Hokej.net Logo
MAJ
3

Canadiens nie strzelają

2010-05-19 08:57 NHL
Canadiens nie strzelają

Nie ma możliwości, by awansować do finału NHL nie strzelając goli. Tymczasem zawodnicy Montréal Canadiens pomogli Michaelowi Leightonowi w ciągu trzech dni zanotować więcej "shutoutów", niż uzyskał on w całej wcześniejszej karierze w NHL.

Canadiens wczoraj znów nie zdobyli gola i przegrali w Wachovia Center z Philadelphia Flyers 0:3, co daje im wynik 0-2 przed przeniesieniem serii doMontréalu. Leighton obronił wczoraj 30 strzałów i już zapisał się w historii klubu z Filadelfii zostając pierwszym jego bramkarzem z dwoma kolejnymi "czystymi kontami" w fazie play-off od kwietnia 1975 roku, kiedy legendarny Bernie Parent nie dał się pokonać ekipie Toronto Maple Leafs w spotkaniach wygranych 3:0 i 2:0. Leighton, który jeszcze 10 dni temu nie miał na koncie ani jednego meczu w rozgrywkach posezonowych NHL jest niepokonany od 165 minut i 50 sekund, a w 5 meczach od zastąpienia kontuzjowanego Briana Bouchera uzyskał fantastyczne wyniki 0,87 goli wpuszczonych na mecz i 96,9 % obron.

Najdłuższa seria bez wpuszczenia gola w fazie play-off należy do bramkarzaMontréal Canadiens, George'a Hainswortha, który w 1930 roku nie dał się pokonać przez 270:08. Wczoraj jednak sam "shutout" Leightona by nie wystarczył, gdyby jego koledzy nie strzelali goli. A to najlepiej szło im w przewagach. "Lotnicy" wykorzystali pierwsze dwie takie sytuacje, by objąć prowadzenie 2:0. O ile w poprzedniej rundzie Canadiens pogrążyli kilku graczy urodzonych w Québecu występujących w Pittsburgh Penguins wysyłając ich na wakacje, o tyle tym razem to synowie tej prowincji gnębią jej dumę. Wczoraj w 5. minucie wynik otworzył pochodzący z Gatineau Daniel Brière, a drugiego gola zdobył w drugiej tercji Simon Gagné urodzony na terenie obecnego Québec City.

Ville Leino żadnych tego typu korzeni nie ma, ale to on ustalił wynik na 3:0 w 51. minucie spotkania głównie dzięki fatalnej interwencji Jaroslava Haláka. Flyers wygrali już szósty mecz z rzędu, co jest najdłuższą serią w tegorocznych play-offach, ale być może jeszcze większe wrażenie robi fakt, że ekipa z Filadelfii strzeliła kolejnych 13 goli nie tracąc ani jednego. Wszystko zaczęło się przy stanie 0:3 meczu numer 7 poprzedniej rundy z Boston Bruins, kiedy podopieczni Petera Laviolette'a zdobyli kolejne 4 gole. Później było 6 trafień z meczu numer 1 przeciwko Canadiens i 3 wczorajsze. Flyers, zupełnie inaczej, niż "Habs" utrudniali pracę bramkarzowi rywali. Najlepszym przykładem był drugi gol, który padł tylko dlatego, że gospodarze bez przerwy wjeżdżali pod bramkę rywali.

W owej sytuacji krążek spadł akurat tam, gdzie był Simon Gagné. - Przewróciłem się chwilę przed tym golem i dlatego byłem w odpowiednim miejscu, ale zwracaliśmy wcześniej uwagę na to, żeby atakować bramkę - mówił Gagné po spotkaniu. - To był "brudny" gol. Trzeciej bramki już tak wytłumaczyć się nie da, a Jaroslav Halák musi wziąć za nią odpowiedzialność na siebie. Wygląda na to, że słowacki bramkarz wyczerpał w poprzednich seriach limit i szczęścia i energii. Zarzucany w większości spotkań z Pittburgh Penguins i Washington Capitals masą strzałów gracz był w obu meczach z Flyers słabo dysponowany. W poprzednich seriach także zdarzało mu się, tak jak w meczu nr 1 z "Lotnikami" opuścić bramkę po kilku straconych golach, ale za każdym razem w kolejnym meczu grał bardzo dobrze i oba te spotkania wygrał.

