomo, że klub chce go oddać w wymianie. Tortorella, zmęczony pytaniami dziennikarzy na ten temat, powiedział, że Panarin nie zagrał, ponieważ... "się zes*ał".


St. Louis Blues ustanowili rekord klubu, odnosząc 11. zwycięstwo z rzędu. Wczoraj po dogrywce pokonali 3:2 Toronto Maple Leafs. To także najdłuższa zwycięska seria jakiejkolwiek drużyny w tym sezonie. Ryan O'Reilly strzelił zwycięskiego gola w dogrywce, po tym jak Blues stracili dwubramkowe prowadzenie. Wcześniej Jayden Schwartz uzyskał gola i asystę, a trafił także Colton Parayko. Jego bramkę uznano dopiero po analizie, po której sędziowie wideo z siedziby ligi w Toronto przerwali toczącą się grę, bo arbitrzy na lodzie nie zauważyli, że gol padł. Nie widział tego także sam strzelec. O'Reilly strzelił w NHL 24 zwycięskie gole, w tym 9 w dogrywkach. 31 strzałów graczy Maple Leafs obronił wczoraj Jordan Binnington, który także pobił klubowy rekord, wygrywając 9 kolejnych meczów. Gol Zacha Hymana w trzeciej tercji zakończył jednak passę Blues bez straty bramki, która trwała 233 minuty i 50 sekund. Drużyna z St. Louis w całym meczu nie otrzymała ani jednej kary. Nazem Kadri w 12. minucie został ostro zaatakowany przez Vince'a Dunna. Dograł pierwszą tercję do końca, ale później już na lodzie się nie pojawił ze względu na podejrzenie wstrząśnienia mózgu. St. Louis Blues mają 69 punktów i zajmują trzecie miejsce w dywizji centralnej. Maple Leafs, z dorobkiem 76, są na trzecim w atlantyckiej.


Ostry ataku Vince'a Dunna na Nazema Kadriego



3 zwycięstwa w 4 meczach pod wodzą tymczasowego trenera Boba Murraya odniósł zespół Anaheim Ducks. Wczoraj "Kaczory" pokonały Minnesota Wild 4:0. Po raz pierwszy w tym sezonie "czyste konto" zachował Ryan Miller, który obronił 31 strzałów. To jego 44. mecz bez wpuszczenia gola w NHL. Bramki zdobywali: Jakob Silfverberg, Corey Perry, Ryan Kesler i Hampus Lindholm. Murray 10 dni temu jako generalny menedżer Ducks zwolnił z posady trenera Randy'ego Carlyle'a i zajął jego miejsce. Od tego czasu już dwa razy jego zespół nie stracił w meczu gola. 57 punktów daje mu ciągle szóste miejsce w dywizji Pacyfiku, ale tylko z 3 "oczkami" straty do miejsca premiowanego "dziką kartą" do play-offów na Zachodzie. A tę pozycję ciągle zajmują Wild, mimo że przegrali już piąty mecz z rzędu, wyrównując swoją najdłuższą serię porażek w tym sezonie. "Dzicy" nie strzelili gola od 156 minut. Aktualnie mają na koncie 60 punktów.


Kapitan Roman Josi poprowadził Nashville Predators do zwycięstwa nad Dallas Stars. Szwajcar w trzeciej tercji strzelił dwa gole i zmienił wynik z 3:3 na 5:3. Josi zdobył zwycięskiego gola, gdy jeszcze Anton Chudobin był w bramce "Gwiazd", a później ustalił rezultat strzałem do pustej bramki. Zaliczył także asystę przy golu Briana Boyle'a, a listę strzelców w drużynie "Drapieżników" uzupełnili: najniższy gracz NHL Rocco Grimaldi i Filip Forsberg. 36 strzałów rywali obronił Pekka Rinne. Zespół z Nashville ma teraz 75 punktów i ciągle jest drugi w dywizji centralnej. Stars, po trzeciej kolejnej porażce i 5 przegranych w 6 ostatnich meczach, są w niej na czwartej pozycji. 63 "oczka" dają im jednak prowadzenie w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji zachodniej.


