NHL: Noc czystych kont (WIDEO)
Trzy mecze i trzy czyste konta - to bilans wczorajszego wieczoru NHL. Minionej nocy bramkarze Washington Capitals, Dallas Stars oraz Columbus Blue Jackets byli nie do pokonania.
Boston Bruins przegrali w tym sezonie wszystkie trzy starcia z Washington Capitals. W każdym z tych spotkań pomiędzy słupkami bramki "Stołecznych" stał Braden Holtby. W ciągu 180 minut gry hokeiści z Bostonu nie zdołali pokonać 25-letniego Kanadyjczyka choćby raz. Przeciwko "Niedźwiadkom" golkiper drużyny ze stolicy Stanów Zjednoczonych zanotował w tej kampanii 88 obron i trzy czyste konta. W sezonie 2011/12 tego samego dokonał Mike Smith z Phoenix Coyotes, który w trzech meczach przeciwko San Jose Sharks zatrzymał wszystkie strzały rywali.
W pierwszych minutach spotkania bostończycy bezskutecznie nacierali na bramkę Holtby'ego. Pomimo tej początkowej przewagi w strzałach to podopieczni Barry'ego Trotza otworzyli wynik meczu. W piątej minucie Nicklas Bäckström znalazł na drugiej flance Johna Carlsona. 25-letni Amerykanin, który rozgrywa najlepszy sezon w karierze bez problemu wpakował krążek do siatki. Chwilę później potężnym strzałem spod niebieskiej Tukkę Raska pokonał Matt Niskanen. Fiński golkiper był bezsilny przy tej bramce, gdyż guma zmieniła tor lotu po kontakcie z kijem obrońcy Bruins Zacha Trotmana.
Po przerwie gospodarze zaczęli popełniać coraz więcej błędów i pozwalać hokeistom z Bostonu na coraz groźniejsze sytuacje. Na szczęście dla waszyngtońskiego zespołu w świetnej formie był Holtby, którego bostończycy przetestowali w drugiej tercji kilkakrotnie. Dogodnych sytuacji nie wykorzystali Brad Marchand, Chris Kelly, Loui Eriksson, a Milan Lucic stanął nawet oko w oko z bramkarzem rywali, jednak nie wykończył akcji.
Na chwilę przed zejściem do szatni Jewgienij Kuzniecow objechał obronę gości i znalazł się za bramką Raska. Zmylił przeciwników podając za plecy, gdzie był już Marcus Johansson. 24-letni Szwed umieścił krążek w siatce i tym samym przypieczętował wynik meczu. W ostatniej odsłonie "Niedźwiadki" bombardowały Holtby'ego strzałami, ale Kanadyjczykowi nie umknął żaden krążek i po bezbramkowych dwudziestu minutach mógł świętować dziewiąte czyste konto w tym sezonie.
Washington Capitals - Boston Bruins 3:0 (2:0, 1:0, 0:0)
1:0 Carlson - Bäckström, Johansson (4:49)
2:0 Niskanen - Bäckström, Brouwer (7:06)
3:0 Johansson - Kuzniecow, Brouwer (37:47)
Minuty kar: 0-6
Strzały na bramkę: 33-27
Columbus Blue Jackets rozgromili przed własną publicznością Toronto Maple Leafs 5:0, gole strzelały wszystkie cztery formacje drużyny ze stanu Ohio. Świetny mecz rozegrał Siergiej Bobrowski, Rosjanin zanotował 35 obron i zaliczył drugie czyste konto w tej kampanii. "Kurtki" dwukrotnie były w tarapatach, ale Bobrowski zachwycił niesamowitymi interwencjami i uratował swój zespół przed utratą bramki. Ekipa z Columbus, która przez cały sezon męczona była kontuzjami kluczowych zawodników pokazuje ostatnio na co ją stać. Podopieczni Todda Richards wygrali dziesięć z ostatnich jedenastu pojedynków. Jeśli "Kurtki" w przyszłym roku pozostaną zdrowe to mogą być "czarnym koniem" zawodów.
Anaheim Ducks rozegrali wczoraj jedno z najgorszych spotkań w tej kampanii. Kalifornijska drużyna musiała uznać wyższość Dallas Stars, "Gwiazdy" pokonały Frederika Andersena czterokrotnie przy okazji nie pozwalając przeciwnikom na zaliczenie choćby jednego trafienia. W ciągu sześćdziesięciu minut "Kaczory" na bramkę Jhonasa Enrotha oddały zaledwie dziewiętnaście strzałów. Hokeiści z Teksasu bezlitośnie wykorzystali słabszy dzień podopiecznych Bruce'a Boudreau. Udział przy trzech bramkach miał Jamie Benn. Kapitan Stars zrównał się z Sidneyem Crosby'm oraz Johnem Tavares na pozycji lidera w zestawieniu najlepiej punktujących zawodników ligi. Dla Enrotha sprowadzonego do Dallas na początku marca był to drugi mecz w tym sezonie, w którym obronił wszystkie strzały przeciwników.
Skróty i wyniki wszystkich wczorajszych spotkań znajdziecie tutaj.
Komentarze