Tym razem jednak było inaczej, a w Filadelfii Halák bronił ze skutecznością zaledwie 80,6 %. Podobnie jak podczas pierwszego meczu także wczoraj kibice w Wachovia Center parodiowali fanów z Montréalu śpiewając "¡Olé Olé Olé!". Po drugim golu zabrzmiało jeszcze nieśmiało, kiedy Flyers wyszli na prowadzenie 3:0 już nikt rywali nie oszczędzał. Stosunki między kibicami to zresztą zupełnie oddzielna część rywalizacji Flyers - Canadiens. Po meczu nr 1 doszło przed Wachovia Center do skandalicznych wydarzeń po których dziennikarze z Montréalu znajdowali swoje samochody z pociętymi oponami i uszkodzoną karoserią. Sytuacji nie uspokoiły z pewnością dość agresywne w odniesieniu do fanów Flyers artykuły w prasie z Québecu, których nie brakowało już w trakcie sezonu zasadniczego.

Jeśli przypomnieć, że wMontréalu po siódmym meczu z Pittsburgh Penguins zatrzymano 43 osoby awanturujące się na ulicach to można się spodziewać, że po przeniesieniu serii do Kanady sytuacja wciąż będzie napięta. Sami gracze Canadiens wierzą, że to kibice pomogą im podnieść się z trudnej sytuacji w której zespół jest po pierwszych dwóch meczach. - Wracamy teraz do naszej hali, gdzie kibice będą głośni- mówi Tomáš Plekanec. -To będzie nasz szósty zawodnik i musimy to wykorzystać. Będzie jednak trudno, ponieważ ekipa zMontréalu w tych play-offach wygrała w Centre Bell tylko połowę tegorocznych meczów (3 z 6). Trzeci mecz odbędzie się jutro.

Philadelphia Flyers - Montréal Canadiens 3:0 (1:0, 1:0, 1:0)
1:0 Brière - Giroux - Timonen 04:16 PP
2:0 Gagné - Leino - Richards 35:49 PP
3:0 Leino - Krajíček - Pronger 50:24
Strzały: 23-30.
Minuty kar: 8-8.
Widzów: 19 907.
Stan rywalizacji: 2-0. Trzeci mecz w czwartek w Montréalu.

Wielki krok w stronę pierwszego od 18 lat finału NHL dla swojego klubu wykonali w San Jose zawodnicy Chicago Blackhawks. Zespół "Czarnych Jastrzębi" pokonał wczoraj w HP Pavilion Sharks 4:2 i po dwóch wyjazdowych spotkaniach prowadzi w finale Konferencji Zachodniej już 2-0. Zwycięskiego gola zdobył Jonathan Toews, który zanotował także asystę i powiększył swój dorobek punktowy do 23 "oczek". Toews jest najlepiej punktującym graczem tych play-offów. Kapitan Blackhawks punktował w jedenastu meczach z rzędu. Oprócz niego bramki strzelali Andrew Ladd, Dustin Byfuglien i Troy Brouwer. Dla "Rekinów" dwukrotnie trafił Patrick Marleau.

Słaby mecz w bramce Sharks rozegrał Jewgienij Nabokow, który wpuścił 4 z 22 strzałów, choć graczom Blackhawks trzeba oddać, że wykonali świetną pracę zasłaniając Rosjanina. Drużyna z San Jose, która w dwóch pierwszych seriach play-off przegrała tylko jedno spotkanie u siebie teraz poniosła aż dwie porażki. Z kolei Blackhawks u siebie radzący sobie bardzo przeciętnie wygrali siódme kolejne spotkanie wyjazdowe bijąc w ten sposób rekord klubu. 6 meczów z rzędu na wyjeździe udało im się wygrać w 1992 roku, kiedy po raz ostatni grali w finale NHL. Po zwycięstwach nad St. Louis Blues, Detroit Red Wings i Edmonton Oilers ich serię przerwali wówczas dopiero Pittsburgh Penguins w finale zakończonym zwycięstwem "Pingwinów" 4-0.