Arizona Coyotes po rzutach karnych pokonali na wyjeździe Edmonton Oilers 3:2 i awansowali na czwarte miejsce w dywizji Pacyfiku. Vinnie Hinostroza dał "Kojotom" zwycięstwo w czwartej rundzie karnych po pięknej serii zwodów, a wcześniej trafił również z gry, podobnie jak Josh Archibald. Karnego w zespole z Glendale wykorzystał też Alex Galchenyuk. Hinostroza strzelał karnego po raz pierwszy w NHL. Bramkarz jego zespołu Darcy Kuemper obronił 35 strzałów z gry i 3 rzuty karne. Oilers przegrali pierwsze karne w tym sezonie. Wcześniej wygrywali 3 serie. Ich bramkarz Mikko Koskinen po raz pierwszy dał się w serii rzutów karnych pokonać. Wcześniej obronił wszystkie 7 strzałów. Coyotes mają teraz 59 punktów i są także na czwartej pozycji w klasyfikacji "dzikiej karty" w konferencji zachodniej. Tylko jeden punkt dzieli ich od pozycji dającej awans do play-offów. Oilers mają 54 "oczka" i są przedostatni na Zachodzie.


Piękny zwycięski rzut karny Vinnie'ego Hinostrozy


WYNIKI MECZÓW NHL

TABELE
Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • emeryt: Linusek kochany
  • emeryt: ew Kovalainen
  • Jamer: L.L 2025
  • Oświęcimianin_23: Po ile dzisiaj bób na targu? Czy info o podpisaniu Zupy bardzo zmieniło cenę?
  • Zaba: to jednak nie szukamy nowego bramkarza? :)
  • Arma: A szukaliśmy ?
  • Oświęcimianin_23: Mam nadzieję, że dwójki szukamy:)
  • narut: młodzi kowboje są niesamowici, z kwitkiem odprawili Słowację.. 9-0.. są niesamowici...jeśli się kształcić hokejowo to tylko za oceanem.. a Zubek, cóż - pokazał, że ma umiejętności całkiem całkiem aczkolwiek i też że ma słabsze strony jako obrońca..
  • Simonn23: Zdrowy Lundin, w formie z półfinałów z Tychami i będzie git
  • Zaba: kluczowe pierwsze słowo...
  • mario.kornik1971: Beza,Osoba,Kotonski,Tabaczek
  • Zaba: a Lulek? Tez nie?
  • Luque: A Grzesiu Piekarski? Braknie Wam tego dachu za chwilę... ;P
  • Zaba: :)
  • Zaba: i jeszcze Gabłyś S. :)
  • Vincent Vega: Idąc tym tropem to jeszcze np. Kuberski, Pilarski, Piwowarczyk bo niby dlaczego nie?
  • Simonn23: Tychy zapowiadają transfer... Ciekawe któż to
  • KubaKSU: Pewnie Paś
  • Simonn23: Brynkus podpisał w Cracovii
  • głośny71: Rzeszut za Matczaka.
  • Luque: Hmm czyżby chodziło o byłego zawodnika, który zostanie dyrektorem sportowym?
  • Luque: Głośny serio Rzeszut?
  • głośny71: Z tego co mi wiadomo to tak.
  • stasiu71: Luque:
    Tak pewne info.

