relacja live
relacja live
relacja live
relacja live
relacja live
Wyświetleń: 4008
Rzadko spotykaną okazję mieli w dogrywce meczu z Vancouver Canucks mistrzowie NHL. 3 graczy St. Louis Blues spokojnie mogło rozegrać kontrę, w której ich jedynym przeciwnikiem był bramkarz. W ten sposób rozstrzygnęli mecz o prowadzenie w konferencji zachodniej po fatalnym błędzie rywali.
Konsekwencje zapędzenia się kolegów pod bramkę przeciwnika w trzyosobowych dogrywkach poznał bramkarz Canucks Jacob Markström. Nie dość, że Tyler Myers oddał niecelny strzał, to jeszcze w tercji ataku zderzył się z partnerem i obaj padli na lód. A krążek odbił się od bandy w taki sposób, że Blues wyszli z kontrą "3 na 0". Markström mógł liczyć na cud, ale go nie było. Jaden Schwartz pokonał Szweda, który z wściekłością złamał kij na bramce i Blues wywieźli z Vancouver zwycięstwo 2:1. To dopiero 2. gol Schwartza w tym sezonie. Wcześniej dla jego zespołu pierwszy raz w tych rozgrywkach trafił Tyler Bozak, a Jordan Binnington obronił 33 strzały i został wybrany najlepszym zawodnikiem meczu. Obrońcy Pucharu Stanleya wygrali już 5. mecz z rzędu, a ten wczorajszy decydował o awansie na pierwsze miejsce w tabeli całej konferencji zachodniej. Blues zajmują je teraz z 23 punktami, a dziś w nocy polskiego czasu na wyjeździe będą tej pozycji bronić w meczu z Edmonton Oilers, którym ją odebrali. Canucks mają 21 "oczek" i są drudzy w dywizji Pacyfiku. Mecz numer 1 200 w NHL rozegrał obrońca Blues Jay Bouwmeester.
Zwycięski gol Jadena Schwartza po kontrze "3 na 0"
Swoją fantastyczną serię zwycięstw kontynuuje zespół New York Islanders. "Wyspiarze" pokonali 4:1 Ottawa Senators i odnieśli już 10. zwycięstwo z rzędu. Mimo że zaczęli mecz od straty gola we własnej przewadze w 8. minucie. Już niespełna 40 sekund później jednak Cal Clutterbuck doprowadził do wyrównania. Zarówno on, jak i Casey Cizikas w osłabieniu oraz Cole Bardreau trafiali do siatki po raz pierwszy w tym sezonie. Cizikas zaliczył też asystę i wygrał 16 z 21 wznowień, a Bardreau z rzutu karnego zdobył swoją pierwszą w ogóle bramkę w NHL. Wynik ustalił później Josh Bailey. Bardreau został 7. hokeistą w historii NHL, który swojego pierwszego gola w lidze strzelił z karnego. 25 października w meczu z Senators z karnego trafił Nick Leddy. Po raz pierwszy w historii Islanders ten zespół w jednym sezonie zdobył w ten sposób dwa gole przeciwko jednemu rywalowi. Mimo swojej serii, drużyna z Nowego Jorku wciąż nie jest liderem dywizji, bo w niej prowadzą liderujący też w całej lidze Washington Capitals. Islanders mają 22 punkty i tracą do "Stołecznych" 3, mając jednak do rozegrania o 2 mecze więcej. "Sens" z 9 "oczkami" są przedostatni w dywizji atlantyckiej i konferencji wschodniej.
Philadelphia Flyers wygrali 4:1 z Carolina Hurricanes. Decydująca okazała się trzecia tercja, wygrana przez "Lotników" 3:0. Sean Couturier i Claude Giroux zaliczyli po bramce i asyście, Travis Konecny zdobył gola zwycięskiego, a trafił także Joel Farabee. W bramce zwycięskiej ekipy bardzo dobrze spisał się Carter Hart, który obronił 33 z 34 strzałów. 16 punktów daje Flyers 5. miejsce w dywizji metropolitalnej, a Hurricanes, którzy przegrali drugi mecz z rzędu i po raz pierwszy w tym sezonie nie strzelili przynajmniej 2 goli, z 19 punktami są w tej samej dywizji na 3. pozycji.
Reilly Smith dał Vegas Golden Knights zwycięstwo nad Columbus Blue Jackets. Skrzydłowy "Złotych Rycerzy" strzelił oba gole w wygranym przez jego zespół 2:1 meczu. Przy obu trafieniach asystował mu William Karlsson, a wracający do składu po grypie Marc-André Fleury obronił 29 strzałów rywali. Popularny "Flower" jako jedyny bramkarz w tym sezonie wygrał już 9 meczów. Smith jednego z goli strzelił w osłabieniu. Golden Knights mają w tym sezonie 5 takich trafień, czyli najwięcej w NHL, a Blue Jackets w swoich przewagach stracili 4 bramki i w tej niechlubnej kategorii prowadzą razem z Calgary Flames. Drużyna z Columbus przegrała już 5. mecz z rzędu, a 13 punktów daje jej 6. miejsce w dywizji metropolitalnej. Golden Knights mają 20 "oczek" i są na 4. w dywizji Pacyfiku, ale tylko 2 punkty dzielą ich od lidera.
Montréal Canadiens zepsuli jubileusz Zdeno Chárze. Słowak rozgrywał tej nocy swój mecz numer 1 500. w NHL przeciwko odwiecznemu rywalowi jego Boston Bruins. To jednak Canadiens okazali się lepsi i wygrali 5:4, przerywając serię 6 zwycięstw "Niedźwiedzi". Choć przed meczem najwięcej mówiło się o obrońcy Bruins, to na lodzie o wyniku decydowali defensorzy "Habs". Victor Mete strzelił 2 gole, a Ben Chiarot w 50. minucie zdobył bramkę zwycięską. Do siatki trafiali także napastnicy: Tomáš Tatar i Paul Byron. Gościom nie pomógł nawet 15. w sezonie gol najlepszego strzelca i najlepiej punktującego zawodnika NHL (30 punktów) Davida Pastrňáka. Czech punktował w 13. meczu z rzędu. Chára, który w trakcie pierwszej tercji został nagrodzony owacją przez fanów wielkiego rywala swojego klubu, jest trzecim hokeistą urodzonym w Europie z liczbą 1 500 meczów w NHL. Przed nim dokonali tego tylko Jaromír Jágr i Nicklas Lidström. W całej historii ligi przynajmniej 1 500 spotkań rozegrało 21 zawodników, a z obecnie występujących, oprócz Cháry, Patrick Marleau i Joe Thornton. Z kolei trener Canadiens Claude Julien poprowadził drużynę w NHL po raz 1 200. 760 meczów w tej roli zaliczył jako szkoleniowiec Bruins, z którymi 8 lat temu zdobył Puchar Stanleya. Ekipa z Bostonu ma 24 punkty i prowadzi w dywizji atlantyckiej, w której Canadiens zajmują 5. miejsce z 18 "oczkami".