7 wyjazdowych zwycięstw z rzędu to wyrównany rekord wszech czasów play-off NHL. Wszystkie drużyny, które wcześniej miały taki wynik zdobywały Puchar Stanleya. Jeśli Blackhawks w United Center zagrają tak, jak w San Jose to szansę na zostanie samodzielnymi rekordzistami play-off dostaną dopiero w trzecim meczu finału ligi, ponieważ seria już nie wróci do San Jose. "Hawks" nie grają jednak przed własną publicznością dobrze. Z sześciu tegorocznych meczów fazy play-off rozegranych w United Center wygrali tylko trzy. Szansę na poprawienie tego bilansu dostaną dopiero w piątek, bowiem teraz obie drużyny czekają dwa dni wolne od meczu.

San Jose Sharks - Chicago Blackhawks 2:4 (0:1, 1:2, 1:1)
0:1 Ladd - Keith - Versteeg 12:48
0:2 Byfuglien - Kane - Toews 26:59
0:3 Toews - Keith - Kane 28:29 PP
1:3 Marleau - Thornton - Boyle 31:08 PP
1:4 Brouwer - Hjalmarsson - Hossa 46:18
2:4 Marleau - Heatley - Boyle 55:32
Strzały: 27-22.
Minuty kar: 22-6.
Widzów: 17 562.
Stan rywalizacji: 0-2. Trzeci mecz w piątek w Chicago.

Liczba komentarzy: 0

Komentarze

Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze. Zaloguj się do swojego konta!
Wypowiedz się o hokeju!
Shoutbox
  • uniaosw: Kovalainen 2025
  • emeryt: Linusek kochany
  • emeryt: ew Kovalainen
  • Jamer: L.L 2025
  • Oświęcimianin_23: Po ile dzisiaj bób na targu? Czy info o podpisaniu Zupy bardzo zmieniło cenę?
  • Zaba: to jednak nie szukamy nowego bramkarza? :)
  • Arma: A szukaliśmy ?
  • Oświęcimianin_23: Mam nadzieję, że dwójki szukamy:)
  • narut: młodzi kowboje są niesamowici, z kwitkiem odprawili Słowację.. 9-0.. są niesamowici...jeśli się kształcić hokejowo to tylko za oceanem.. a Zubek, cóż - pokazał, że ma umiejętności całkiem całkiem aczkolwiek i też że ma słabsze strony jako obrońca..
  • Simonn23: Zdrowy Lundin, w formie z półfinałów z Tychami i będzie git
  • Zaba: kluczowe pierwsze słowo...
  • mario.kornik1971: Beza,Osoba,Kotonski,Tabaczek
  • Zaba: a Lulek? Tez nie?
  • Luque: A Grzesiu Piekarski? Braknie Wam tego dachu za chwilę... ;P
  • Zaba: :)
  • Zaba: i jeszcze Gabłyś S. :)
  • Vincent Vega: Idąc tym tropem to jeszcze np. Kuberski, Pilarski, Piwowarczyk bo niby dlaczego nie?
  • Simonn23: Tychy zapowiadają transfer... Ciekawe któż to
  • KubaKSU: Pewnie Paś
  • Simonn23: Brynkus podpisał w Cracovii
  • głośny71: Rzeszut za Matczaka.
  • Luque: Hmm czyżby chodziło o byłego zawodnika, który zostanie dyrektorem sportowym?
  • Luque: Głośny serio Rzeszut?
  • głośny71: Z tego co mi wiadomo to tak.
  • stasiu71: Luque:
    Tak pewne info.