    https://gkstychy.info/hokej/aktualnosci/trojkolorowa-podroz-masy-dobiegla-konca/
  • Luque: W takim razie witamy Jarka ponownie na pokładzie ;) liczymy na udane transfery
  • jack_daniels: W końcu jakaś normalna pozytywna informacja...
  • Passtor: W Tychach cyrk trwa dalej, najdłuższa ławka trenerska,kierownicza a na lodzie pewnie zobaczymy perspektywicznych i obiecujących 35+😡😡😡😡
  • TYSKI_OLDS: jedna wielka źenada
  • stasiu71: Jack_daniels
    w samo sedno trafiles:))
  • Luque: Panowie dajcie szansę Jarkowi, jeszcze dobrze nie zaczął a z Waszej strony niczym nieuzasadniona krytyka...
  • głośny71: osobiście uważam że to dobry wybór, powodzenia Jarek.
  • TYSKI_OLDS: Tu nie chodzi o Jarka... to akurat naprawdę pozytywna informacja
  • Alex2023: Życzę Rzeszutowi powodzenia. Fajnie że wraca do nas w takiej roli. Myślę, z efajnoe sobie poradzi w szukaniu fajnych zawodników i w końcu ktoś bedzie dobrze czesał rynek teansferowy. Powoznia Jarek
  • thpwk: Uczucia mieszane, bo z drugiej strony tez może być kolegą szatni jak Wojtuś.
  • thpwk: Natomiast trzeba dać szanse się wykazać. Liczę na dobrze wykonana pracę w roli kierownika sekcji. Tak samo dobrze jak robił to jako zawodnik. Trzymam kciuki za Jarka.
  • Luque: Thpwk i może to też odpowiedź dlaczego kilku weteranów z tej szatni zostało pożegnanych
  • thpwk: Z tych weteranów szkoda mi jedynie Galanta. Reszta była tu jeden albo dwa sezony. Marzec nigdy mnie nie przekonywał. Niby Walczak, ale często osłabiał drużynę, a w ataku nie dawał w ogóle jakości. Galant mial głównie zalety defensywne, ale potrafił też strzelić ważne bramki i stworzyć groźne sytuacje w ofensywie. Typowy twoway Forward. Marzec to dla mnie marna podróbka i pozostałość po rudym Majku.
  • thpwk: A no i Mroczka tez czas się już skończył, od półfinału z Katowicami w pierwszym sezonie Sidora niestety zgasł. To już nie było to. Zmiana otoczenia wyjdzie mu na dobre.
  • thpwk: Czekam na info o odejściu ukrów i martwi mnie, że tak długo o tym cisza.
  • Luque: Oj Padakin to w pierwszej kolejności, prześlizgał się przez ten sezon
  • emeryt: decyzja o zatrudnieniu Rzeszuta była podjeta juz jakis czas temu,dlaczego wiec nie wstrzymano sie z decyzjo odnosnie np Galanta hmmm...
  • emeryt: wygląda to na decyzje Kryspina
  • sethmartin: No dobrze...jest następca W.M. ale z całym szacunkiem dla Rzeszuti...jakie on ma kwalifikacje i kompetencje do odpowiedzialnego stanowiska w takim Klubie? Może to być strzał w 10 lub mega-wtopa
  • sethmartin: No i generalnie teraz należy czekać na autobus z fińskim zaciągiem.
  • mario.kornik1971: Żaba,i oczywiście Wieloch!
  • emeryt: a tymczasem 19:46...
  • staatys: Pan Rzeszutko został wybrany bo zapewne kwalifikacje ma. Mogli Tyszanie trafić gorzej, np. na kogoś pokroju Nitrasa.
  • staatys: a tymczasem minęła 19:58 ...
  • Polaczek1: Podpis jest. Pewnie zrobia prezent na majówkę albo weekend
  • Jamer: Polaczek1: Myśle że na weekend… Na majówkę to czas trenera :)
  • Jamer: Najważniejsze ze kolejny podpis jest…
  • KubaKSU: Myślałem ,że już więcej tych podpisów jest:) a tu tylko jeden?