    https://gkstychy.info/hokej/aktualnosci/trojkolorowa-podroz-masy-dobiegla-konca/
  • Luque: W takim razie witamy Jarka ponownie na pokładzie ;) liczymy na udane transfery
  • jack_daniels: W końcu jakaś normalna pozytywna informacja...
  • Passtor: W Tychach cyrk trwa dalej, najdłuższa ławka trenerska,kierownicza a na lodzie pewnie zobaczymy perspektywicznych i obiecujących 35+😡😡😡😡
  • TYSKI_OLDS: jedna wielka źenada
  • stasiu71: Jack_daniels
    w samo sedno trafiles:))
  • Luque: Panowie dajcie szansę Jarkowi, jeszcze dobrze nie zaczął a z Waszej strony niczym nieuzasadniona krytyka...
  • głośny71: osobiście uważam że to dobry wybór, powodzenia Jarek.
  • TYSKI_OLDS: Tu nie chodzi o Jarka... to akurat naprawdę pozytywna informacja
  • Alex2023: Życzę Rzeszutowi powodzenia. Fajnie że wraca do nas w takiej roli. Myślę, z efajnoe sobie poradzi w szukaniu fajnych zawodników i w końcu ktoś bedzie dobrze czesał rynek teansferowy. Powoznia Jarek
  • thpwk: Uczucia mieszane, bo z drugiej strony tez może być kolegą szatni jak Wojtuś.
  • thpwk: Natomiast trzeba dać szanse się wykazać. Liczę na dobrze wykonana pracę w roli kierownika sekcji. Tak samo dobrze jak robił to jako zawodnik. Trzymam kciuki za Jarka.
  • Luque: Thpwk i może to też odpowiedź dlaczego kilku weteranów z tej szatni zostało pożegnanych
  • thpwk: Z tych weteranów szkoda mi jedynie Galanta. Reszta była tu jeden albo dwa sezony. Marzec nigdy mnie nie przekonywał. Niby Walczak, ale często osłabiał drużynę, a w ataku nie dawał w ogóle jakości. Galant mial głównie zalety defensywne, ale potrafił też strzelić ważne bramki i stworzyć groźne sytuacje w ofensywie. Typowy twoway Forward. Marzec to dla mnie marna podróbka i pozostałość po rudym Majku.
  • thpwk: A no i Mroczka tez czas się już skończył, od półfinału z Katowicami w pierwszym sezonie Sidora niestety zgasł. To już nie było to. Zmiana otoczenia wyjdzie mu na dobre.
  • thpwk: Czekam na info o odejściu ukrów i martwi mnie, że tak długo o tym cisza.
  • Luque: Oj Padakin to w pierwszej kolejności, prześlizgał się przez ten sezon
  • emeryt: decyzja o zatrudnieniu Rzeszuta była podjeta juz jakis czas temu,dlaczego wiec nie wstrzymano sie z decyzjo odnosnie np Galanta hmmm...
  • emeryt: wygląda to na decyzje Kryspina
  • sethmartin: No dobrze...jest następca W.M. ale z całym szacunkiem dla Rzeszuti...jakie on ma kwalifikacje i kompetencje do odpowiedzialnego stanowiska w takim Klubie? Może to być strzał w 10 lub mega-wtopa
  • sethmartin: No i generalnie teraz należy czekać na autobus z fińskim zaciągiem.
  • mario.kornik1971: Żaba,i oczywiście Wieloch!
  • emeryt: a tymczasem 19:46...
  • staatys: Pan Rzeszutko został wybrany bo zapewne kwalifikacje ma. Mogli Tyszanie trafić gorzej, np. na kogoś pokroju Nitrasa.
  • staatys: a tymczasem minęła 19:58 ...
  • Polaczek1: Podpis jest. Pewnie zrobia prezent na majówkę albo weekend
  • Jamer: Polaczek1: Myśle że na weekend… Na majówkę to czas trenera :)
  • Jamer: Najważniejsze ze kolejny podpis jest…
  • KubaKSU: Myślałem ,że już więcej tych podpisów jest:) a tu tylko jeden?
  • emeryt: Brynkusa szkoda
  • Jamer: emeryt: Oj szkoda… widziałbym jeszcze Nilsona u Nas…
  • Jamer: KubaKSU: Dzisiaj jeden jutro może dwa… cierpliwość nie jest Nasza mocna stroną…. A tutaj trzeba rozważnie, spokojnie i z głową… :)
  • KubaKSU: Rzecz jasna ,ale byłem przekonany, że już jest kilka innych;)
  • KubaKSU: Nilson fajny obrońca ,ale wątpię, że nasi gadają z kimś zza mostu ;)
  • Jamer: To zależy jak wyglada sytuacja z Naszymi obrońcami… już niedługo zobaczymy czy był jego temat…
  • Jamer: Paskal79 coś cicho, może pomaga w rozmowach z trenerem… :)
  • KubaKSU: Mroczek też mógłby się u nas odbudować;)
  • emeryt: ale że z Sanoka...
  • hubal: ktoś w Tychach zostanie , choć jeden ?
    ostatni gasi światło :)
  • hokej_fan: Dziwna cisza w Kato! Przypadek? Nie sądzę.
  • emeryt: Nilson grał z Linusem w Troja Lungby SWE,taka sytuacja
  • Simonn23: Przydałby się ktoś taki jak Martin Vozdecky w top formie, dobry grajek był
  • Oświęcimianin_23: Jamer, dej no inicjały tego co podpisał:)
  • Simonn23: Pewnie Lundin
  • szarotekNT: Hubalu a gdzies się wybierasz? Jesli nie to Ty zostaniesz napewno
  • szarotekNT: PanFan daj znać czy w którejś z wyspaiarskich tv można oglądnąć mecze Polakow
  • PanFan1: Serwus Szarotek tu będzie to w którymś PPV, ale zaglądnij na onhockey tam na bank będzie
  • PanFan1: Dallas Stars wygrali sezon zasadniczy na zachodzie, a teraz zaliczyli u siebie dwa gongi od ósmej drużyny zachodu czyli VGK i prawie pewne jest że "Gwiazdy" mają po imprezie.
  • PanFan1: Bardzo widowiskowa jest rywalizacja LA Kings z Oilers
  • PanFan1: polecam streaming na NHL66
  • rawa: PF1 w przypadku golden shite nie ma znaczenia ze byli w zasadniczyn na ósmym. Jak co roku ta sama zagrywka z udawanymi kontuzjami. Mam nadzieje, ze ktos ich zleje w g... wygraja w tym roku.
  • rawa: Czas zamiałczyć
  • rawa: Matthew Tkachuk ukuł Tampe. Lundell asysta. 1:0
  • rawa: Bob daję rade
  • rawa: Vasi też daje radę
  • rawa: Trzecia kara dla Kotów
  • rawa: W końcu się zemściło. 1:1
  • rawa: Challenge offside i dalej 1:0
  • rawa: Tampa słupek w ostatniej sekundzie pierwszej
  • rawa: Znowu Stamkos i mamy remis
  • rawa: Tampa zajebisty poczatek drugiej i druga brama
  • rawa: Ale się meczycho zrobiło
  • rawa: Sam Reinhart i 2:2. Akcja za akcje
  • rawa: Brandon Montour ale wcisnał spod niebieskiej 3:2
  • rawa: W karach 4:0 dla Panther
  • rawa: Bedzie ogień w trzeciej i stan przedzawałowy
  • rawa: Jeeeest Steven Lorentz 4:2
  • rawa: Jeszcze 9 minut
  • rawa: Gdzie są te wszystkie Kocury co miały oglądać playoffy?😁
    Znowu za mongoła robię😁😁
  • rawa: I w koncówce będzie ciśnienie 4:3
  • rawa: Czy Kocury dotrwaja do końca? 4 minuty
  • rawa: Stamkos wybronił strzał Tarasa do pustaka.
  • rawa: Matthew Tkachuk rozpoczął dzisiaj strzelanie i skończył do pustaka 5:3 i 3:0 w serii.
    Mecz bardzo wyrównany. Tampa bardzo słabo dzisiaj przewagi.
  • rawa: Brawo Kocury 🐀
  • emeryt: ...oto jest dzień oto jest dzień,który dał nam Pan...x3
  • Oświęcimianin_23: Pantery, a nie kocury:)
Tylko zalogowani użytkownicy mogą korzystać z Shoutboxa Zaloguj się!
© Copyright 2003 - 2024 Hokej.Net | Realizacja portalu Strony internetowe