  • emeryt: Brynkusa szkoda
  • Jamer: emeryt: Oj szkoda… widziałbym jeszcze Nilsona u Nas…
  • Jamer: KubaKSU: Dzisiaj jeden jutro może dwa… cierpliwość nie jest Nasza mocna stroną…. A tutaj trzeba rozważnie, spokojnie i z głową… :)
  • KubaKSU: Rzecz jasna ,ale byłem przekonany, że już jest kilka innych;)
  • KubaKSU: Nilson fajny obrońca ,ale wątpię, że nasi gadają z kimś zza mostu ;)
  • Jamer: To zależy jak wyglada sytuacja z Naszymi obrońcami… już niedługo zobaczymy czy był jego temat…
  • Jamer: Paskal79 coś cicho, może pomaga w rozmowach z trenerem… :)
  • KubaKSU: Mroczek też mógłby się u nas odbudować;)
  • emeryt: ale że z Sanoka...
  • hubal: ktoś w Tychach zostanie , choć jeden ?
    ostatni gasi światło :)
  • hokej_fan: Dziwna cisza w Kato! Przypadek? Nie sądzę.
  • emeryt: Nilson grał z Linusem w Troja Lungby SWE,taka sytuacja
  • Simonn23: Przydałby się ktoś taki jak Martin Vozdecky w top formie, dobry grajek był
  • Oświęcimianin_23: Jamer, dej no inicjały tego co podpisał:)
  • Simonn23: Pewnie Lundin
  • szarotekNT: Hubalu a gdzies się wybierasz? Jesli nie to Ty zostaniesz napewno
  • szarotekNT: PanFan daj znać czy w którejś z wyspaiarskich tv można oglądnąć mecze Polakow
  • PanFan1: Serwus Szarotek tu będzie to w którymś PPV, ale zaglądnij na onhockey tam na bank będzie
  • PanFan1: Dallas Stars wygrali sezon zasadniczy na zachodzie, a teraz zaliczyli u siebie dwa gongi od ósmej drużyny zachodu czyli VGK i prawie pewne jest że "Gwiazdy" mają po imprezie.
  • PanFan1: Bardzo widowiskowa jest rywalizacja LA Kings z Oilers
  • PanFan1: polecam streaming na NHL66
  • rawa: PF1 w przypadku golden shite nie ma znaczenia ze byli w zasadniczyn na ósmym. Jak co roku ta sama zagrywka z udawanymi kontuzjami. Mam nadzieje, ze ktos ich zleje w g... wygraja w tym roku.
  • rawa: Czas zamiałczyć
  • rawa: Matthew Tkachuk ukuł Tampe. Lundell asysta. 1:0
  • rawa: Bob daję rade
  • rawa: Vasi też daje radę
  • rawa: Trzecia kara dla Kotów
  • rawa: W końcu się zemściło. 1:1
  • rawa: Challenge offside i dalej 1:0
  • rawa: Tampa słupek w ostatniej sekundzie pierwszej
  • rawa: Znowu Stamkos i mamy remis
  • rawa: Tampa zajebisty poczatek drugiej i druga brama
  • rawa: Ale się meczycho zrobiło
  • rawa: Sam Reinhart i 2:2. Akcja za akcje
  • rawa: Brandon Montour ale wcisnał spod niebieskiej 3:2
  • rawa: W karach 4:0 dla Panther
  • rawa: Bedzie ogień w trzeciej i stan przedzawałowy
  • rawa: Jeeeest Steven Lorentz 4:2
  • rawa: Jeszcze 9 minut
  • rawa: Gdzie są te wszystkie Kocury co miały oglądać playoffy?😁
    Znowu za mongoła robię😁😁
  • rawa: I w koncówce będzie ciśnienie 4:3
  • rawa: Czy Kocury dotrwaja do końca? 4 minuty
  • rawa: Stamkos wybronił strzał Tarasa do pustaka.
  • rawa: Matthew Tkachuk rozpoczął dzisiaj strzelanie i skończył do pustaka 5:3 i 3:0 w serii.
    Mecz bardzo wyrównany. Tampa bardzo słabo dzisiaj przewagi.
  • rawa: Brawo Kocury 🐀
  • emeryt: ...oto jest dzień oto jest dzień,który dał nam Pan...x3
  • Oświęcimianin_23: Pantery, a nie kocury:)
  • uniaosw: 19:46 tik tak
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe